Francesca Bussi de’ Leoni, po mężu Ponziani to mniej znana, a ukochana przez rzymian patronka Wiecznego Miasta. Fundatorka klasztoru oblatek, które raz w roku, w dniu święta Franceski otwierają swoje drzwi. A w środku oczarowują cudowne freski oratorium – zwanego tez dawnym kościołem, autorstwa Antoniazzo Romano ukończone w 1468 roku. Według Vasariego Antoniazzo Romano był jednym z największych artystów Lacjum i głównym malarzem całkowicie rzymskim, rzymianin z urodzenia i z wyboru. Oratorium zdobi 26 scen, w których zamknięto historię życia i cudów Franceski. Tylko wyobrażenie Piekła zostało namalowane przez innego artystę.
Malowidła te mają ogromną wartość artystyczną i historyczną. Historyczną, bo przenoszą nas w świat Franceski, na rzymskie ulice, place, widzimy ówczesne pałace, kościoły, mosty nad Tybrem, winnice i ogródki Rzymu pierwszej połowy XV wieku, miasta opanowanego przez głód, dżumę, kłótnie między rodami o wpływy, wreszcie ostre bójki uliczne. Często pojawiają się na nich postaci o konkretnym imieniu i nazwisku, rzymskie dzielnice jak chociażby Monti, Lateran czy Zatybrze. Niemiecki profesor Arnold Esch przewertował kroniki tamtych czasów, chcąc sprawdzić czy wydarzenia przedstawione na freskach mają potwierdzenie w rzeczywistości. Wyniki badań zaskoczyły go – zatem można je odczytywać jako świadectwo codzienności czasów Franceski.
Artystyczną, bo zachwycają i techniką, i intensywnością kolorów (zostały odrestaurowane w 2008 roku), i sposobem ich prezentacji. Każda z czterech ścian oratorium została podzielona na dwa pasy malowideł: górny i dolny.
Każdy z obrazów zamyka ozdobna ramka. Pod każdym z nich gotyckim charakterem opisano sceny w dialekcie ludowym, którym posługiwali się mieszkańcy Rzymu w drugiej połowie XV wieku. Nie lada gratka dla językoznawców.
Jest charyzmatyczna Francesca: zawsze w białym welonie i czarnym habicie, pomagająca każdemu, kto zwraca się do niej o pomoc. Dlatego też po jej śmierci lud rzymski krzyczał: ‘santa subito’ i stąd późniejszy przydomek ‘Romana’ – Rzymska.
Na freskach widać liczne uzdrowienia miejscowych z różnych dolegliwości, widać częste ekstazy Franceski. I obecność anioła przedstawianego jako 10-letniego chłopczyka, z długimi włosami i wspaniałymi oczami. Jest jej aniołem stróżem, opiekunem i przewodnikiem. Według przekazów to anioł uratował ją i jej szwagierkę od śmierci, kiedy wpadły do Tybru w 1399 roku.
Francesca urodziła się w 1384 roku, w bogatej szlacheckiej rodzinie niedaleko Piazza Navona. Została ochrzczona w kościele Sant’Agnese in Agone. Pieszczotliwie w dzieciństwie zwana Ceccolella. Chciała poświęcić się Bogu, ale nie dane jej było od razu. Jako 12-letnia dziewczynka musiała poślubić Lorenza Ponziani – syna znanych i bogatych rzeźników i hodowców trzody chlewnej. Poświęciła się z pokorą rodzinie, urodziła trójkę dzieci. Ale życie nie oszczędziło jej dramatów rodzinnych. Dwójkę dzieci: Agnese i Evangelistę zabrała dżuma, przeżył tylko Battista. Mąż – zwolennik papieża został sparaliżowany podczas walk z królem Neapolu i praktycznie nie opuszczał łoża do końca życia. A ona ze szwagierką Vannozzą oddawały się działalności charytatywnej, pomagając biednym, co denerwowało jej teścia, zwłaszcza kiedy Francesca opróżniała domowy spichlerz i piwnice z winem czy sprzedawała rodzinne szaty i klejnoty.
