Ponad 5 mln 662 tysięcy widzów obejrzało 4 stycznia pierwszy odcinek nowego cyklu Alberta Angeli ‘Meraviglie d’Italia’, wyemitowanego przez Rai 1. Znakomity wynik, zresztą takiego oczekiwano, wszak Alberto Angela to gwarancja najwyższej jakości. Wielu Włochów podkreślało, że program przywrócił im poczucie jedności narodowej po przegranych elminacjach do Mistrzostw Świata w Rosji.
Alberto Angela – ulubieniec włoskich widzów, tym razem zabiera nas w podróż po półwyspie skarbów, jak określa Półwysep Apeniński. Koncentruje się na zabytkach wpisanych na listę Unesco, a Włochy mają ich najwięcej na świecie – 53 obiekty (na drugim miejscu są Chiny – 52 miejsca), ale nie tylko, bo pokazuje również magiczne miejsca nie znajdujące się w tymże rejestrze, jak chociażby Isola Bella na Lago Maggiore czy Punta Palascia, gdzie można podziwiać pierwszy wschód słońca w całej Italii.
‘‘Podróżowałem wiele, i zawodowo, i z pasji, przemierzając znaczną część globu. Żaden kraj nie może porównywać się z bogactwem kulturalnym i artystycznym Włoch. Ale Włosi mają jeden wielki grzech – nie potrafią dostatecznie chwalić się swoim dziedzictwem artystycznym” – podkreśla Angela.Powszechnie wiadomo, że przeciętny Włoch nawet nie wie, co znajduje się na jego własnym podwórku, więc z pewnością odrobina edukacji nikomu nie zaszkodzi.
Warto obejrzeć cały cykl chociażby ze względu na fantastyczne ujęcia w technologii 4K Ultra HD, a jednak oboje z mężem, znając programy Angeli od lat, odnieśliśmy wrażenie, że całe to przedsięwzięcie w założeniu miało sprzedaż poza granicami kraju, po tym jak poprzedni cykl: Stanotte a … (Venezia, Firenze, San Pietro)odniósł ogromny sukces we francusko-niemieckiej telewizji Arte. I nie ma w tym nic złego, ale moją drugą połówkę denerwował wszechobecny nacjonalizm: bo my Włosi, bo to włoskie, bo Italia, w tle monumentalne Va’pensiero …, coś, czego nigdy nie było w programach Angeli, bądź co bądź obywatela świata. Ot, taki mały zgrzyt. Ciekawe są wspomnienia ludzi związanych z tymi miejscami – Gianna Nannini opowiada o swej rodzinnej Sienie, znany wszystkim pisarz Andrea Camilleri o rodzinnym Porto Empedocle niedaleko Agrigento. W kolejnych odcinkach pojawią się: Riccardo Muti, Andrea Bocelli,Toni Servillo, Uto Ughi, Paolo Conte, Monica Bellucci.
Meraviglie d’Italia w Rai 1 o 21.25
4 stycznia – ”Ostatnia wieczerza” Leonarda da Vinci – Siena – Dolina Świątyń w Agrigento (można ponownie obejrzeć w Rai Player)
10 stycznia – Reggia di Caserta – Assisi – Langhe piemonckie
17 stycznia – Matera – Pisa – Dolomity
24 stycznia – Alberobello – Castel del Monte – grobowce etruskie w Cerveteri i Tarquinii – wille weneckie.
Tor de’ Specchi – dom, który zakupiła Francesca 25 marca 1433 roku od zamożnej rodziny Specchi, stąd nazwa, dla swoich pierwszych dziesięciu współsióstr oblatek, stoi do dziś w pobliżu Teatru Marcellusa, zobaczycie go, schodząc z Kapitolu w kierunku Ust Prawdy na Piazza della Boccà della Verità. Niesamowite miejsce, tak jak niesamowitą osobą była jego fundatorka. Tylko raz w roku, 9 marca, w dniu śmierci fundatorki, Oblatki Świętej Franciszki Rzymskiej udostępniają je tłumom rzymian.
Nad dawnym wejściem do klasztoru oblatek przy via del Teatro Marcello, 40 widnieje XVIII-wieczny fresk przedstawiający Madonnę z Dzieciątkiem w otoczeniu Świętej Franciszki Rzymskiej i patrona Europy – świętego Benedykta.
Mijamy hall, który służył jako stajnia. Do dziś zachowały się XV-wieczne fragmenty murów.
Urzeka mnie w hallu piękna kopia marmurowej rzeźby Franceski z nieodłącznym Aniołem– autorstwa Giosuè Meli – oryginał jest przechowywany w Bazylice Santa Francesca Romana w sąsiedztwie Forum Romanum.
Schody zwane Scala Santa (Święte Schody) prowadzą do oratorium i dawnego refektarza ze scenami kuszenia Franceski i jej celą. Podczas wspinaczki podziwiamy freski przedstawiające, m.in. Chrystusa wychodzącego z grobu.
W pierwszej kolejności zwiedzamy dawny refektarz. Przykuwa uwagę ściana przedstawiająca 10 scen kuszenia Franceski, 10 walk Franceskistoczonych przeciwko złym mocom. Freski są monochromiczne, zielone, jedynie języki demonów ziejących ogniem biją czerwienią. Czy ta zieleń ma potęgować grozę, nie wiem, ale czuję się nieco skrępowana, oglądając diaboliczne, do bólu naturalistyczne sceny walki z ohydnymi demonami. Nie wiemy, kto jest autorem tego cyklu, nad drzwiami widnieje jedynie data ich wykonania – 1485 rok, choć podobny sposób malowania jak w oratorium – ten sam ludowy dialekt rzymski II połowy XV wieku objaśniający każdą scenę. I wszechobecny Anioł Stróż – czuwający nad bezpieczeństwem Franceski.
Sceny kuszenia ułożone są w dwa rzędy:
Górny: spoglądając od lewej strony
Pierwsza scena – pewnej nocy Francesce pogrążonej w medytacji ukazują się trzy demony pod postaciami: lwa, smoka i węża.
Druga scena – demony biczują Franceskę tak mocno, że gdyby nie interwencja Anioła, mogłaby umrzeć z wycieńczenia.
Trzecia scena – Francesca udaje się do kuchni, aby podgrzać obiad choremu i przykutemu do łóżka mężowi, po drodze napotyka demona pod postacią węża, którego Anioł roztrzaskuje na kawałki. Ale demony nie ustępują, bo wracając z kuchni atakuje Franceskę inny demon przybierający postać lwa.
Czwarta scena – wieczorem, kiedy Francesca czyta, demony rozszarpują na kawałki wszystkie jej modlitewniki, a ją samą wyciągają z domu i popychają na stertę popiołu.
Piąta scena – Franceska widzi demona pod postacią węża, ale bez obawy ściska go w ręku. Ten przeobraża się w siedmiogłową bestię, ale w tym momencie ukazuje się święty Paweł i mieczem ścina głowy.
Dolny pas: spoglądając od lewej
Pierwsza scena – kiedy Francesca modli się, dopadają ja demony z martwymi wężami w reku i uderzają tak silnie, że zostaje cała posiniaczona.
Druga scena – Francesca w nocy udaje się ogrzać ubrania swojego męża, spotyka demony przebrane za pokornych zakonników, którzy z niej szydzą, ale udaje się je przegonić.
Trzecia scena – pewnej nocy demon przynosi do domu Franceski rozkładającego się trupa i popycha Franceskę na niego.
Czwarta scena – demon pod postacią świętego Onufrego, którego Franceska czciła, zaprasza ją do swego eremu, by odwieźć ją od zamiaru powołania kongregacji.
Piąta scena – pewnego dnia Francesce ukazuje się siedem demonów pod postacią owieczek wychwalających jej cnoty. Stopniowo zaczynają szydzić z niej, przeobrażając się w wilki, które chcą ją pożreć.
Po drugiej stronie cyklu znajduje się wejście do celi świętej– niestety, nie można było jej obejrzeć. Santa Francesca Romana mieszkała w niej cztery lata.
Święta Franciszka Rzymska spoczęła w krypcie Bazyliki Santa Maria Nova, od 1484 noszącej obecne wezwanie – Bazyliki Santa Francesca Romana (Piazza di Santa Francesca Romana, 4 w sąsiedztwie Forum Romanum). Papież Paweł V ogłosił ją świętą 29 maja 1608 roku. Bazylika Santa Francesca Romana to kościół tytularny kardynała Angela Sodano, otwarty codziennie między 10.00-12.00 i 15.00-17.00. W dniu świętej 9 marca będą celebrowane cztery msze: o 8.00, 9.00, 11.00 i 16.30. Rano odbywa się także święcenie pojazdów, bo Santa Francesca Romana od 1951 roku jest patronką zmotoryzowanych.
Tor de’ Specchi – Via del Teatro Marcello, 32, 9 marca otwarta 9.00-11.30 i 14.30-18.00. Spodziewajcie się ogromnej kolejki, przychodzą tłumy chętnych.
