Via dei Condotti gotowa na Boże Narodzenie 2015

 

Via dei Condotti jako pierwsza w tym roku ‘otworzyła’ sezon bożonarodzeniowy. 40 tysięcy lampek led od piątku rozświetla tę najbardziej reprezentacyjną ulicę Wiecznego Miasta.

 

Via dei Condotti – Boże Narodzenie 2015 – Christmas 2015

 

Sponsorem dekoracji – podobnie jak w ubiegłym roku – jest firma jubilerska Bulgari, której siedziba znajduje się również przy Via dei Condotti.

 

Rzymska siedziba Bulgari

 

Wzdłuż całej ulicy rozwieszono dwanaście łuków imitujących portal wejściowy Bulgari (oświetlony na zdjęciu).

 

Via dei Condotti – Boże Narodzenie – Christmas 2015

 

Wewnątrz każdego łuku umieszczono ośmioramienną gwiazdę – symbol równowagi i porządku wszechświata.

 

Gwiazda wewnątrz łuku – pomysł Bulgari – Boże Narodzenie – Christmas 2015

 

Tym samym Bulgari po raz kolejny udowadnia, jak ważnym źródłem inspiracji jest dla niej Wieczne Miasto.

 

Bulgari – sponsor dekoracji – Christmas 2015

 

Przypomnę tylko, że Bulgari sponsoruje remont Schodów Hiszpańskich, a kiedy ten zakończy się, Piazza di Spagna odzyska dawny splendor. Ostatnio już nawet James Bond nie straszy z daleka, można natomiast po wielu miesiącach podziwiać odnowioną fasadę kościoła Trinità dei Monti.

 

Trinità dei Monti – Piazza di Spagna

Rzym – pierwsze efekty zamachów w Paryżu

 

Rzym powoli przypomina oblężoną twierdzę – 2 tysiące wojska na ulicach, opancerzone pojazdy wojskowe na obwodnicy GRA i dzisiejszy fałszywy alarm bombowy w metrze A na stacji Lepanto sąsiadującej z Watykanem. Tak będzie wyglądało życie w Wiecznym Mieście przez najbliższe tygodnie. Mieszkańcy boją się, że terroryści podobnie jak w Paryżu mogą zaatakować miejsca publiczne: kawiarnie, restauracje, obiekty rozrywkowe, centra handlowe czy środki transportu. Patrole zaczęły kontrolować nawet dzielnice oddalone od centrum:  San Lorenzo, Pigneto czy Testaccio – znane jednak z bujnego życia nocnego. Wzmożone kontrole także w obiektach B&B (bed & breakfast).

 

Watykan Grudzień 2014

 

 

Wczoraj FBI przekazała włoskim służbom specjalnym informacje o możliwym ataku terrorystycznym na Bazylikę św. Piotra w Rzymie oraz mediolańskie: Duomo (katedra) i operę La Scala. Przekazało również 5 podejrzanych nazwisk.

 

 

Duomo Milano
Katedra w Mediolanie

 

 

Psychoza zaczyna udzielać się wszystkim. Wczoraj wieczorem odnaleziono porzuconą torbę na przystanku autobusowym w pobliżu Ambasady Amerykańskiej. Na szczęście była w niej tylko poduszka.

 

Dziś w południe stanęła linia metra A po informacji o porzuconej torbie na stacji metra Lepanto – w dzielnicy Prati, sąsiadującej z Watykanem. Alarm okazał się fałszywy i metro wróciło do pracy o 12:45, ale ludzie są czujni.

 

Restauratorzy i hotelarze rozpaczają, że oprócz kryzysu brakowało jeszcze terrorystów, bo po piątkowym zamachu w Paryżu odwołano wiele rezerwacji w samym centrum miasta. Jest jeszcze ponad 50 % wolnych miejsc na 8 grudnia – Święto Niepokalanego Poczęcia – ostatni długi weekend Włochów.

 

Póki co mamy drugi stopień zagrożenia terrorystycznego, a jubileusz rozpoczyna się 8 grudnia, już za dwa tygodnie. Pojawiły się nawet głosy, aby odwołać Rok Święty, ale ani papież Franciszek, ani premier Matteo Renzi nie biorą tego pod uwagę. Na ile Rzym jest bezpieczny? Chyba nikt nie zna odpowiedzi na to pytanie.