I choć zakon zakłada w 1425 roku, budynek klasztorny kupuje w 1433 roku, zamieszka razem z siostrami dopiero po śmierci męża w 1436 roku. Krótko – tylko 4 lata. Umrze we własnym domu, kiedy wróci, aby uzdrowić swojego syna z dżumy. Odejdzie 9 marca 1440 roku pogodnie. Jej ciało spoczywa w krypcie Bazyliki Santa Francesca Romana obok Forum Romanum. Palazzo Ponziani istnieje do dziś na Zatybrzu, przy Via dei Vascellari, 61. Mieści się tam hotel. Francesca jest patronką zmotoryzowanych i co roku 9 marca przed południem odbywa się święcenie pojazdów.
1. Ściana centralna z ołtarzem
Matka Boska z Dzieciątkiem w otoczeniu świętej Franceski i świętego Benedykta oraz anioła, nieodłącznego kompana Franceski.
Pod malowidłem na ołtarzu stoi szklany pojemnik z fragmentami szat Franceski.
15 sierpnia 1425 roku Francesca wraz ze swoimi pierwszymi współtowarzyszkami składa śluby w kościele Santa Maria Nova. Przeor benedyktynów oliwetańskich ma powiększoną głowę w stosunku do pozostałych postaci. W ten sposób malarz podkreślił rangę jego stanowiska. Oblatki benedyktynki do dziś żyją w klasztorze Tor de’ Specchi.
Kiedy Francesca wraca z Lateranu, spotyka na moście mężczyznę z przetrąconym przez miecz ramieniem. Prowadzi go do swojego domu i leczy jego ramię.
W dzień Bożego Narodzenia 1432 roku Francesca w ekstazie uczestniczy we mszy celebrowanej przez świętego Piotra w obecności Maryi Dziewicy. I to święty Piotr czyni ją oblatką.
Malowidło z boku po prawej stronie: Camilla Clarelli rodzi się niema. Francesca przywraca jej dar mowy, dotykając język swoim palcem.
Pewien Giuliano, poganiacz mułów podczas rąbania drzewa prawie obciął sobie całą stopę. Kiedy pojawia się u Franceski pięć miesięcy po wypadku, noga jest już zaatakowana przez gangrenę. Ale Francesca smaruje stopę maścią przygotowaną własnoręcznie i ocala stopę młodzieńca.
2. Ściana naprzeciwko wejścia
Jacobella, córka Gregoria Lelli, sparaliżowana, zostaje przyniesiona na ręku do domu Franceski. Ta obiecuje jej uzdrowienie po trzech dniach i tak rzeczywiście się dzieje.
Francesca rozdaje wino biednym, opróżniając domową baryłkę do dna. Jakież zdziwienie, kiedy odkrywa beczkę wypełnioną po brzegi i w dodatku wyśmienitym winem.
Francesca, przechadzając się po dzielnicy Monti, słyszy płaczącą kobietę, której nieochrzczone jeszcze dziecko zadusiło się podczas snu. Francesca bierze dziecko na ręce, modli się i zwraca je żywe matce.
W 1402 roku w Rzymie panuje głód. Francesca opróżnia swój spichlerz, rozdając zboże biednym. Po powrocie do domu zastaje spichlerz wypełniony po brzegi zbożem najlepszej jakości.
Pewien Stefano ciężko ranny w głowę, kiedy lekarze nie dają mu żadnych szans na wyleczenie, udaje się do Franceski. Ta, dotykając jego głowy, uzdrawia go.
Rycerz został uderzony w głowę przez wroga za podjudzanie go i pozostawiony na ziemi umierający. Francesca podnosi go, kładzie ręce na roztrzaskanej głowie i uzdrawia młodzieńca.
3. Trzecia ściana
W rogu u góry Tomasso Clarelli z widocznym garbem udaje się do Franceski. Ta kładzie pakuły na zdeformowaną część ciała i w ten sposób uzdrawia go.
1 marca 1433 roku Francesca ma wizję. Matka Boska przyciąga ja pod swój płaszcz, a jej córki w Chrystusie zostają zaakceptowane jako oblatki Maryi. I znowu całości towarzyszy anioł.