Bankier Agostino Chigi był nie tylko bogaty, ale miał wyrafinowany gust, dlatego proponując Rafaelowi pracę przy dekorowaniu sali na uroczystość ślubną, wybrał jako motyw dekoracji historię Amora i Psyche według ‘Metamorfoz’ Apulejusza – jednej z pierwszych książek drukowanych w renesansie. Tak oto narodziło się arcydzieło renesansu – Loggia Amora i Psyche. Wielu odczytywało ją jako alegorię miłości Chigiego do pięknej Franceski. On bogaty, ona biedna dziewczyna z ludu, która po wielu ziemskich przeszkodach, mogła wreszcie poślubić Agostino, dla niej boga.
Agostino Chigi miał pieniądze, ale ze szczęściem w miłości było już gorzej. Jego pierwsza żona, Margherita Saracini zmarła w 1508 roku, nie pozostawiając potomstwa. Bogaty bankier związał się ze znaną kurtyzaną Imperią, która pozostawiła mu córkę Lukrecję, a sama wkrótce zmarła. Chigi rozpoczął starania o rękę Margherity Gonzagi, córki Francesco Gonzagi – księcia Mantui, ale książę zwodził go z odpowiedzią, szukając lepszego kandydata na zięcia. W 1511 roku Chigi odwiedził Wenecję i stamtąd przywiózł sobie Franceskę Ordeaschi – piękną, ale biedną dziewczynę z ludu, z którą zamieszkał w willi.Żyli razem przez siedem lat, dopóki do bankiera nie dotarła wiadomość o śmierci Margherity Gonzagi w 1518 roku (nota bene nie wyszła za mąż). Ostatecznie Chigi zdecydował sią poślubić swoją wieloletnią kochankę, ku rozpaczy rodziny, zwłaszcza, kiedy na świat zaczęły przychodzić dzieci (Franceska urodziła mu pięcioro dzieci). Papież Leon X udzielił bankierowi dyspensy i nic już nie stało na przeszkodzie, aby poślubić piękną Franceskę. Zaślubiny odbyły się 29 sierpnia 1519 roku, w dniu świętego Augustyna. Mówią, że Sebastiano del Piombo sportretował Franceskę w osobie Dorotei.
Ale wróćmy do Rafaela. Rok wcześniej on i jego uczniowe ozdobili wspaniałą loggię. Jeszcze przed remontem w tej sali odbywały się bankiety i przedstawienia teatralne. Można sobie wyobrazić zaskoczenie gości po przekroczeniu jej progów. Sklepienie niczym pergola, pełne kwiatów, owoców, ptaków, nie brak również tych egzotycznych, wszak dopiero odkryto Amerykę, a do Italii przybyły pomidory. Z prawdziwego ogrodu bankiera wchodziło się do ogrodu sztuki. Loggia Amora i Psyche stanie się wzorem dla tego typu malarstwa, w Rzymie obecnym m.in. w Palazzo Altemps. I do dziś olśniewa.
Nie na darmo nazywano Rafaela cudownym dzieckim, zresztą malarz był ulubieńcem Chigiego, który zaspokajał jego kaprysy, aby tylko zatrzymać u siebie artystę. Sprowadzał mu do willi jego kochankę Fornarinę, którą malarz ujrzał niedaleko, pod łukiem przy Via della Lungara, jej ojciec mial piekarnię w pobliżu, stąd pseudonim Fornarina – piekareczka (il fornaio – piekarz, il forno – piekarnia). Jej przepiękny wizerunek autorstwa Rafaela znajduje się w Palazzo Barberini i żadna reprodukcja, nawet najlepsza, nie jest w stanie oddać piękna tego płótna. Serdecznie polecam. Można je obejrzeć za darmo w każdą pierwszą niedzielę miesiąca.
Rafael przygotował szkice, resztę wykonali jego uczniowie Giulio Romano, Raffaellino del Colle i Giovanni Francesco Penni. Historię Amora i Psyche opowiada dziesięć scen wymalowanych na łukach sklepienia, a wieńczą ją dwa malowidła imitujące arrasy na samym suficie. Są jednak puste nisze, które miały szczegółowo opowiadać ziemskie przygody Psyche. Niestety, przedwczesna śmierć i Rafaela, i Chigiego w tym samym 1520 roku zakończyła prace. Możemy więc wybiórczo obejrzeć dzieje Amora i Psyche.
Baśń o Amorze i Psyche według Apulejusza
W pewnym kraju żyli król i królowa, którzy mieli trzy piękne córki. O ile urodę dwóch starszych można było zaakceptować, o tyle od najmłodszej biło tak niespotykane piękno, że żadne słowa nie były w stanie tego oddać. Wieści o niezwykłej piękności dawno przekroczyły granice królestwa i cudzoziemcy szturmowali miasteczko, aby tylko móc zobaczyć ten fascynujący dla oczu spektakl. Oto narodziła się nowa bogini, piękniejsza od samej Wenery. Zaniedbywano więc świątynie dedykowane bogini miłości, zaniedbywano ceremonie, nie składano ofiar, ołtarze pokryły się popiołami, bo wszyscy woleli obejrzeć nową Wenerę. Zabolało to bardzo boginię piękna, bo jakaż to śmiertelnica godziła się z nią konkurować i podeptać jej godność. Okrucieństwo i żądza zemsty ogarnęły Wenerę.
Woła więc swojego syna Amora i każe mu ugodzić strzałą najbrzydszego i najbiedniejszego w okolicy, tak aby zuchwała Psyche nie zaznała szczęścia do końca życia.
A tymczasem biedna Psyche ma dość swojej nieziemskiej urody. Bo co z tego, że wszyscy ją podziwiają, skoro nikt nie chce jej poślubić ani król, ani książę, ani nawet zwykły człowiek z ludu. Jak to się mówi w Rzymie, kończy jak sora Camilla (piękna siostra papieża Sykstusa V, która pozostała panną) che tutti la vogliono e nessuno la piglia, czyli wszyscy ją podziwiają, a nikt nie chce jej poślubić.
Siostry dużo brzydsze i znalazły sobie chłopa, a ona zostanie panną-wdową za życia? Zrozpaczona dziewczyna zalewa się łzami przez całe dnie. Cierpi jej serce i ciało. Jej ojciec, podejrzewając w tym jakąś zemstę niebios i obawiając się gniewu bogów, udaje się do starej wyroczni w Milecie, błagając bóstwa o szczęśliwe małżeństwo i męża dla swojej córki. Ale odpowiedź Apollona jest daleka od tego, co pragnął usłyszeć.
Zaprowadź córkę na skały najwyższej góry, urwisko, ubierz ją tak jakby miała poślubić śmierć. Nie oczekuj zięcia – szlachetnego śmiertelnika, ale skrzydlatego demona, przed którym drży sam Jowisz. Ojciec, zdołowany przepowiedniami wyroczni powraca do domu i ogłasza córce tę nieszczęśliwą wieść. Psyche zrozumiała, że nie ma dla niej żadnego ratunku, zgubiło ją imię Wenery, zamiast wesela będzie pogrzeb, pogodziła się z losem. Tłum mieszkańców z pochodniami odprowadza ją na nieszczęsną skałę. Nagle czuje delikatny powiew. To Zefir unosi jej ciało w powietrzu i przenosi w przestworzach. Dziewczyna budzi się wypoczęta, pogodna, na miękkiej trawie, pośród kwiatów i złoconych kolumn pałacu. Wszystko pełne przepychu, ma nieziemski wymiar. Jakiś głos z góry zachęca ją do kąpieli, masaży, a potem wykwintnej kolacji wina nektary, obfite porcje czegoż tu nie ma, wręcz onieśmielona tą rozkoszą. Zbliża się noc, oczekuje kochanka, onieśmielona, bo to pierwszy raz, tymczasem jej małżonek wpada po kryjomu, robi swoje bez większej finezji i znika przed wschodem słońca. Bo gapowaty Amor zamiast wbić strzałę w stopę brzydala, jak mu nakazała matka, trafia w swoją stopę i do nieprzytomności zakochuje się w Psyche, ale spotyka się pod osłoną nocy, aby nie nakryła go matka.
Tak mijają dni i noce, aż wkroczy nuda i Psyche zapragnie zobaczyć siostry. Mąż ostrzega ją, że jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie i nie powinna słuchać rad sióstr, a tym bardziej poznać twarzy swojego wybrańca. W końcu jednak spełnia prośbę Psyche. Zefirek przenosi siostry do pałacu. Siostry szybko zrozumiały, że one ją opłakiwały, a siostra żyje w luksusach. Próbują wyciągnąć z niej informacje o mężu, na próżno. Wiatr przenosi je z powrotem do domu. Zazdrosne, pałają zemstą i knują spisek. Jedna ma męża starszego od ojca, w dodatku łysego i karłowatego. Druga narzeka, że jest pielęgniarką swojego męża, że wykrzywiają jej się jej delikatne palce, które śmierdzą jeszcze lekarstwami serwowanymi mężowi. Trzeba wykończyć młodszą siostrę.