 

 

 

 

Mick Hucknall i jego recepta na miłość

 

Mick Hucknall, były wokalista Simply Red wie o miłości wiele. I kiedy wreszcie znalazł tę prawdziwą, jest gotów mówić o bólu. ‘Matka porzuciła mnie, kiedy miałem trzy lata. To była blizna na całe życie. Jej nieobecność negatywnie wpłynęła na moje późniejsze życie. Bardzo mi jej brakowało, kiedy dorastałem, bo dla nastolatka matka jest w pewnym sensie pierwszą dziewczyną, tą, która wpaja Ci zasady i daje poczucie pewności siebie. To jak Cię wychowa, rzutuje na Twoje przyszłe relacje z kobietami. Ja nie umiałem się z nimi porozumiewać. Przespałem się z tysiącem kobiet, uporczywie szukając miłości’ – wyznaje Mick w wywiadach promujących jego nową płytę ‘Big Love’ (Wielka Miłość) – najbardziej emocjonalną w jego 30-letniej karierze.

 

 

Maureen Taylor – Irlandka z pochodzenia – porzuciła męża Rega i malutkiego Micka. Wyjechała do Stanów Zjednoczonych, do Dallas w Teksasie. Tam po raz drugi wyszła za mąż, porzucając i tym razem kolejne dzieci. Zaliczyła jeszcze dwa małżeństwa. Micka nigdy nie szukała aż do 1997 roku, kiedy był u szczytu sławy. ‘Powiedziała, że odeszła, bo umierała na raka. Gotów byłem jej wybaczyć. Okazało się, że i tym razem kłamała. Ona mnie nigdy nie kochała. Nie ma dla niej miejsca w moim życiu’ – wyznaje Mick.

 

Wychowywał mnie ojciec – nigdy nie ożenił się ponownie. To on zajmował się mną i najlepiej jak mógł, chronił przed zranieniem, nawet jeśli jego pokolenie nie umiało mówić o emocjach. Ojciec Micka odszedł sześć lat temu. To jemu dedykował wzruszającą i chwytającą za serce piosenkę ‘Dad’ (Tatuś), bo jak się nie wzruszyć, kiedy śpiewa: Ona odeszła, zostałeś Ty, to w ogóle nie było proste, Ty płakałeś, a ja śmiałem się, naprawdę nie czułem się samotny. I nikt naprawdę nie wie, ile mi dałeś, co zrobiłeś dla mnie … Lata poświęceń. Miałem łzy w oczach …

 

 

She left, you stayed
It really wasn’t simple at all
You cried, I smiled
I really wasn’t lonely at all

And no one really knows
What you gave me
what you made
what you gave
what you braved
what you saved

Years of devotion
years of devotion
I got tears in my eyes

You’re good
you’re strong
You really, really helped me along

She left, she’s gone
Ando you, you stuck it out on your own

And when I think of you
I wish I could phone you
I get sad
I can’t call
I can’t call

Years of devotion
years of devotion
I got tears in my eyes

Years of devotion
years of devotion
years of devotion
yeah, yeah, yeah

Tears in my eyes
Tears in my eyes
Tears in my eyes

Dad, Dad, Dad
Dad, Dad, Dad
Dad, Dad, Dad

 

Mick czuł się skończony. Lata alkoholu, narkotyków, nieudanych romansów m.in. z Catherine Zeta-Jones doprowadziły go na skraj depresji. Ponad 50 milionów sprzedanych albumów, 40 milionów funtów na koncie i pustka emocjonalna. Szczęście jednak uśmiechnęło się do niego. Dziś ma żonę – Gabriellę Wesberry – zajmującą się sprzedażą dzieł sztuki, 8-letnią córeczkę Romy i jeszcze kotkę. Sam Mick studiował przez pięć lat historię sztuki na uniwersytecie, więc być może znalazł w końcu pokrewną duszę. ‘Piłem, imprezowałem, ale teraz jestem w innym miejscu. To wspaniałe uczucie mieć rodzinę, której nigdy nie miałem, a o której zawsze marzyłem’. Para wzięła ślub w 2010 roku, mieszkają w South West London.

Latem odwiedzają Sycylię, gdzie muzyk ma dom i winnicę na zboczach Etny. Mówi dobrze po włosku i produkuje własne wino o nazwie ‘Il Cantante’ (Śpiewak). Kocham włoskie jedzenie i wino, ale Włochy za bardzo się amerykanizują – przyznał.

Nowa płyta ‘Big Love’ pomogła mu pokonać zawirowania emocjonalne i ostatecznie zamknąć bolesną przeszłość. 

