Blondynka w Rzymie – Piramida Gajusza Cestiusza

posted in: Osobliwości rzymskie | 0

Mój ulubiony kolor to biel – powiedział japoński biznesmen Yuzo Yagi – magnat mody – szef firmy Yagi Tsusho Limited z siedzibą w Osace, zajmującej się dystrybucją luksusowych marek odzieżowych. Chciałbym zobaczyć tę piramidę w swej oryginalnej bieli sprzed dwóch tysięcy lat – dodał urzeczony zabytkiem. Przekazuję milion euro na jej restaurację. Ale szybko okazało się, że milion nie wystarczy. Hojny Yagi dołożył jeszcze jeden milion i Piramida Gajusza Cestiusza odzyskała swój blask. Mało tego, prace zakończono wcześniej niż przewidywano, co jest ewenementem we Włoszech. Dwie dzielne kobiety: Rita Paris – archeolog i Maria Grazia Filettici – architekt nadzorowały całość przedsięwzięcia. Dziś najpiękniejsza blondynka Wiecznego Miasta zaprasza do swoich wnętrz. 

Gajusz Cestiusz Epulon był nie tylko sędzią, lecz również członkiem kolegium kapłanów, które co roku organizowało bankiet zwany epulo, w rocznicę inauguracji świątyni Jowisza Kapitolińskiego. Było to ważne i dobrze opłacane stanowisko, stąd miał fundusze na sfinansowanie piramidy jako swojego ostatniego miejsca spoczynku. W testamencie zastrzegł, że piramida ma być zbudowana w ciągu 330 dni (napis na frontowej ścianie zabytku informuje o tym).

Piramida dawniej
Piramida dawniej

Piramida powstała między 18 a 12 rokiem przed Chrystusem na fali mody na Egipt. Nie była więc jedyną tego typu budowlą w Rzymie, ale jako jedyna przetrwała dzięki włączeniu jej w obręb Murów Aureliańskich (w latach 272-279). Miała świetną pozycję strategiczną, bo usytuowano ją przy Via Ostiense – ruchliwej arterii prowadzącej do rzymskiego portu – Ostii. 

Piramida dziś

Pech chciał, że właśnie w 18 r. p.n.e. weszło w życie prawo zabraniające umieszczania w grobowcach luksusowych przedmiotów. W zamian na zewnątrz pomników można było umieścić posągi z brązu przedstawiające zmarłego. Wewnątrz, komorę grobową zdobiły wspaniałe freski. Kilka z nich przetrwało. Przestawiają m.in. skrzydlate Wiktorie trzymające w ręku koronę i wstęgę. Zachowały się również wizerunki nimf. Na środku sklepienia prawdopodobnie namalowano scenę gloryfikującą właściciela grobu. Całość mierzyła 36.40 metrów wysokości i 29.50 metrów u podstawy. Na zewnątrz została pokryta marmurami z Luny (niedaleko Carrary).

Urna z prochami Gajusza Cestiusza nigdy nie zostala odnaleziona. Prawdopodobnie ukradziono ją w średniowieczu. Archeolodzy nie są do końca przekonani o istnieniu tylko jednej komory grobowej. Ostatniej restauracji dokonał papież Aleksander VII w 1663 roku. Potrzeba było japońskich pieniędzy, aby przywrócić splendor temu niezwykłemu zabytkowi.

Sponsor – Yagi Tsusho Limited

Piramidę otwarto 20 kwietnia tego roku. Zdjęcia z inauguracji piramidy oraz jej wnętrze możecie zobaczyć tutaj. Warto dodać, ze japoński biznesmen nie miał żadnych ulg finansowych ani korzyści materialnych z tytułu sponsoringu. Skromnie poprosił, aby jego imię i nazwisko zostało wzmiankowane w dokumentach. Rozochoceni dziennikarze pytali, czy przewiduje kolejne darowizny. Niewykluczone – odpowiedział – ale w tej chwili lista oczekujących w Japonii po trzęsieniu ziemi jest tak długa, że skoncentruję się na pomocy w moim kraju. 

Piramidę można zwiedzić:

  1. w 1 i 3 sobotę miesiąca o 10.30 po wizycie w Museo della Via Ostiense mieszczącym się w Porta San Paolo (Brama św. Pawła) – wtedy płacimy tylko koszt rezerwacji (obowiązkowa) – około €2, bo muzeum jest bezpłatne – tel 06 5743193
  2. w 2 i 4 sobotę miesiąca (od czerwca 2015 także w 2 i 4 niedzielę) – rezerwacja obowiązkowa poprzez Coopculture – tel. 06 3996770 – koszt €5.50 plus koszty rezerwacji €2.

Dojazd: metro B – przystanek Piramide