Siostry powracają do pałacu Psyche, wydają się słodkie jak miód, rozczulają się, bo widzą siostrę oczekującą potomka. Namawiają ją, aby w końcu poznała twarz kochanka. Może to jakaś bestia, demon. Psyche za radą sióstr bierze lampkę oliwną i kiedy jej kochanek śpi w najlepsze, zbliża się do łoża. Oniemiała po tym, co zobaczyła, a ujrzała boga miłości w całej krasie, upuszcza kroplę rozgrzanej oliwy wprost na ciało kochanka. Ten budzi się i czuje się zdradzony. Odlatuje, pozostawiając zakochaną w nim Psyche. Zrozpaczona Psyche próbuje popełnić samobójstwo, rzucając się do rzeki. Ratuje ją Pan siedzący na brzegu rzeki, który namawia dziewczynę, aby zrobiła wszystko, co tylko możliwe, by odnaleźć ukochanego. Najpierw Psyche postanawia rozprawić się z siostrami, rozumiejąc, że to one zrujnowały jej związek. Udaje się do miasta, w którym mieszka pierwsza siostra. Opowiada jej, że co noc kochała się nie z bestią, a z synem Wenery, ale że zdradziła przysięgę, Amor wygnał ją, ale w zamian kazał przyprowadzić jej siostrę, bardziej godną bycia u jego boku. Ma udać się na znajomą skałę, a stamtąd Zefirek przeniesie ją wprost w ramiona ukochanego. Próżna siostra nie zastanawiając się oznajmia mężowi, że zmarli rodzice i musi się udać na pogrzeb. Tymczasem udaje się na skałę i gotowa do lotu, kończy w przepaści. W podobny sposób Psyche wymierza sprawiedliwość swojej drugiej siostrze.
Tymczasem Wenera, kiedy dowiaduje się o wypadku swojego syna, jeszcze bardziej pała zemstą i morderczo poszukuje Psyche. W końcu udaje się do Jowisza, aby ten użyczył jej Merkurego i pomógł odnaleźć Psyche. A kto odnajdzie dziewczynę, w nagrodę otrzyma siedem pocałunków Wenery słodkich jak miód i jeden dodatkowy z języczkiem.
Biedna Psyche błąka się po ziemi. Prosi o pomoc Cererę i Junonę, ale obie odmawiają jej, bojąc się gniewu Wenery. Zmęczona poszukiwaniami, postanawia sama odnaleźć Wenerę, prosząc ją o przebaczenie. Wenera okrutnie torturuje dziewczynę, bije ją, rozrywa jej szaty, wyrywa włosy, chcąc pozbawić ją resztek piękna, po czym wyznacza jej szereg zadań praktycznie niewykonalnych, licząc na rychłą śmierć dziewczyny. Ale Psyche z pomocą natury, wychodzi zwycięsko z każdej próby.
Rozwścieczona Wenera każe jej zejść do Hadesu – świata zmarłych, do Persefony i przynieść puchar zawierający odrobinę piękna. Dziewczyna myśli, że tym razem jej koniec jest bliski i postanawia się rzucić z wieży. Ale wieża zaczyna mówić i każe Psyche podążać za jej wskazówkami. Psyche wynosi puchar, ale ciekawość nie daje jej spokoju. Otwiera więc puchar, a stamtąd wydobywa się śmiertelny zapach snu.
Psyche zapada w sen i tym razem to Amor interweniuje i budzi ją strzałą. Zdenerwowany Amor pędzi do Jowisza, prosząc go, aby położył kres jego cierpieniu, i aby matka Wenera przestała się znęcać nad dziewczyną. Jowisz rad nierad wysłuchuje prośby Amora i z pomocą Merkurego sprowadza dziewczynę na Olimp.
Na Olimpie odbywa się narada bogów i ostatecznie Psyche zostaje obdarzona boskością, po lewej Merkury wręcza jej puchar nieśmiertelności.
Ostatecznie triumfuje miłość i na Olimpie odbywają się zaślubiny Amora i Psyche – trzy Gracje po prawej stronie rozlewają magiczne perfumy nad głową Psyche. Wulkan przygotował posiłek, Apollo zagrał na cytrze, Godziny przygotowały ozdoby kwiatowe. Nawet Wenerę porwał taniec. Amor bierze Psyche za rękę, a wkrótce przychodzi na świat ich córka – Rozkosz.
Loggia Amora i Psyche zachwyci każdego.
Następne pomieszczenie to Sala Fryzu – nazwa pochodzi od fryzu przedstawiającego 12 prac Herkulesa.
Zwróćcie uwagę na malowane arrasy udające prawdziwe – zgodnie z kanonem ówczesnej mody. Podobne znajdują się w Kaplicy Sykstyńskiej. Tu znajdował się gabinet bankiera.
Mijamy reprezentacyjny hall i schodami wędrujemy na pierwsze piętro.
Wchodzimy do przepięknej Sali Perspektyw (Sala delle Prospettive). To tu odbyły się zaślubiny i bankiet weselny. Sala jest ogromna – 150 m kwadratowych, szachownica szlachetnych marmurów na posadzce. O rozrzutności bankiera już dawno krążyły legendy. Podobno miał w zwyczaju wyrzucać do Tybru złote i srebrne naczynia po to, aby epatować swoim bogactwem. Tyle, że wcześniej zarzucał sieć w rzece, aby nocą ponownie je wyłowić. Ale to tylko miejska legenda.
Ale to, co przyciąga oko, to wspaniałe kolumny, kariatydy i tarasy, za którymi otwierają się pejzaże Rzymu i prowincji. Wydają się wyrzeźbione, a tylko złudzenie. Mało tego, dają wrażenie, że salon jest otwarty na wszystkie strony świata. Autor – główny architekt willi – Peruzzi – jeden z prekursorów malarstwa iluzjonistycznego, znakomicie odtworzył miejski krajobraz Rzymu, sceny z życia codziennego: Tyber, suszące się pranie, łuki, kościoły, młyny, pejzaże wiejskie. Warto dodać, że Rzym na początku XVI wieku w niczym nie przypominał potęgi z czasów imperialnych, było to prowincjonalne miasto, a tym bardziej Zatybrze traktowano jako strefę podmiejską.
Nad wejściem poniżej fryzu widoczne dwa bóstwa – po lewej Merkury, po prawej Cerera – opiekuna płodów i urodzajów, a pod nią inskrypcja Agostino Chigi.
Dookoła sali biegnie fryz przedstawiający boginie, bogów, postaci mitologiczne.
Jednak największą atrakcją tego pomieszczenia są graffiti pozostawione podczas najazdu landsknechtów na Rzym w 1527 roku– nazywanym sacco di Roma (złupienie Rzymu), kiedy to w willi stacjonowali najeźdźcy.
Podczas restauracji ujrzał światło dzienne sarkastyczny napis w języku niemieckim ‘Dlaczego mam się nie śmiać, landsknechci przegonili papieża’ – to aluzja do ucieczki papieża Klemensa VII tajnym korytarzem tzw. Passetto di Borgo z Bazyliki św. Piotra do Zamku św. Anioła, widać nawet uciekającą postać papieża.
Rzym został ogołocony z dzieł sztuki, zniszczony i zdegradowany do 10 tysięcznego miasteczka. Wiele osób, zwłaszcza żołnierzy poniosło śmierć.
Ostatnia sala to sypialnia pary, nazywana Salą Zaślubin (Sala delle Nozze). Wymalował ją Giovanni Antonio Bazzi zwany Sodomą.
Znów powraca ten sam motyw przewodni – Aleksander Wielki oferuje koronę Roksanie – księżniczce perskiej, córce pokonanego króla Persów, czyli niżej stojącej w hierarchii. Aniołki przygotowują ją do nocy poślubnej, amorek rozkosznie rozbiera dziewczynę, czekającą na króla w łożu z baldachimem, z boku widać także ciemnoskórą służącą. Za Aleksandrem jego wieloletni kompan Efestone (z niebieską szatą wokół szyi) trzyma pochodnię.
Dalej metafora wielkoduszności Aleksandra Wielkiego, który oddaje honory kobietom z rodziny króla perskiego Dariusza po wygranej bitwie pod Isso.
Wreszcie magiczny koń macedońskiego władcy, który towarzyszył mu w bojach – Bucefał. W tle widoczna Bazylika Maksencjusza i Forum Romanum.
Agostino Chigi nie nacieszył się długo małżeństwem. Zmarł w 1520 roku. Został pochowany w kaplicy Chigich w kościele Santa Maria del Popolo, którą zaprojektował mu jego ulubiony Rafael.
Rafael i Baldassarre Peruzzi – architekt willi spoczywają w Panteonie.
Villa Farnesina została zakupiona w 1579-80 roku przez ród Farnesich, ale popadła w ruinę. Potem przechodziła z rąk do rąk, aż w 1927 roku zakupiło ją państwo włoskie.
Od 1944 roku mieści się tutaj Akademia Lincei– najstarsza akademia naukowa na świecie, powołana w 1603 roku. Jej członkiem był Galileusz.