 

W 2010 roku Simply Red odbyło fantastyczne, pożegnalne tournée. Mick Hucknall rozpoczął solową karierę. W tym roku powracają razem, na 30-lecie zespołu. Zagrają swoje największe przeboje: Money’s Too Tight To Mention, Holding Back The Years, If You Don’t Know Me By Now. Ale nie zabraknie przebojów z nowej płyty Micka.

W Rzymie – 14 listopada – Palalottomatica EUR

W Mediolanie – 15 listopada – Assago – Mediolanum Forum

*Korzystałam z wywiadów, jakich Mick udzielał angielskiej prasie tuż przed oficjalną premierą płyty

Henryk Sienkiewicz i jego nieszczęśliwy 11 listopad 1893

posted in: Rzym polski | 5

Na ścianie Hotelu d’Inghilterra (Hotel Angielski) zupełnie przypadkiem zobaczyłam tablicę upamiętniającą pobyt Henryka Sienkiewicza w Rzymie w 1893 roku, ufundowaną przez rzymską Polonię w 50 rocznicę śmierci pisarza. Zainteresował mnie ten rok pobytu, zaczęłam szukać, a jak już znalazłam, to wyszła z tego historia niczym z opery mydlanej. Wielki Sienkiewicz był na ustach wszystkich.

 

Rzym 5 – gwiazdkowy Hotel d’Inghilterra

 

Hotel d’Inghilterra mieści się przy Via Bocca di Leone, 14 – w labiryncie uliczek u stóp Schodów Hiszpańskich, pełnych sklepów luksusowych marek. Od 1845 roku to jeden z najdroższych w mieście, dziś 5-gwiazdkowy luksusowy hotel. Sienkiewicz zatrzymał się w nim w marcu 1893 roku, jak pisał w swoim dzienniku, tylko dlatego, że znał portiera, bo cała polska arystokracja gościła w Hotel de Rome, a Rzym był pełen Polaków łącznie z jego narzeczoną, Marią Romanowską-Włodkowiczówną.

 

Kiedy Sienkiewicz był biedny, żadna kobieta się nim nie interesowała. Jak tylko zdobył sławę, kręciło się koło niego mnóstwo nowobogackich panienek, które w ten sposób chciały wejść na salony towarzyskie stolicy.

 

Popiersie Sienkiewicza w kościele Domine Quo Vadis

 

 

Do nich należała Maria Romanowska-Włodkowiczówna, a raczej jej matka Helena, która próbowała znaleźć dobrą partię dla swojej nieślubnej córki. I była na tyle skuteczna, że Sienkiewicz, choć świeży wdowiec z dwójką dzieci, już nie pierwszej młodości, bo miał 46 lat na karku uwierzył w tę miłość. Włodkowiczowie mieszkali w bogatej Odessie, mieli ogrom ziemi, gorzelnie, cukrownie, ale nie mieli dobrego pochodzenia. Mówiono, że to matka młodej zakochała się w Sienkiewiczu (wiekiem bardziej pasowała do pisarza) i poprzez małżeństwo córki chciała się do niego zbliżyć. A córki wcale nie kręcił starszy pan.

 

Sienkiewicz zabiera narzeczoną w podróż do Włoch. Ta jednak jest rozpieszczona, grymasi, a poza tym chciała, żeby Sienkiewicz utrzymywał również jej służącą, czemu pisarz powiedział kategorycznie nie. Jest marzec 1893 roku, okres Wielkiego Postu. Wpadają na pomysł ślubu w Wiecznym Mieście, ale nie mają kompletnej dokumentacji, brakuje tłumaczeń, są problemy z nazwiskiem na metryce chrztu dziewczyny, adoptowanej przez Konstantego Włodkowicza. Wracają do Polski. Sienkiewicz pisze list do matki panienki, uskarżając się na jej złe wychowanie. Matka, obrażona zrywa zaręczyny, ale ostatecznie interesy biorą górę. 47-letni Sienkiewicz 11 listopada 1893 roku bierze ślub w Krakowie. Jednym z gości był Tadeusz Boy-Żeleński. Ale najgorsze ma dopiero nadejść. Młodzi wyjeżdżają w podróż poślubną do Włoch: najpierw do Wenecji, potem do Nervi pod Genuą, a na końcu w Rzymie. Wracają już osobno. Małżeństwo trwa zaledwie 6 tygodni, według niektórych historyków tylko dwa. To matka młodej przyczyniła się do jego rozpadu. Dlaczego? Tak naprawdę nie wiadomo. Wybucha ogromny skandal towarzyski. Sienkiewicz jest na ustach wszystkich, a Włodkowicowa dolewa oliwy do ognia, donosząc prasie, że pisarz był impotentem. Festiwal obelg, który zrujnował i zdrowie, i koncentrację pisarza. 

