Wieczne Miasto bez turystów nie jest tym samym miastem. Pusto wszędzie, głucho wszędzie … Brakuje gwaru, brakuje tłumów, które niegdyś irytowały, a dziś czeka się na nie z utęsknieniem, nie tylko przy okazji świątecznych zakupów. Brakuje kultury, wszystko zamknięte, otwarte jedynie kościoły. To wielki cios dla Rzymu, który żyje głównie z turystyki. Kiedy wróci normalne życie, tego nie wie nikt. Na razie jest wielka fala bankructw, wiele zamkniętych lokali i wiele ludzkich dramatów. A w maju 2021 roku mieszkańcy włoskiej stolicy wybiorą nowego burmistrza.
Tak prezentuje się siedziba burmistrza Rzymu na Wzgórzu Kapitolińskim w niedzielny grudniowy poranek 2020 roku. W tle Forum Romanum i Palatyn, dzwonnica Bazyliki Santa Francesa Romana – patronki miasta. Poranki i zachody słońca są w Wiecznym Mieście najpiękniejsze niezależnie od pory roku.
W maju 2021 roku wybierzemy nowego burmistrza, z nowymi nadziejami i starymi problemami, których pomimo usilnych obietnic i obwiniania poprzedników, obecna burmistrz pani Virginia Raggi nie zdołała rozwiązać. A widać, że wybory za pasem, bo zaczynają na gwałt malować przejścia dla pieszych, słupy przystanków etc. Przybyło szlaków rowerowych i tym się szczyci Raggi, choć powstały w miejscach absurdalnych, ograniczając i tak skomplikowany ruch samochodowy czy miejsca do parkowania. Umieszczono dizajnerskie kosze na śmieci w centrum miasta, a dzielnice poza centrum dalej toną w śmieciach.
Cieszy mnie, że w końcu po 14 latach walki z biurokracją otworzą w marcu Mauzoleum Augusta, a plac wokół niego – Piazza Augusto Imperatore – będzie najnowocześniejszym placem Rzymu. Zawsze mówiłam, że ten plac ma ogromny potencjał, a jednocześnie jest najbardziej zaniedbanym miejscem w centrum Wiecznego Miasta. Firma jubilerska Bulgari już buduje luksusowy hotel i choć pewnie skorzystają z niego nieliczni, wreszcie to miejsce odzyska swój wdzięk i ważność, w sąsiedztwie znajduje się przecież słynna Ara Pacis.