Pewien Paolo podczas bójki został dziewięć razy dźgnięty nożem. Francesca uzdrawia go swoim balsamem, ale na kolanie czyni znak krzyża, który pozostanie widoczny jako blizna aż do końca życia młodzieńca.
Podczas kolejnej ekstazy Francesca otrzymuje od Madonny Dzieciątko Jezus, które przytula z czułością.
28 czerwca 1438 roku, wracając z Bazyliki św. Pawła za Murami, Francesca zatrzymuje się w swojej winnicy. Kiedy zbliża się do źródełka, doznaje ekstazy. Pada na kolana, ale kiedy się podnosi, jej szaty są suche.
Kolejna ekstaza Franciszki – zmartwychwstały Chrystus podaje jej prawą dłoń.
Pewien Giovanni stracił czucie w nodze przykuty do łóżka podczas długiej choroby. Francesca uzdrawia go, aplikując swą cudowną maść.
Dwie sceny:
Po lewej: Kiedy Francesca medytowała, ukazał się jej zmarły podczas dżumy w 1411 roku syn Ewangelista w towarzystwie anioła, odtąd anioł będzie towarzyszył Francesce do końca jej życia.
Po prawej: w zakonie panuje głód, brakuje chleba dla sióstr. W wielkiej sali refektarzu Francesca cudownie pomnaża chleb, który zapełnia kosz widoczny na pierwszym planie.
Często kiedy Francesca przyjmuje komunię, ukazuje się jej glob ziemski ponad jej głową.
4. Ściana wejściowa
Francesca umiera w swoim domu 9 marca 1440 roku. Chrystus przyjmuje duszę Franceski ulatującą z niej po kwiecistym kobiercu. Tylko dlaczego dusza jest płci męskiej?
Pewien Paolo, podczas rąbania drewna, wpadł do Tybru i pół godziny przebywał pod wodą. Kiedy go wyciągnęli z wody, był już martwy. Wezwana Francesca błogosławi go i przywraca mu życie.
W styczniu 1438 roku Francesca z ośmioma siostrami udaje się do swojej winnicy po chrust, którym ogrzewa klasztor. Siostry chcą pić. Nagle w środku zimy na krzewie wyrasta dojrzała kiść winogron i zakonnice mogą ugasić swoje pragnienie.
Pogrzeb Franceski. Przez trzy dni, aż do 12 marca ciało Franceski jest wystawione na widok publiczny w Santa Maria Nova. Na pierwszym planie znów opat z wielką głową, ten sam, który ją przyjmował do zakonu. Z tyłu mieszkańcy Rzymu, niektórzy doznają cudownych uzdrowień, dotykając ciała Franceski.
I wreszcie w rogu fresk, który wzbudza największe zainteresowanie. Nie znamy jego autora. Powstał nieco później niż cały cykl Antoniazza Romano. Francesca w towarzystwie anioła spoglądają na Piekło.
Ciała potępionych wpadają wprost do paszczy piekielnego smoka pod postacią węża, który następnie wypluwa je na samo dno jamy piekielnej. W sercu Piekła siedzi sobie Szatan w ludzkiej postaci – nazwany mocno Satanasso. Jest cały czarny, ma przekrzywiony nos, szpony drapieżnika, rogi na głowie i ogromne skrzydła. Z szyderczym uśmiechem unosi rękę w geście sądzenia niegodziwych dusz (parodiując gest błogosławieństwa Chrystusa).
Piekło ma kilka poziomów jak u Dantego. Poniżej Franceski są próżni, zawieszeni głową w dół.
Pod nimi smutny orszak tych, którzy muszą się zaprezentować Szatanowi.
Piętro niżej – zgnuśniali i obojętni.
Jeszcze niżej skąpcy i skłonni do gniewu.
Najniżej łakomczuchy i rozpustnicy, a z prawej strony ekskomunikowani wypluci przez smoka gotują się w kotle wypełnionym rozżarzonym roztworem smoły, siarki i oleju.
Na koniec warto spojrzeć na przepiękny intarsjowany sufit pomieszczenia.
W kolejnej opowieści o Francesce odwiedzimy dawny refektarz z cyklem kuszeń świętej.