 

Ostatecznie, dzięki koneksjom Włodkowicowej w Watykanie małżeństwo uniewinniono po 3 latach. Maria wyszła ponownie za mąż za jakiegoś sportowca, ale i tym razem teściowa rozbiła związek.

 

Bazylika św. Sebastiana – oryginał odcisku stóp Chrystusa

 

Domine Quo Vadis – kopia odcisku stóp Chrystusa

 

Wykończony emocjonalnie pisarz poświęca się ratowaniu zdrowia i pisarstwu. Kończy ‘Rodzinę Połanieckich’ i jako swój osobisty akt zemsty na ex-teściowej portretuje ją w powieści. A poza tym ożywają w pamięci rzymskie spacery w towarzystwie malarza Henryka Siemiradzkiego. To on pokazał mu maleńki kościółek przy Via Appia Antica – Domine Quo Vadis z kopią odcisku stóp Chrystusa – oryginał jest przechowywany w Bazylice św. Sebastiana za Murami. Sienkiewicz chwycił za pióro i … dalszy ciąg znamy wszyscy. Nobel w 1905 roku. Światowe uznanie. Ciekawe, jaka była wówczas mina pani Włodkowicowej?

 

 

Fendi sponsoruje kolejne rzymskie fontanny

Podczas inauguracji Fontanny di Trevi Dom Mody Fendi zapowiedział remont kolejnych rzymskich fontann. To jego akt miłości wobec Wiecznego Miasta. Woda to życie, w Rzymie dosłownie, kiedy ratuje życie tysiącom turystów i mieszkańców podczas letnich upałów, a włoska stolica jest chyba jedynym miastem, które oferuje wodę gratis, prosto z ulicznych fontann zwanych nasoni. Wieczne Miasto ma 6 akweduktów i ponad 550 fontann artystycznych kwalifikowanych jako zabytki, ale w odróżnieniu od ‘zwykłych’ monumentów pod gołym niebem fontanny wymagają większych nakładów finansowych.

 

Fendi w 2016 roku wesprze finansowo konserwację czterech fontann, nie byle jakich, bo pokazowych fontann akweduktów, które doprowadzają tu wodę. Przeznaczy na to 300 tys. euro. To kolejny etap jej projektu: Fendi for Fountains.

 

Fontannę Mojżesza – położoną na Piazza San Bernardo, tuż przy kościele Santa Maria della Vittoria (ze słynną Ekstazą św. Teresy Berniniego) kończącą akwedukt Acqua Felice, wzniesioną w XVI wieku na życzenie papieża Sykstusa V. Wewnątrz niej figura Mojżesza – krępa, pozbawiona proporcji, nic dziwnego, że rzymianie nazwali ją Mojżeszem ośmieszonym.

 

Rzym Fontanna Mojżesza

 

Fontannę Acqua Paola na wzgórzu Janikulum, tuż przy wejściu do parku. Zamykała akwedukt Acqua Traiana odrestaurowany z woli papieża Pawła V i nazwany jego imieniem Acqua Paola. Fontannę ukończono w 1690 roku. Ze względu na kolosalne rozmiary (w dużej mierze do jej budowy użyto fragmentów budowli pochodzących z Forum Trajana) rzymianie nazywają ją ‘er fontanone’.

 

Rzym Fontanna Acqua Paola

 

Ninfeo u stóp Pincio (Piazza del Popolo) – zamykające akwedukt Acqua Vergine (ten sam, który doprowadza wodę do Fontanny di Trevi) – dzieło Giuseppe Valadiera z początku XIX wieku. Trochę mnie zaskoczyła akurat ta fontanna, bo dopiero co została wyremontowana w 2012 roku za całkiem duże pieniądze. Być może woda w tej części miasta wymaga częstych interwencji.

 

Rzym Ninfeo del Pincio

 

Fontannę del Peschiera na Piazzale degli Eroi – tuż przy stacji metra Cipro Musei Vaticani w dzielnicy Trionfale graniczącej z Watykanem. Zbudowana w 1949 roku stanowiła główne ujście współczesnego akweduktu o tej samej nazwie (peschiera to staw rybny). Inspiracją była Fontanna Najad na Piazza Repubblica.