W pokojach pracują także artyści skandynawscy, stypendia funduje il Circolo Scandinavo w Rzymie.
Villa Farnesina
Via della Lungara, 230
Otwarta od poniedziałku do piątku od 9.00 do 14.00
i wyjątkowo w drugą niedzielę miesiąca od 9.00 do 17.00.
O 12.30 wizyta z przewodnikiem i muzyką renesansową na żywo. Tę wizytę trzeba obowiązkowo zarezerwować telefonicznie: +39 06 68027268 bądź mailem farnesina@lincei.it. Bilet wstępu €18.00).
Bilety wstępu w 2020 roku
Nowość!!! – bilety można już rezerwować on-line.
Normalny €10.00 audioprzewodnik w cenie biletu, nie ma opcji biletu bez audioprzewodnika
18 – 65 lat
Uwaga! Kto zwiedził Muzea Watykańskie, otrzyma zniżkę w Villa Farnesina – trzeba przedstawić bilet wstępu z Muzeów Watykańskich w ciągu 7 dni od daty odwiedzin.
Ulgowy €9.00 audioprzewodnik w cenie biletu, nie ma opcji biletu bez audioprzewodnika
powyżej 65 lat
nauczyciele z ważną legitymacją
Ulgowy €7.00 audioprzewodnik w cenie biletu, nie ma opcji biletu bez audioprzewodnika
10 – 18 lat
grupy szkolne z obecnym nauczycielem – od szkoły podstawowej po uniwersytet – wymagana legitymacja szkolna bądź studencka lub list ze szkoły
Gratis
Dzieci poniżej 10 lat w obecności rodziców
Niepełnosprawni z przewodnikami
Dziennikarze z ważną legitymacją
Przewodnicy turystyczni z ważną legitymacją
Koszt wizyty z przewodnikiem €12.00
Sobota, 10.00 – język angielski, 12.30 – język włoski
Druga niedziela miesiąca 15.00 i 16.00 – język włoski
Ma wszystko, co mieć powinna doskonała willa – wdzięk, lekkość, elegancję, wyrafinowany gust właściciela, a do tego posmak miłości. Bo to właśnie miłość triumfuje w Villa Farnesina. Jej ukoronowaniem jest zapierająca dech w piersiach Loggia Amora i Psyche – arcydzieło sztuki renesansowej, wykonane na ślub Agostino Chigiego z Francescą Ordeaschi. Amor – syn Wenus i Psyche – śmiertelniczka niezwyklej piękności, która została boginią. Wielu widziało w tej opowieści alegorię historii miłosnej bankiera, bo oto piękna, ale biedna wenecjanka z nizin poślubiła bogacza, dla niej prawie boga.
Agostino Chigito niesamowicie interesująca postać. Przybył do Rzymu ze Sieny, mając zaledwie 21 lat. Pozostał w nim na zawsze. Otworzył ze wspólnikami bank, a dzięki swojej błyskotliwości także jego filie w ważnych miastach Europy. Zakupił nawet prawa do portu Porto Ercole all’Argentario jako bazę dla swojej aktywności handlowej. To stąd wyruszały jego statki na podbój Morza Śródziemnego. Podziwiał go nawet sam sułtan, nazywając wielkim kupcem chrześcijaństwa. Olbrzymie bogactwo, które zgromadził, było przepustką na dwór papieski, a szybko w jego kieszeni siedzieli papieże, zwłaszcza papież Juliusz II, którego projekty wojenne kosztowały fortunę. Siedziba banku i pałac bankiera znajdowały się niedaleko Arco dei Banchi, ale nie wystarczały. Pieniądze zaprowadziły go na szczyty, szybko stał się mecenasem i przyjacielem artystów, potrzebował więc nowej, wystawnej rezydencji, jakiej nikt nie mial w Rzymie. I tak zawędrował na drugi brzeg Tybru, za Bramę Settimiana (Porta Settimiana), w miejsce uważane wówczas za peryferyjne.
A że mial pieniądze i wyrafinowany gust, wraz z nim przybyli wspaniali artyści tamtej epoki: sieneńczyk Baldassarre Peruzzi – główny architekt pałacu, Rafael, Sebastiano del Piombo sprowadzony przez bankiera z Wenecji i Giovanni Antonio Bazzi zwany Sodomą. Zabrakło jedynie Michała Anioła, który dekorował wówczas sklepienie Kaplicy Sykstyńskiej.
Baldassarre Peruzzi zaprojektował Villę Chigi, bo tak nazywała się pierwotnie, w kształcie litery U – zainspirowany stylem dawnych rezydencji cesarskich. Prace rozpoczęto 22 kwietnia 1506 roku. Pierwotne wejście do willi ozdobione pięcioma łukami znajdowało się od strony ogrodów, dziś odwrotnie. Cały budynek zdobi gzyms przedstawiający świętujące aniołki.
I jeszcze jedna ciekawostka. W trakcie prac nad uregulowaniem wałów Tybru w 1879 roku odkryto pozostałości fresków zdobiących Villę Farnesina zbudowaną w czasach cesarza Augusta. Willa nie ocalała, ale zrekonstruowane freski można dziś obejrzeć w Palazzo Massimo należącym do Museo Nazionale Romano w pobliżu Piazza della Repubblica.
Wchodzimy do Loggii Galateizwanej także Loggia del Giardino ( Loggią Ogrodową), a potocznie Salą Zodiaku, bo pierwsza rzecz, która rzuca się w oczy to oryginalne sklepienie namalowane przez Peruzziego w 1511 roku przedstawiajace położenie nieba w dniu narodzin bankiera Chigiego. Sufit przetrwał w nienaruszonym stanie, wprawiają w zachwyt sztuczne stiuki, namalowane z panującą wówczas modą.
Spoglądam w górę i widzę na sklepieniu historię dwóch młodych dziewczyn niezwykłej urody – niestety ofiar igraszek bogów, bo to one, a nie bogowie zostały ukarane przez zazdrosne i pałające zemstą boginie. I gdzie tu sprawiedliwość!
Oto po rozgwieżdżonym niebie mknie piękna Kallisto, powozi wóz zaprzężony w dwa woły. Symbolizują Wielki Wóz i Wielką Niedźwiedzicę. Szary wół ma wywalony język i groźne spojrzenie. U dołu w chmurze putti dmuchają, pomagając w powożeniu. Według Owidiusza Kallisto (a jej imię oznacza najpiękniejsza) służyła niegdyś Artemidzie, a więc ślubowała dziewictwo. Tymczasem Jowisz podstępnie przybrał postać bogini łowów i zaczął czule obejmować niczego nie świadomą dziewczynę, po czym powrócił do boskiej postaci i zbałamucił Kallisto. Kiedy po dziewięciu miesiącach przypadkowo podczas kąpieli było widać owoc zabawy Jowisza, wściekła Artemida pogoniła ją na zawsze ze swego orszaku, a zazdrosna Junona zamieniła dziewczynę w Wielką Niedźwiedzicę.
Obok historia Perseusza i Meduzy. Również Meduza była śliczną dziewczyną. I ją posiadł Posejdon w świątyni Ateny. Rozwścieczona bogini zemściła się na dziewczynie, zamieniając ją w monstrum, zamiast włosów z jej głowy wychodziły węże, a spojrzenie zabijało każdą żywą istotę. Perseusz w stroju żołnierza rzymskiego, zaopatrzony w zbroję Ateny, która pomogła mu pokonać Meduzę, obcina głowę potworowi. W ten sposób uratował swoją matkę Danae od małżeństwa z Polidektesem, który zażądał głowy Meduzy w zamian za rezygnację z małżeństwa. Z głowy Meduzy wyszedł Pegaz – syn Meduzy i Posejdona – skrzydlaty koń symbolizujący sławę. Obok Pegaza widzimy pięć ofiar Meduzy.
Astronom Arthur Beer ustalił, że, Agostino Chigi urodził się w znaku Strzelca między 30 listopada a 11 grudnia 1466 roku, wskazując na 1 grudnia, godzinę 19.00. Nie wiadomo, czy Chigi urodził się w 1466 roku, a nie rok wcześniej, skoro nawet jego potomek papież Aleksander VII Chigi miał problemy ze wskazaniem precyzyjnej daty narodzin swojego sławnego przodka.
Mój wzrok wędruje w kierunku słynnej Galatei Rafaela, namalowanej w latach 1511-1512.
Oto okrutny Polifem namalowany przez Sebastiana del Piombo, przedstawiony jako pasterz z fletem spogląda na morze, po którym ucieka Galatea. To z nieodwzajemnionej miłości do tej nimfy zabił jej kochanka Aci, którego krew zamieniła się w rzekę o tej samej nazwie. Jest brzydki, prawie nagi, z przyzwoitości odziany w skąpą niebieską szatę.
