13 lat Palatyn czekał na wyjście z mroku, dosłownie. W sylwestrową noc nowe oświetlenie led najnowszej generacji sponsorowane przez Acea dodało splendoru jednemu z najsłynniejszych rzymskich wzgórz. Odtąd można je podziwiać każdego wieczoru od strony Circo Massimo.
To nowy projekt rewitalizacji miasta. Oprócz Palatynu zabłysła wieczorem także Piramida Gajusza Cestiusza z pobliską Porta San Paolo niedaleko stacji metra Piramide – linia B oraz Loggia Błogosławieństw i główne wejście do Bazyliki św. Marka przy Placu Weneckim.
W najbliższym czasie władze Rzymu planują oświetlenie Murów Aureliańskich.
Na Piazzale Ostiense – historycznym miejscu rzymskiego ruchu oporu stoi przejmujący pomnik wykonany z żelaza, stali i brązu. Podarowano go w 50-tą rocznice wyzwolenia Włoch, 25 kwietnia 1995 roku. Do końca nie było wiadomo, czy stanie, władze kapitolińskie uznały go za kontrowersyjny i prowokacyjny i wydały zgodę na umieszczenie go wieczorem przed uroczystościami. Miał zostać rozebrany po 10 dniach, stoi do dziś. Dedykowano go ofiarom nazizmu, rasizmu i wszystkim mniejszościom prześladowanym na świecie.
Naprzeciwko piramidy Gajusza Cestiusza stoi pięć sylwetek. ‘Tutti potenziali bersagli’ – wszystkie możliwe cele, obiekty ataku. Na ich plecach umieszczono tarcze strzelnicze. Mają związane ręce. Stoją przodem do luster, w których zdążą się jeszcze przejrzeć i w których odbijają się kolorowe gwiazdy przyczepione do ich piersi. Kolory gwiazd nawiązują do segregacji, jaką przeprowadzali naziści w obozach zagłady.
Różowym kolorem oznaczano homoseksualistów
Niebieskim – imigrantów
Podwójnym żółtym trójkątem – gwiazdą Dawida – Żydów
Czerwonym – antyfaszystów
Brązowym – nomadów, w szczególności Cyganów.
Pomnik-przestroga, szczególnie dziś, kiedy w wielu krajach do władzy dochodzi skrajna prawica. Każdy z nas może stać się potencjalnym obiektem ataków i prześladowań.
Mój ulubiony kolor to biel – powiedział japoński biznesmen Yuzo Yagi – magnat mody – szef firmy Yagi Tsusho Limited z siedzibą w Osace, zajmującej się dystrybucją luksusowych marek odzieżowych. Chciałbym zobaczyć tę piramidę w swej oryginalnej bieli sprzed dwóch tysięcy lat – dodał urzeczony zabytkiem. Przekazuję milion euro na jej restaurację. Ale szybko okazało się, że milion nie wystarczy. Hojny Yagi dołożył jeszcze jeden milion i Piramida Gajusza Cestiusza odzyskała swój blask. Mało tego, prace zakończono wcześniej niż przewidywano, co jest ewenementem we Włoszech. Dwie dzielne kobiety: Rita Paris – archeolog i Maria Grazia Filettici – architekt nadzorowały całość przedsięwzięcia. Dziś najpiękniejsza blondynka Wiecznego Miasta zaprasza do swoich wnętrz.
Gajusz Cestiusz Epulonbył nie tylko sędzią, lecz również członkiem kolegium kapłanów, które co roku organizowało bankiet zwany epulo, w rocznicę inauguracji świątyni Jowisza Kapitolińskiego. Było to ważne i dobrze opłacane stanowisko, stąd miał fundusze na sfinansowanie piramidy jako swojego ostatniego miejsca spoczynku. W testamencie zastrzegł, że piramida ma być zbudowana w ciągu 330 dni (napis na frontowej ścianie zabytku informuje o tym).
Piramida powstała między 18 a 12 rokiem przed Chrystusem na fali mody na Egipt. Nie była więc jedyną tego typu budowlą w Rzymie, ale jako jedyna przetrwała dzięki włączeniu jej w obręb Murów Aureliańskich (w latach 272-279). Miała świetną pozycję strategiczną, bo usytuowano ją przy Via Ostiense – ruchliwej arterii prowadzącej do rzymskiego portu – Ostii.
Pech chciał, że właśnie w 18 r. p.n.e. weszło w życie prawo zabraniające umieszczania w grobowcach luksusowych przedmiotów. W zamian na zewnątrz pomników można było umieścić posągi z brązu przedstawiające zmarłego. Wewnątrz, komorę grobową zdobiły wspaniałe freski. Kilka z nich przetrwało. Przestawiają m.in. skrzydlate Wiktorie trzymające w ręku koronę i wstęgę. Zachowały się również wizerunki nimf. Na środku sklepienia prawdopodobnie namalowano scenę gloryfikującą właściciela grobu. Całość mierzyła 36.40 metrów wysokości i 29.50 metrów u podstawy. Na zewnątrz została pokryta marmurami z Luny (niedaleko Carrary).
Urna z prochami Gajusza Cestiusza nigdy nie zostala odnaleziona. Prawdopodobnie ukradziono ją w średniowieczu. Archeolodzy nie są do końca przekonani o istnieniu tylko jednej komory grobowej. Ostatniej restauracji dokonał papież Aleksander VII w 1663 roku. Potrzeba było japońskich pieniędzy, aby przywrócić splendor temu niezwykłemu zabytkowi.
Piramidę otwarto 20 kwietnia tego roku. Zdjęcia z inauguracji piramidy oraz jej wnętrze możecie zobaczyć tutaj. Warto dodać, ze japoński biznesmen nie miał żadnych ulg finansowych ani korzyści materialnych z tytułu sponsoringu. Skromnie poprosił, aby jego imię i nazwisko zostało wzmiankowane w dokumentach. Rozochoceni dziennikarze pytali, czy przewiduje kolejne darowizny. Niewykluczone – odpowiedział – ale w tej chwili lista oczekujących w Japonii po trzęsieniu ziemi jest tak długa, że skoncentruję się na pomocy w moim kraju.
Piramidę można zwiedzić:
w 1 i 3 sobotę miesiąca o 10.30 po wizycie w Museo della Via Ostiense mieszczącym się w Porta San Paolo (Brama św. Pawła) – wtedy płacimy tylko koszt rezerwacji (obowiązkowa) – około €2, bo muzeum jest bezpłatne – tel 06 5743193
w 2 i 4 sobotę miesiąca (od czerwca 2015 także w 2 i 4 niedzielę) – rezerwacja obowiązkowa poprzez Coopculture – tel. 06 3996770 – koszt €5.50 plus koszty rezerwacji €2.