 

Rzym Fontanna del Peschiera foto Wikipedia

 

 

 

Babuino – największy rzymski brudas idzie pod nóż

posted in: Osobliwości rzymskie | 0

Wygląda na to, że odradza się idea mecenatu i dobrze, bo dzięki niej nawet największy rzymski brudas – Babuino za 50 dni będzie lśnił. Luksusowa marka męska Brioni, mająca swój rzymski salon przy Via del Babuino podarowała 25 tys. euro na remont tej niecodziennej fontanny.

 

Fontana del Babuino

 

Pół człowiek, pół kozioł – leży w sąsiedztwie słynnego laboratorium Canova Taddolini i kościoła S. Atanasio dei Greci. Nie grzeszy urodą, stąd ten przydomek – er babbuino – w dialekcie rzymskim małpa, ściślej pawian – tak brzydkim go widziały rzymskie damy. Pojawił się tu w 1571 roku wraz z wanną granitową należącą do bogatego kupca z Ferrary – Alessandra Grandiego, do którego należał przylegający pałac. To on w zamian za bezpośredni dopływ wody, miał się odwdzięczyć papieżowi ufundowaniem fontanny miejskiej. Z wanienki piły zwierzaki, głównie konie.

 

A Babuino szybko stał się kuzynem Pasquino, jednym z rzymskich posągów mówiących i ludzie chętnie zamieszczali tu komentarze do bieżącej sytuacji politycznej. Do końca lat 90-tych na ścianie obok Babuino malowano graffiti, a mina posągu dodawała kolorytu tym wszystkim wpisom.

 

Graffiti foto Wikipedia

 

 

Ale kiedy przeniesiono Babuino w inne miejsce, mieszkańcy zatęsknili za nim. Powrócił ostatecznie w 1957 roku, dając nazwę ulicy – Via del Babuino – luksusowej ulicy łączącej Piazza di Spagna z Piazza del Popolo, bliźniaczki Madison Avenue w Nowym Jorku.

 

Via del Babuino – Boże Narodzenie 2014

Niezwykła podróż po Forum Cezara

posted in: Fora Cesarskie | 4

Piero Angela i Paco Lanciano: dwaj znakomici popularyzatorzy nauki stworzyli projekt na medal, godny Wiecznego Miasta. Zabierają nas w niezwykłą i emocjonującą podróż po forach rzymskich sprzed 2000 tysięcy lat: Forum Cezara i Forum Augusta. I nagle ta kupa kamieni, używając słów pewnego polskiego ministra, ożywiona, zamienia się w magiczny spektakl. Gdyby tak nauczano historii starożytnego Rzymu, z pewnością wszyscy stalibyśmy się jego miłośnikami.

Viaggio nei Fori Imperiali – Podróż po forach rzymskich narodziła się w ubiegłym roku, w ramach obchodów 2000-lecia śmierci cesarza Augusta. Fantastyczny spektakl – Forum Augusta przyciągnął ponad 110 tysięcy widzów, co zachęciło miasto do rozwinięcia kolejnego projektu. Forum Cezara wystartowało w kwietniu tego roku, bije rekordy popularności, bo w odróżnieniu od Forum Augusta można tu wejść i przemierzyć cały obszar dawnego forum, stąpając po tych samych kamieniach, obejrzeć ocalałe fragmenty antycznych budowli, a dzięki nowoczesnej technice także wnętrza takimi, jakimi się prezentowały w czasach ich świetności.

Wchodzimy na spektakl schodkami obok Kolumny Trajana. Tam otrzymujemy słuchawki (8 wersji językowych, niestety nie ma polskiej) i podążamy za przewodnikiem podziemnym korytarzem pod Via dei Fori Imperiali pierwszy raz otwartym dla zwiedzających, a łączącym Forum Trajana z Forum Cezara. To pierwszy przystanek, podczas którego oglądamy krótki dokument z lat 30-tych, kiedy odkopywano fora w związku z budową Via dei Fori Imperiali na życzenie Mussoliniego. To wtedy pracownicy budowlani dokopali się aż do poziomu starożytnego Rzymu, odsłaniając wiele autentycznych fragmentów forów.

Juliusz Cezar na koniu

Cezar był inteligentny, ambitny, pyszny, by nie powiedzieć zadufany w sobie i bajecznie bogaty. Forum miało być formą autopromocji, więc nie szczędził pieniędzy, pochodzących głównie z łupów wojennych. Na jego budowę wydał ogromną kwotę – odpowiednik 300 mln euro. Było to pierwsze prywatne forum (rozmiary 160 m X 75 m).