Przerażona Galateaucieka, nie wiadomo czy spogląda w stronę uwodziciela, który pozbawił życia jej kochanka, czy w stronę amorka, gotowego przeszyć jej serce strzałą. Galatea to jedna z pięćdziesięciu nimf morskich. Na obrazie unosi swój rydwan w kształcie muszli ciągnięty przez delfiny, jeden z nich pożera ośmiornicę. Wiatr smaga jej włosy i czerwoną szatę odcinającą się od błękitów morza i nieba. Wraz z nią podąża cały orszak bóstw morskich, trytony, które posiadają nimfy. A w górze trzy amorki ze strzałami miłości. Mają uderzyć w jej serce. Jest i czwarty ukryty za chmurką z pękiem strzał, symbolizuje miłość platoniczną. Przecudne to malowidło. Jest w nim lekkość, zwiewność, dynamika, czuć poruszające się fale i wiatr smagający delikatną twarz i obfite ciało dziewczyny. I jeszcze krew, w którą zamieniono ciało jej kochanka Aci.
Poniżej Galatei za malowaną draperią imitującą naturalną (także moda tamtych czasów widoczna również w Kaplicy Sykstyńskiej) ciekawostka. To jedyna draperia, którą można otworzyć. Tę drugą warstwę, niewidoczną dla zwiedzających, tzw. ‘sekretną ścianę’pokrywają szkice, wśród których zwraca uwagę tajemnicza głowa, namalowana później w jednej z lunet sklepienia i zupełnie nie pasująca do koncepcji całości.
Przez wieki krążyła legenda opowiadająca, że to głowa Michała Anioła, który zakradł się pod nieobecność Rafaela, aby obserwować dzieło swojego konkurenta. Ostatnia renowacja potwierdziła autorstwo Peruzziego. Prawdopodobnie to jego autoportret, więc legenda ma się nijak do rzeczywistości.
Peruzzi namalował także 12 znaków zodiaku, ale miał miejsce tylko na dziesięć obrazów, więc na dwóch z nich spotykamy dwa znaki jednocześnie. Każdy znak zodiaku to alegoria mitologiczna.
Naprzeciwko wejścia Baran i Byk – to Zeus pod postacią byka porywa Europę i uprowadza ją na Kretę. Dalej kolejny owoc wypadów Zeusa. Leda obejmująca łabędzia, pod taką postacią posiadł ją Zeus i bliźnięta – Dioskurowie Kastor i Polluks – czyli astronomiczne Bliźnięta.
Dalej Herkules w swojej drugiej pracy zabija hydrę lerneńską, u jego stóp znajduje się rak. I znowu Herkules, tym razem jeszcze nagi w swojej pierwszej pracy pokonuje lwa nemejskiego, którego skóra odporna na wszystkie ciosy będzie mu odtąd towarzyszyć.
Pannę uosabia Erigone, córka Ikarosa. Jej ojciec zaszczepił i uprawiał winną latorośl, a potem poczęstował sąsiadów winem – darem od Dionizosa. Ci nie znając tego napoju upili się i będąc przekonanymi, że Ikaros podał im truciznę, zamordowali go. Erigone powróciła do domu, a jej pies doprowadził ją do trupa ojca. Zrozpaczona dziewczyna powiesiła się na drzewie pod ciałem ojca. W białej szacie Diana – bogini łowów i księżyca.
Wojowniczy Mars symbolizuje Wagę, a Merkury – Skorpiona. Strzelec – symbol słońca w towarzystwie Krotona – pół człowieka pół konia.
Wenus na muszli towarzyszą gołębie i Koziorożec – wyobrażenie mitologicznego Pana.
Znak wodnika to młody Ganimedes, którego Zeus posiadł pod postacią orła i uprowadził na Olimp.
I wreszcie ostatni znak zodiaku – Ryby. Przed nami staroitalskie bóstwo Saturn – z sierpem i zbożem – symbolami pomyślności i obfitości. Obok Wenus i jej syn Amor, którzy ratując się ucieczką przed potworem Tyfonem, zamieniają się w ryby i rzucają w wody Eufratu. Dlatego u stóp Saturna namalowano ryby.
To tylko preludium, bowiem prawdziwa uczta dopiero przed nami – toLoggia Amora i Psyche– klejnot sztuki renesansowej, kopiowany później w innych miejscach, m. in. w Palazzo Altemps w Rzymie. Poznamy ją w kolejnej opowieści.
Villa Farnesina
Via della Lungara, 230
Otwarta od poniedziałku do piątku od 9.00 do 14.00
i wyjątkowo w drugą niedzielę miesiąca od 9.00 do 17.00. O 12.30 wizyta z przewodnikiem i muzyką renesansową na żywo. Tę wizytę trzeba obowiązkowo zarezerwować telefonicznie: +39 06 68027268 bądź mailem farnesina@lincei.it. Bilet wstępu €18.
Bilety wstępu w 2020 roku
Nowość !!! – można już rezerwować bilety on-line.
Normalny €10.00 audioprzewodnik w cenie biletu, nie ma opcji biletu bez audioprzewodnika
18 – 65 lat
Uwaga! Kto zwiedził Muzea Watykańskie, otrzyma zniżkę w Villa Farnesina – trzeba przedstawić bilet wstępu z Muzeów Watykańskich w ciągu 7 dni od daty odwiedzin.
Ulgowy €9.00 audioprzewodnik w cenie biletu, nie ma opcji biletu bez audioprzewodnika
powyżej 65 lat
nauczyciele z ważną legitymacją
Ulgowy €7.00 audioprzewodnik w cenie biletu, nie ma opcji biletu bez audioprzewodnika
10 – 18 lat
grupy szkolne z obecnym nauczycielem – od szkoły podstawowej po uniwersytet – wymagana legitymacja szkolna bądź studencka lub list ze szkoły
Gratis
Dzieci poniżej 10 lat w obecności rodziców
Niepełnosprawni z przewodnikami
Dziennikarze z ważną legitymacją
Przewodnicy turystyczni z ważną legitymacją
Koszt wizyty z przewodnikiem €12.00
Sobota, 10.00 – język angielski, 12.30 – język włoski
Druga niedziela miesiąca 15.00 i 16.00 – język włoski
Od jutra Zatybrze świętuje Noantri.To dwutygodniowe biesiadowanie w najbardziej rzymskiej dzielnicy ma przede wszystkim charakter religijny, choć starsi mieszkańcy z nostalgią wspominają dawne czasy, kiedy place dzielnicy zapełniały stragany z jedzeniem, biesiadowano przy winie, tańcach i lokalnych przyśpiewkach do białego rana.
Cudowna figurka Madonny (zwanej Madonna Fiumarola, Madonna del Carmino) wykonana z drzewa cedrowego na co dzień gości w kościele św. Agaty na Zatybrzu przy Largo S. Giovanni de’ Matha, którym opiekują się ojcowie karmelici. W gablotach wzdłuż nawy wystawione są jej barwne szaty i korony używane podczas dorocznych procesji. Można obejrzeć także pamiątkowe zdjęcia jeszcze z początku XX wieku.
A oto najważniejsze tegoroczne wydarzenia:
Sobota, 16 lipca: 9.30 i 11.30 – Uroczysta msza – w kościele św. Agaty na Zatybrzu.
17.00 – Uroczysta msza w Bazylice S. Crisogono.
18.15 – Przedstawiciele władz Rzymu składają hold Madonnie.
18.30 – Początek procesji ulicami Zatybrza w asyście orkiestry dętej i przeniesienia figurki Madonny do Bazyliki S. Crisogono.
Trasa procesji Largo S. Giovanni de’ Matha – Via della Lungaretta – Via della Luce – Via dei Genovesi – Via Anicia – Vicolo dei Tabacchi – Via della Luce – Piazza Mastai – Via della Luce – Piazza di San Francesco d’Assisi – Via di San Francesco a Ripa – Viale di Trastevere – Via Emilio Morosini – Via Roma Libera – Piazza di S. Cosimato – Via Luciano Manara – Via delle Fratte di Trastevere – Viale di Trastevere – Basilica di S. Crisogono
19.00 – Koncert bersalierów przed budynkiem Ministerstwa Sprawiedliwości (Via Arenula), po którym przejdą Mostem Garlibaldiego pod Bazylikę S. Crisogono, gdzie oddadzą hołd Madonnie.
Niedziela, 17 lipca 20.00 – Nocna procesja : Madonna Fiumarola powróci z Bazyliki S. Crisogono do kościoła św. Agaty.
Niedziela, 24 lipca
19.30 – Początek procesji “Madonna Fiumarola”. Madonna wypłynie z okolic Ponte Sant’Angelo i około 20.30 dotrze do Mostu Garibaldiego (Ponte Garibaldi), skąd zostaje przeniesiona z honorami do Bazyliki Santa Maria in Trastevere. Po mszy pokaz sztucznych ogni.
Poniedziałek, 25 lipca
6.30 – Uroczysta msza w Bazylice Santa Maria in Trastevere, po niej poranna procesja przeniesienia figurki do kościoła św. Agaty.