Forum Cezara – pokój bankiera

Pierwszy etap spaceru to pokój starożytnego bankiera (w miejscu, gdzie wybudowano Basilica Argentaria, już w czasach cesarza Trajana). Argentario, czasem zwany nummulario zajmował się pożyczkami pieniężnymi, wymianą monet pochodzących z każdego zakątka państwa rzymskiego, potrafił również odróżniać fałszywe monety. Forum służyło przede wszystkim celom handlowym. To tu znajdowały się sklepy, biura. Ale nie tylko. Badacze znaleźli w miejscu jednego z biur ogrom graffiti: część z nich to cytaty z ‘Eneidy’ Wergiliusza, inne zwykłe bazgroły pisane przez jakiegoś znudzonego ucznia. To tylko dowodzi, że znajdowała się tu szkoła, a dzieci powszechnie uczęszczały do szkół, choć te najwyższego stopnia – odpowiedniki liceum były dostępne wyłącznie elicie.

Kolumnada forum

I dalej królowa forum – świątynia Wenus Genetrix – od której miał się wywodzić ród julijski i której budowę zapowiedział Cezar przed bitwą pod Farsalos w 48 roku p.n.e. Wewnątrz stał olbrzymi posąg bogini.

Forum Cezara – świątynia Wenus Genetrix

Ze świątyni ocalały jedynie 3 kolumny korynckie

Pozostałości Świątyni Wenus Genetrix

i fragmenty skrzydlatych amorków zdobiących fryz (które jak powiada Piero Angela rozmiarami były na tyle wielkie, że z powodzeniem mogły zabić byka). Obok kolumn ciekawostka: zachowały się autentyczne schodki, którymi schodził Cezar.

Fryz – skrzydlate amorki

Forum zainaugurowano we wrześniu 46 roku p.n.e. Oto Cezar triumfalnie wjeżdża na forum – ostatni w szeregu, przez cały czas sługa trzyma nad jego głową wieniec laurowy i odmawia modlitwę.

Inauguracja Forum Cezara
Inauguracja Forum Cezara

Pośrodku placu stanął konny posąg Cezara wykonany ze złoconego brązu.

Cezar na koniu

Życie na forum toczyło się normalnym rytmem. Przechadzali się tędy mędrcy, senatorowie, oratorzy, kupcy i plebejusze. I znowu niespodzianka: publiczne toalety w czasach Cezara były wspólne!!!

Życie codzienne na forum

Ostatni etap wędrówki prowadzi nas obok pozostałości Cloaca Maxima (największego kanału ściekowego starożytnego Rzymu) na tyły Kurii. Cezarowi marzyła się nowa siedziba Senatu, ale już nie doczekał jej inauguracji. Zginął u szczytu władzy 15 marca 44 roku p.n.e. w miejscu dzisiejszego Largo di Torre Argentina. Pierwszy cios nie był śmiertelny, ale następne 22 już tak. Wewnętrzny kryzys rozsadził państwo i zmiótł z ziemi dyktatora i dopiero jego adoptowany syn Oktawian August stworzył Imperium Rzymskie.

Tak wyglądała Kuria – siedziba Senatu

Kuria przetrwała do dziś, uniknęła zniszczeń, bo podobnie jak Panteon w VII wieku zamienioną ją na kościół (który zamknięto w latach 30-tych XX wieku). Drzwi z Kurii można podziwiać w Bazylice św. Jana na Lateranie.

Viaggio nei Fori  – to oficjalna strona obu spektakli. Można tu kupić bilety (€15 jeden spektakl, €25 – oba plus €1 koszt rezerwacji). W tym roku pokazy z uwagi na ogromne zainteresowanie widzów przedłużono do 15 listopada. Na pewno powrócą wiosną przyszłego roku. Są drogie, ale warto!

Viaggio nei Fori oficjalnie startuje w urodziny Rzymu – 21 kwietnia. W 2019 roku spektakle będą prezentowane do 11 listopada. Spektakl trwa 40 minut.

Sacconi Rossi i rzymskie Zaduszki

posted in: Wyspa Tybrowa | 0

Gromadzą się raz w roku, wieczorem 2 listopada, w Zaduszki, w kościele San Giovanni Calibita przy szpitalu Fatebenefratelli na Wyspie Tybrowej. Ubrani w czerwone płaszcze i czerwone kaptury, stąd nazwa Sacconi Rossi. Stamtąd po mszy wyruszają w magicznej procesji nad brzeg Tybru, aby oddać hołd wszystkim topielcom, po czym wracają do makabrycznej krypty w podziemiach kościoła i tam modlą się za bezimienne dusze.

 

Sacconi Rossi – bractwo powstałe w XVII wieku przy wspomnianym wcześniej kościele. Jego zadaniem było wyławianie topielców z Tybru i grzebanie ciał, jeśli nikt się o nie nie upomniał w specjalnej krypcie w podziemiach kościoła. Potem odprawiali również msze za dusze zmarłych.

 

Kryptę dekorują kości, czaszki, a nawet całe szkielety zmarłych. Podziemny cmentarz u ojców Fatebenefratelli działał do 1836 roku, kiedy to papież Grzegorz XVI zakazał pochówku ze względów higienicznych, po wcześniejszym wybuchu epidemii nad Tybrem.

 

Bractwo odrodziło się na początku lat 90-tych i od tej pory co roku w Zaduszki odnawia tę piękną tradycję. Po mszy, w wieczornej procesji z pochodniami współbracia docierają nad Tyber, gdzie symbolicznie rzucają do rzeki wieniec z kwiatów ku pamięci wszystkich, którzy w jej wodach stracili życie. A potem wracają do małego podziemnego cmentarza i tam modlą się. Obejrzyjcie sami zdjęcia z tej niezwykłej uroczystości. Wykonał je Alessandro Serranò z Agenzia Giornalistica Fotografica Roma.

Verano – najpiękniejszy rzymski cmentarz

posted in: Perły Rzymu | 3

Cmentarz Verano – rzymskie miasto umarłych, nie jedyne w stolicy, a zupełnie nieznane turystom. Mam wrażenie, że wszyscy szturmują cmentarz protestancki na Testaccio, a Verano nikt nie odwiedza za wyjątkiem turystów z Dalekiego Wschodu. Japończycy, Koreańczycy i Chińczycy są wszędzie. A szkoda, bo Anioł Nocy jest równie piękny jak Anioł Boleści. A na cmentarz łatwo dotrzeć. Verano to kawał współczesnej historii włoskiej, a rzymskiej w szczególności. Monumentalny – 83 ha powierzchni. To prawie dwa razy więcej niż paryski Père-Lachaise. Prawdziwe muzeum pod gołym niebem. W cieniu cyprysów i pobliskiej Bazyliki San Lorenzo spoczywają aktorzy, poeci, rzeźbiarze, politycy, zamożne rody i zwykli mieszkańcy. Trudno go ogarnąć za jednym razem. Miejscowi poruszają się po cmentarzu samochodami, a w dniach pamięci o zmarłych kursuje również specjalna nawetka. 

 

 

Cmentarz Verano - Brama wejściowa
Cmentarz Verano – Brama wejściowa

 

Verano jest miejscem pochówku od blisko dwudziestu wieków, tu znajdowały się katakumby Świętej Cyriaki (Santa Ciriaca). Nazwa pochodzi z czasów republiki: il campo dei Verani. Zbudowany podczas okupacji napoleońskiej w latach 1805-1814. Zaprojektował go słynny architekt epoki Giusseppe Valadier (twórca m.in. Piazza del Popolo) w latach 1807-1821. Poświęcony w 1835 roku. Rozbudowany po zjednoczeniu Włoch pod kierownictwem Virginia Vespignaniego. To on jest twórcą bramy wejściowej ozdobionej czterema figurami przedstawiającymi Medytację, Nadzieję, Miłosierdzie i Ciszę (1880). Dzielnica San Lorenzo ucierpiała podczas bombardowania alianckiego 19 lipca 1943 roku, kiedy to Bazylika San Lorenzo (św. Wawrzyńca), oraz najstarsza część cmentarza -monumentalne i kwadratowy portyk – poniosły najdotkliwsze straty.

 

 

Na środku placu posąg Chrystusa wstępującego do nieba z łacińskim napisem: Ja jestem życiem i zmartwychwstaniem.

 

Chrystus wstępujący do nieba

 

 

Za nim widoczna Kaplica Matki Bożej Miłosiernej. A pod portykami prawdziwe dzieła sztuki.

 

 

Kwadratowy portyk

 

Mnie najbardziej urzekł Anioł Nocy (Giulio Monteverede). Ileż w nim zadumy! I piękna.

 

Anioł Nocy – Giulio Monteverde

 

Emilia Lombardi – matka, żona – tuląca swoje dziecko

 

Emilia Lombardi
Emilia Lombardi

 

oraz grób rodziny Vitali.

 

Grób rodziny Vitali
Grób rodziny Vitali

 

Zachwycone siostry zakonne nie mogły oderwać oczu od spotykanych posągów.

 

Zakonnice na Verano

 

Grobowce rodzinne wznoszone na Verano w XIX i na początku XX wieku są pełne kolorowych fotografii.