Trasa procesji Piazza di Santa Maria in Trastevere – Via della Fonte d’Olio – Vicolo del Piede – Piazza de’ Renzi – Via del Cipresso – Vicolo de’ Cinque – Piazza di S. Egidio – Vicolo del Cedro – Via del Mattonato – Via Garibaldi – Via di S. Dorotea – Via Benedetta – Via del Moro – Piazza di S. Apollonia – Via della Lungaretta – Largo S. Giovanni de’ Matha
8.30 – Msza dziękczynna w kościele św. Agaty, po niej będą rozdawane róże pobłogosławione podczas mszy.
Rzym i Paryż łączy 60 lat współpracy. Chociaż oba narody delikatnie mówiąc nie przepadają za sobą, pamiętamy, że Napoleon był okupantem, to jednak obie stolice: i francuska, i włoska prowadzą bogatą wymianę kulturalną. Z okazji święta narodowego Francji zapraszam Was do Palazzo Farnese – siedziby Ambasady Francji. Uchodzi za najpiękniejszy pałac renesansowy w Rzymie i najpiękniejszą placówkę dyplomatyczną świata. Cóż, któż nie chciałby pracować w takim otoczeniu i w dodatku płacić tylko €1 rocznie za wynajem.
Palazzo Farnese mieści się przy eleganckim Piazza Farnese sąsiadującym z ruchliwym Campo de’Fiori. Plac zdobią dwie fontanny pochodzące z Term Karakalli, ozdobione liliami – symbolem rodu Farnese, ale to elegancka fasada pałacu, odnowiona na jubileusz 2000 roku przyciąga wzrok. Po restauracji przypomina tę oryginalną zaprojektowaną przez Antonia da Sangallo Młodszego – pierwszego architekta pałacu, a dokończoną przez Michała Anioła, który wykonał gzyms oraz loggię na pierwszym piętrze (ta z flagą francuską i UE). Okno pokoju ambasadora otaczają cztery zielone kolumny oraz lilie rodu Farnese zwieńczone kluczami świętego Piotra i tiarą. Pozostałe herby: kardynała Ranuccio i Ottaviano Farnese (Parma) dodano w XVIII wieku. Całość jest imponująca: 29 metrów wysokości, 57 szerokości.
Ród Farnese nie miał rzymskich korzeni. Pierwsze dokumenty z XI wieku łączą go z Farneto (późniejszym Farnese) w powiecie Viterbo, do dziś w Caprarola niedaleko Viterbo można podziwiać wspaniałą posiadłość rodu Farnese. Bardzo wpływowa była również linia rodu w Parmie.
W 1495 roku kardynał Alessandro Farnese, przyszły papież Paweł III, kupuje od augustynów z kościoła Santa Maria del Popolo budynek na terenie dzisiejszego Piazza Farnese z zamiarem wyremontowania go na siedzibę rodową. Szybko rozpoczyna prace remontowe, ale te przerywa najazd wojsk cesarza Karola V na Rzym w 1527 roku – słynne Sacco di Roma. Prace ruszają ponownie w 1534 roku, kiedy kardynał zostaje papieżem. Przy pałacu pracują czterej znamienici architekci, w kolejności chronologicznej: Antonio da Sangallo Młodszy, Michał Anioł, il Vignola i Giacomo della Porta. Po papieżu Pawle III pałac dziedziczą trzej kardynałowie: Ranuccio, Alessandro i Odoardo. Elżbieta, ostatnia nosząca nazwisko Farnese wychodzi za mąż za Filipa V Hiszpana. Pałac przechodzi w posiadanie Burbonów z Neapolu i trzeba dodać, że wiele cennych dzieł wywożą bezpowrotnie do Neapolu i Caserty. Kiedy Rzym zostaje stolicą zjednoczonych Włoch, ambasador Francji – markiz Noailles w 1874 roku otrzymuje od Franciszka II – ostatniego władcy Królestwa Obojga Sycylii tenże pałac na siedzibę francuskiej dyplomacji. Rok poźniej wprowadza się na ostatnie piętro biblioteka i l’École française – francuski ośrodek badań archeologicznych w Rzymie. Francja kupuje pałac w 1911 roku z możliwością wykupienia go przez państwo włoskie po 25 latach. I tak w 1936 roku na mocy klauzuli o pierwszeństwie zakupu pałac przechodzi w ręce włoskie, ale w tym samym roku Włochy i Francja podpisują wzajemną ugodę, w ramach której zarówno Ambasada Francji w Rzymie, jak i Ambasada Włoch w Paryżu będą w posiadaniu budynków przez 99 lat, płacąc rocznie symboliczną kwotę €1 za wynajem. A w 2035 roku zostaną zwrócone obydwu państwom.
Niewielką część Palazzo Farnese ze słynną Galerią dei Carracci można zwiedzać z przewodnikiem trzy razy w tygodniu. Natomiast pokój ambasadora i pomieszczenia, w których podejmuje gości są praktycznie niedostępne zwiedzającym, gdyż służą jako miejsce pracy francuskiej dyplomacji. Okazja trafia się wyłącznie raz w roku, we wrześniu, z okazji Europejskich Dni Dziedzictwa.
Wchodzimy do pałacu 14-metrowym korytarzem pośród granitowych kolumn z Term Karakalli i głów imperatorów. Jego sklepienie dekorują symbole heraldyczne rodu Farnese: lilie i jednorożec. Po chwili wkraczamy na elegancki dziedziniec honorowy. Arkady parteru imitują łuki Teatru Marcellusa – to dzieło da Sangallo. Podziwiamy kolumny w trzech porządkach: na parterze – dorycki, na I piętrze – joński, na II piętrze – koryncki. Girlandy owoców i maski zostały dodane przez Michała Anioła. Arkadowe przejście prowadzi do pałacowych ogrodów, w których ambasador wydaje przyjęcia, m.in. 14 lipca, w święto narodowe Francji.
Schodami reprezentacyjnymi docieramy na pierwsze piętro, ale w połowie drogi niespodzianka. Mijamy mały dziedziniec, niegdyś otwarty, od XVIII wieku oszklony. Są tam trzy sarkofagi ozdobione scenami mitologicznymi, a całość pokrywają rzeźby z rzymskich okrętów wojennych.
Po lewej na skromnym sarkofagu znajduje się kolejny przedstawiający Dianę i Endymiona. Diana schodzi z wozu, aby wprowadzić swojego kochanka w niebiańskie obszary. Po prawej bardziej wyrafinowany sarkofag. Sarkofag Dziewięciu Muz. Powyżej łuków całości lilie w otoczeniu dwóch smoków (symbol papieża Grzegorza XIII – protektora rodziny Farnese).
Odurza zapach wszechobecnych lilii.
Przekraczamy próg Salonu Herkulesa. Ten monumentalny salon ma aż 18 metrów wysokości. Po genialnej przeróbce Michała Anioła wysokość pomieszczenia odpowiada wysokości dwóch pięter pałacu. Niegdyś stacjonowała w nim straż.
Wnętrze dość ubogie, ściany ozdabiają dwa arrasy wykonane według watykańskich fresków Rafaela : Pożar Borgo i Papież powstrzymujący Attylę – wodza Hunów – tyle, że z wizerunkami papieża Pawła III. To świadectwo wielkości jego pontyfikatu.
Rzuca się w oczy imponujący posąg Herkulesa – rozpoznajemy go dzięki maczudze i skórze lwa z Nemei. Niegdyś zdobił on arkady dziedzińca honorowego. To kopia posągu z brązu autorstwa Greka Glykosa. Odnaleziono go w XVI wieku bez nóg, nogi dorobiono później, to częsta praktyka stosowana w renesansie.
Obfitość i Miłosierdzie miały zdobić grób papieża Pawła III w Bazylice św. Piotra. Pozostały wewnątrz pałacu i dekorują kominek Salonu Herkulesa.
Najbardziej reprezentacyjna sala pałacu – Sala dei Fasti – to dziś biuro ambasadora.Ma 150 metrów kwadratowych, na ścianach florentyński manierysta Salviati, a po jego śmierci bracia Zuccari wymalowali najważniejsze dokonania rodu Farnese.
Paweł III w apoteozie, siedzi na tronie między alegoriami pokoju i pomyślności.
Ponad kominkiem kardynał Ranuccio il Vecchio prowadzi wojsko papieskie na podbój nowych ziem.
Gabinet ambasadora zdobi także najstarszy sufit pałacu autorstwa da Sangallo Młodszego.
Okna pokoju wychodzą na Piazza Farnese – tam, gdzie z zewnątrz słynna loggia Michała Anioła.
Wchodzimy do Sali posiadłości rodu Farnese – w 1860 roku Franciszek II Burbon i Maria Zofia Bawarska, potomkowie rodu Farnese, zostają zmuszeni do opuszczenia Neapolu i wprowadzają się do rzymskiego pałacu. Na ich życzenie Antonio Cipolla przemalowuje kilka sal pałacowych. Tę dekoruje groteskami, motywami pompejańskimi oraz pejzażami miast należących do rodu Farnese: jest tu Caprarola, Piacenza, Parma. A na suficie nad herbem Farnese – korona królów neapolitańskich.