 

Grobowce rodzinne sprzed lat

 

Dziś na Verano mogą być pochowani tylko ci, którzy posiadają rodzinny grobowiec. Brak miejsc. A już od dawna grobowce zastąpiły ‘szuflady’.

 

Wiele grobów jest zlokalizowanych wzdłuż głównych alejek.

 

Groby przy drodze
Groby przy drodze

 

A niedaleko kwadratowego portyku znalazłam bardzo ‘rzymski’ grób – Goffredo Mameli – autor słów hymnu włoskiego, zmarł mając zaledwie 22 lata wskutek ran podczas obrony Republiki Rzymskiej w 1849 roku. Strzeże go wilczyca z bliźniakami.

 

Goffredo Mameli

 

Piękna nie brak i wśród znanych, i zwykłych mieszkańców.

 

Carlo Bianchi – rzeźbiarz

 

 

Ettore Petrolini – pisarz

 

Molinari

 

Wierzę, że zmartwychwstanę

 

Są wspaniałe kaplice rodowe wykorzystujące nowe trendy dekoracyjne początków XX wieku.

 

Kaplica Sant’Elia Gela Menabrea

 

wielcy aktorzy: Roberto Rossellini, Marcello Mastroianni, Alberto Sordi, Vittorio de Sica, Vittorio Gassmann.

Literaci: Giuseppe Gioacchino Belli, Trilussa, Cesare Pascarella, Alberto Moravia.

Tysiące żołnierzy poległych podczas walk o zjednoczenie Włoch, w czasie I i II wojny światowej.

 

Verano

 

 

I tysiące zwykłych mieszkańców, którzy pozostawili swój mały ślad w tym mieście. I te same chryzantemy, które zdobią polskie groby. Cięte, wstawiane do wazonów, w donicach tylko wzdłuż drogi.

 

1 listopada – aleje cmentarza rzymskiego

 

Dziś po południu, o 16.00 papież Franciszek odprawi na Verano mszę świętą. Pamiętajmy o naszych bliskich, nie tylko przy okazji Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznych. Bo tak długo żyją, jak długo są obecni w naszych wspomnieniach.

 

Przygotowania do mszy papieskiej 1 listopada

 

 

Dojazd na cmentarz Verano: metro B (przystanek Policlinico) lub tramwajem 3 z San Giovanni in Laterano lub Piazzale Ostiense (przystanek naprzeciwko cmentarza). Wejście: Piazzale del Verano, 1.

 

1 i 2 listopada bez rezerwacji, a do końca listopada w każdą sobotę i niedzielę (po uprzedniej rezerwacji) można zwiedzać cmentarz z przewodnikiem według wybranej trasy (jest ich 11). Szczegóły na stronie cmentarza.

 

 

  • Fontanna di Trevi - marzec 2015

Fontanna di Trevi w nowej szacie już 3 listopada

Fontanna di Trevi – królowa rzymskich fontann, symbol Wiecznego Miasta, ukochany przez turystów, zostanie otwarta we wtorkowe popołudnie, 3 listopada po wielomiesięcznym remoncie. 

 

 

Fontanna di Trevi została odrestaurowana dzięki funduszom Domu Mody Fendi, który w ramach projektu Fendi for Fountains przeznaczył 2 mln 180 tys. euro na Fontannę di Trevi i  300 tys. euro na kompleks Quattro Fontane. Fendi kocha Rzym, jego prezes Silvia Venturini Fendi jest rodowitą rzymianką i pewnie z dumą patrzy na piękniejące zabytki dzięki mądrze zainwestowanym pieniądzom.

 


 

Remont fontanny rozpoczęto w 2014 roku. Najpierw zbudowano mostek – pasaż dla przechodniów, strzał w dziesiątkę, bo dzięki niemu po raz pierwszy można było podziwiać z bliska cudnie wyrzeźbioną faunę i florę morską.

 

 

Fontanna di Trevi – październik 2014

 

 

Potem kolejna faza – restauracja fasady.

 

 

A od sierpnia prace zmierzały ku końcowi.

 

 

Fontanna di Trevi – sierpień 2015

 

 

Brawo Fendi!!! Za chwilę z powrotem będzie można wrzucać grosiki (mają być przekazane Caritas Diecezji Rzymskiej), aby zapewnić sobie powrót do Wiecznego Miasta. A Fendi również przeniosło się już do swojej nowej siedziby – Kwadratowego Koloseum w dzielnicy EUR.

 

 

Fontanna di Trevi – październik 2015