W kolejnej sali – Poczekalni Herkulesa– kardynał Odoardo Farnese jako Herkules musi wybrać między rozkoszą reprezentowaną przez piękną kobietę (i to jest łatwa ścieżka, ale prowadzi do nędzy) a cnotą uosabianą przez kobietą z mieczem – to ścieżka pracowitości, którą od wieków podąża ród Farnese. Ten wizerunek kardynalski namalował młody Annibale Carracci, zanim przystąpił do dzieła swojego życia.
Rzut oka na dziedziniec.
Urzeka nas wystawne lustro.
Podziwiamy jeszcze arras przedstawiający zaślubiny Jazona z Kreuzą – córką króla Koryntu.
Wchodzimy do trzech sal reprezentacyjnych ambasadora, niedostępnych zwiedzającym.
Biały Salon – gościł ekscentryczną Krystynę, szwedzką królową od grudnia 1655 do lipca 1656 roku. Jej portret ozdabia salon.
Tu w 1935 Mussolini negocjował z ówczesnym ambasadorem Francji – Camille Barrere zakup pałacu przez państwo włoskie.
Z okien widać taras zbudowany na życzenie Odoardo Farnese.
Żółty Salonzdobi wspaniały kasetonowy sufit z czterema symbolami rodu Farnese – skrzydlatym Pegazem, liliami, tarczą i okrętem wojennym.
Czerwony Salon – nazywany także salonem filozofów, gdyż zdobiły go popiersia filozofów i poetów greckich (dziś w Muzeum Archeologicznym w Neapolu). Wspomniany malarz Cipolla zaproponował kanapy w kolorze caffè-latte, które doskonale komponują się z drewnianym sufitem.
Podążamy do najpiękniejszego miejsca pałacu – arcydzieła renesansu – Galerii dei Carracci– otwartej we wrześniu ubiegłego roku po 18-miesięcznej restauracji.
Ale to nie koniec atrakcji. Polecam wszystkim obejrzeć finezyjną fasadę Palazzo Farnese z perspektywy Via Giulia. Pracowali nad nią dwaj architekci: il Vignola oraz Giacomo della Porta.
I jeszcze jedna ciekawostka: Łuk Farnese przy Via Giulia to część pasażu, który poprzez Tyber miał połączyć Palazzo Farnese z przepiękną Villą Farnesina (siedzibą bankiera Agostino Chigi) na Zatybrzu, zakupioną przez ród Farnese w 1579 roku. Projektu nigdy nie zrealizowano, ale łuk dodaje uroku Via Giulia.
Aby zwiedzić Palazzo Farnese, trzeba odwiedzić stronę Inventer Rome, zarejestrować się jak najwcześniej i nie później niż tydzień przed planowaną wizytą, zapłacić €9 wstępu (€11 jeśli ktoś chce dodatkowo zwiedzić bibliotekę l’École française – tylko w piątki o 17.00 w języku włoskim) i nie zapomnieć o zabraniu dowodu osobistego bądź paszportu, bo to budynek ambasady. Na stronie znajdziecie harmonogram wejść.Palazzo Farnese zwiedza się w poniedziałki, środy i piątki po południu: w języku francuskim, włoskim i angielskim. Godziny otwarcia i język zmieniają się co miesiąc, sprawdzajcie zatem harmonogram przewidziany na każdy miesiąc. Maksymalnie 25 osób w grupie. Dzieci poniżej 10 roku życia nie mogą zwiedzać obiektu. Zwiedzanie trwa godzinę, wyłącznie z przewodnikiem, nie można tłumaczyć. Obejmuje dziedziniec honorowy, ogrody, Salon Herkulesa i Galerię dei Carracci.
Palazzo Farnese
Piazza Farnese, 67 (w sąsiedztwie Campo de’ Fiori)
Dom Mody Fendi świętuje 90-lecie. To dzięki jego hojności odrestaurowano Fontannę di Trevi. I właśnie przed nią jutro, 7 lipca o 21.00 odbędzie się wielki pokaz mody transmitowany na żywo również na facebooku, twitterze czy instagramie. Obejrzyjcie, bo warto!
Okna Domu Mody Fendi przy Largo Goldoni w samym centrum Rzymu, na wysokości Via dei Condotti, wypełnią papierowe instalacje opowiadające historię firmy i postacie z nią związane. Dziś główna siedziba firmy mieści się w dzielnicy EUR w Kwadratowym Koloseum.
Święty Antoni z Padwy – dziś obchodzimy jego święto. Patron nadmorskiego Ancjum – miejsca urodzin Nerona. Teoretycznie to dziś mieszkańcy powinni obchodzić jego święto. Ze powodów turystycznych – wszak Ancjum to popularne miejsce wypoczynku – od starożytnych czasów wznoszono tu wille – obchody są przekładane na koniec miesiąca i inicjują początek sezonu turystycznego. W tym roku procesja odbędzie się 25 czerwca, a tydzień wcześniej – 18 i 19 czerwca – La Festa Antoniana – uczta gastronomiczna.
Po uroczystej mszy świętej o 19.00 w kościele Santi Pio e Antonio, około 21.00 figurka świętego Antoniego podąża w uroczystej procesji do portu, gdzie kapitan portu składa hołd kwiatowy świętemu, wyją syreny wszystkich zakotwiczonych barek. Potem figurka zostaje przeniesiona na oświetloną barkę i udaje się w tradycyjną morską procesję, nie bez przyczyny, bo Święty Antoni to patron wszystkich rybaków świata. Przemówił do tysiąca ryb w okolicach Rimini, kiedy nie chcieli go słuchać heretycy. Piękne malowidło przedstawiające tę scenę znajduje się w miejscowym kościele.
Uroczystość kończy powrót figurki świętego na ląd i pokaz sztucznych ogni.
W niedzielę rano, 26 czerwca w tymże kościele odbywa się uroczysta msza święta pod przewodnictwem biskupa z błogosławieństwem i rozdawaniem chleba świętego Antoniego. To nawiązanie do kolejnego cudu, tym razem w Lizbonie, kiedy malutki chłopczyk utonął w misie wody. Jego zrozpaczona matka przyrzekła Antoniemu tyle mąki, ile waży chłopiec w zamian za przywrócenie mu życie. Odtąd istnieje tradycja rozdawania małych chlebków za niewielką opłatą, a zebrane pieniądze mają posłużyć biednym.
Tydzień wcześniej, 18 czerwca od 18.00 przy Via Giacomo Matteotti na tyłach kościoła będzie okazja spróbować smażonych kalamarów i ryby – paranzy, prosto z portu w Ancjum, lokalnego wina Chaccione i słodyczy.
Kiedy pojawiają się pierwsze namioty nad Tybrem to znak, że dzieci kończą rok szkolny, a lato puka do drzwi. Przeczytajcie ten poradnik, a zobaczycie, że Wasze rzymskie wakacje będą równie wyjątkowe jak te filmowe. Oto najważniejsze imprezy, które przygotował Rzym na tegoroczne lato.
STREFA TYBRU
Lungo il Tevere – Lato nad Tybrem – ten jeden raz w roku Tyber zamienia się w rzekę kultury. Niezapomniany spektakl codziennie wieczorem od 19.00 – od 10 czerwca do 31 sierpnia – stragany, koncerty, wystawy, punkty gastronomiczne – można tu zjeść, wypić piwko czy ochłodzić się podczas letnich żarów. Wstęp wolny – między Ponte Garibaldi a Ponte Sublicio. Warto tam być! Szczegółowy program na www.lungoiltevereroma.it
Nad tym samym Tybrem, między Ponte Garibaldi a Ponte Sisto rozciąga się olbrzymi 550-metrowy fresk południowoafrykańskiego artysty Williama Kentridge’a – jego dar na urodziny Rzymu. Przez ostatni miesiąc toczyła się wojna między właścicielami straganów, z którymi miasto dużo wcześniej podpisało umowę na wynajem w tym miejscu bądź co bądź wiedząc o fresku a jego obrońcami. Ostatecznie stragany nie zasłonią fresku, a kupcy muszą się przenieść o jeden most dalej, ale w tym przypadku jak zawsze nie ma winnego urzędnika, a niesmak pozostał. O fresku możecie szczegółowo przeczytać w moim artykule William Kentridge na urodziny Rzymu.
Trzecia atrakcja nad samym Tybrem to kino pod chmurką na Wyspie Tybrowej – l’Isola del Cinema – Wyspa Kina, bo w taką zamieni się Wyspa Tybrowa letnimi wieczorami od 9 czerwca do 4 września od 19.00 do 2.00. Ponad 90 dni projekcji, doskonały repertuar obejmujący najlepsze filmy ostatnich miesięcy: od najnowszego Bonda po rewelacyjne ‘Quo vado?’ Checco Zalone. Projekcje odbywają się w następujących punktach: Arena– sala pod gołym niebem na 600 miejsc – €7 bilet normalny, €5 ulgowy – tam będą również spotkania z aktorami i reżyserami, Sala Cinelab na 100 miejsc – €5 bilet normalny, ulgowy €3. Natomiast ogromny ekran Lo Schermo Tevere – otwarta przestrzeń na Piazza dell’Isola Tiberina naprzeciw statku Eskulapa – jest darmowa, pozostaje do dyspozycji młodych reżyserów i wydarzeń towarzyszących festiwalowi.
Kasa biletowa na platne seanse znajduje sie obok Sali Arena – czynna codziennie od 20.00 do 22.30. Szczegółowy repertuar znajdziecie na oficjalnej stronie festiwalu.
ZATYBRZE
Znad Tybru już tylko żabi skok na Zatybrze – jak sami mieszkańcy dzielnicy mawiają – jedynej rdzennej i autentycznej dzielnicy Rzymu. Zapchane wieczorami do granic możliwości, ale mimo tłumów warto tam pójść dla atmosfery, jakiej nie znajdziecie w żadnej innej części Rzymu.
Również tutaj na Piazza San Cosimatocodziennie o 21.15 od 1 czerwca do 1 sierpnia odbywają się wieczorne seanse filmowe pod chmurką gratis w ramach Festiwalu Trastevere. Program projekcji znajdziecie na oficjalnej stronie wydarzenia.
A w niej magiczne miejsce – Globe Theatre działający tylko wakacyjną porą. Wierna rekonstrukcja tego londyńskiego. Genialny rzymski aktor i twórca tego miejsca – Gigi Proietti podarował mieszkańcom i turystom kulturę na najwyższym poziomie za przystępną cenę. Nie musicie znać języka, wystarczy, że przeczytacie sobie polską wersję dzieł Szekspira, najlepiej w przekładzie Barańczaka. Bo kiedy zapada zmrok, wokół zalega cisza jak makiem zasiał, gasną światła i zaczyna się prawdziwa magia.W tym roku będzie wystawiany ‘Król Lear’,’ Kupiec wenecki’, rewelacyjny ‘Sen nocy letniej’, ‘Opowieść zimowa’, ‘Romeo i Julia’ i gościnnie już po raz drugi po angielsku ‘Burza’. A sam Gigi przygotował coś extra w 400-tną rocznicę śmierci wielkiego dramaturga. O teatrze przeczytacie w moim artykule Jeszcze jeden sen nocy letniej.
STREFA KOLOSEUM I FORUM ROMANUM
Luna al Colosseo –wyjątkowa okazja, aby odwiedzić Koloseum nocą. Od 7 kwietnia do 29 października – w każdy poniedziałek, czwartek, piątek i sobotę, od 20.10 do 00.00 – ostatnie wejście o 23.00. Zwiedzanie z przewodnikiem po włosku lub angielsku. Koszt €20, ulgowy €18, dzieci od 6 do 12 lat dodatkowa zniżka. Rezerwacje biletów na stronie coopculture.
Luna al Foro Romano – zwiedzanie Forum Romanum nocą. W każdy piątek od 22 kwietnia do 28 października od 20.15 do 24.00, ostatnie wejście o 22.45. Zwiedzanie z przewodnikiem po włosku lub angielsku. Koszt €20, ulgowy €18, dzieci od 6 do 12 lat dodatkowa zniżka. Rezerwacje biletów na stronie coopculture.
Viaggio nei Fori Imperiali – najlepszy produkt turystyczny ostatnich lat.
Piero Angela i Paco Lanciano: dwaj znakomici popularyzatorzy nauki stworzyli projekt na medal, godny Wiecznego Miasta. Zabierają nas w niezwykłą i emocjonującą podróż po forach rzymskich sprzed 2000 tysięcy lat: Forum Cezara i Forum Augusta. Podróż po forach rzymskich narodziła się w 2014 roku w ramach obchodów 2000-lecia śmierci cesarza Augusta. Fantastyczny spektakl – Forum Augusta przyciągnął ponad 110 tysięcy widzów, co zachęciło miasto do rozwinięcia kolejnego projektu. Forum Cezara wystartowało w kwietniu 2015 roku, szybko pobiło rekordy popularności, bo w odróżnieniu od Forum Augusta można tu wejść i przemierzyć cały obszar dawnego forum, stąpając po tych samych kamieniach, obejrzeć ocalałe fragmenty antycznych budowli, a dzięki nowoczesnej technice także wnętrza takimi, jakimi się prezentowały w czasach ich świetności. Zachęcam do lektury mojego artykułu: Niezwykła podróż po Forum Cezara, jak również do osobistych odwiedzin. Warto, nawet jeśli nie ma wersji polskiej! Niezapomniane przeżycia! Codziennie do 30 października.
Viaggio nei Fori – to oficjalna strona obu spektakli. Można tu kupić bilety (€15 jeden spektakl, €25 – oba plus €1 koszt rezerwacji).
Santa Maria Antiqua – kiedy powstała w VI wieku, oszałamiała swoim pięknem. Trzęsienie ziemi w 847 roku zmiotło ją na wieki z ziemi. Archeolog Giacomo Boni w 1900 roku podarował jej drugie życie. Z miejsca okrzyknięto ją Kaplicą Sykstyńską średniowiecza. Całość powierzchni pokrywały freski. Szybko jednak okazało się, że są problemy z utrzymaniem tego kościoła. To, co ocalało, wymagało gruntownej restauracji, a pieniędzy brakowało. Warunki klimatyczne również nie sprzyjały, bowiem Santa Maria Antiqua leży w najniższym punkcie Forum Romanum i wilgoć, która pojawia się w okresie jesienno-zimowym, ma druzgocący wpływ na ocalałe freski. Ponad 30 lat trwały prace restauracyjne, głównie dzięki środkom ze Światowego Funduszu Zabytków. 17 marca tego roku otwarto ją dla publiczności. Przetrwało niewiele, ale nawet to, co pozostało, jest świadectwem wyjątkowego piękna tego miejsca przybliżonego dzięki nowoczesnej technice. Do 11 września trwa wystawa Santa Maria Antiqua tra Roma e Bisanzio – między Rzymem a Bizancjum. Rewelacja. Nie pomińcie jej podczas wizyty na Forum Romanum.
WATYKAN
Muzea Watykańskie nocą
W 2016 roku od 6 maja do 29 lipca i od 2 września do 28 października w każdy piątek można zwiedzać muzea wieczorem od 19.00 do 23.00, w praktyce już od 22.30 trzeba opuszczać sale. To ciekawa opcja, cena biletu taka sama jak przy normalnej wizycie, wymagana rezerwacja on-line.
SANTA MARIA MAGGIORE
Śnieg w Rzymie w samym środku lata. Czemu nie, wszak cuda się zdarzają. Bo kiedy w sierpniu pada śnieg, to może to być tylko cud.
No tak, a te filmowe rzymskie wakacje? Czy pozostał po nich jakiś ślad oprócz taśmy? Brama kamienicy przy Via Margutta, 51, w której mieszkał Joe Bradley (Gregory Peck) zamknięta na cztery spusty. Czasami latem pod koniec lipca otwierają dziedziniec kamienicy. Jeśli i tym razem otworzą, poinformujemy. Ale na Via Margutta zawsze warto wpaść.
Pamiętajcie, że w pierwszą niedzielę miesiąca na terenie całych Włoch można bezpłatnie odwiedzić muzea państwowe, a w ostatnią niedzielę miesiąca wstęp wolny do Muzeów Watykańskich.
Od 30 maja Schody Hiszpańskie są całkowicie zamknięte dla pieszych. Wcześniej można było dotrzeć na szczyt wzgórza Trinità dei Monti bocznym przejściem. To dobry znak, bo remont wkroczył w ostatnią fazę prac. Schody wybielały i wypiękniały, a wraz z odnowioną fontanną La Barcaccia i fasadą kościoła Trinità dei Monti dodadzą blasku jednemu z najpiękniejszych rzymskich placów.
Głównym sponsorem remontu jest firma jubilerska Bulgari – o całym przedsięwzięciu możecie przeczytać w moim artykule Schody Hiszpańskie gotowe na remont.
Jak zatem najszybciej dojść na szczyt wzgórza? Proponuję podejść na sąsiadujący plac – Piazza Mignanelli. Poznacie go po Kolumnie Niepokalanego Poczęcia.
Zanim jednak wejdziecie na szczyt, zerknijcie za bramę Palazzo Valentino.
Na dziedzińcu pałacu znanego projektanta mody stoi Dea Roma – Bogini Roma – autorstwa Igora Mitoraja, wykonana specjalnie dla Valentino. Na dziedziniec nie można wejść, ale strażnik pozwoli zrobić zdjęcie. Brama może być zamknięta w porze obiadowej.
Schodkami dojdziecie na Via Sistina i tu na skrzyżowaniu dróg z Via Gregoriana czeka na Was niespodzianka – Palazzo Zuccari zwany również Domem Potworów – wielka gratka dla dzieci, a dla dorosłych jedno z ważnych polskich miejsc w Rzymie. Przeczytacie o nim w artykule Przestrasz się w Rzymie – Palazzo Zuccari.
Teraz już jesteśmy na szczycie. Najlepsze zdjęcia wykonacie ze schodków kościoła Trinità dei Monti. A miłośnikom piękna polecam magiczne ogrody pobliskiej Villa Medici.