Palazzo Farnese – najpiękniejszy renesansowy pałac Rzymu

posted in: Perły Rzymu | 0

Rzym i Paryż łączy 60 lat współpracy. Chociaż oba narody delikatnie mówiąc nie przepadają za sobą, pamiętamy, że Napoleon był okupantem, to jednak obie stolice: i francuska, i włoska prowadzą bogatą wymianę kulturalną. Z okazji święta narodowego Francji zapraszam Was do Palazzo Farnese – siedziby Ambasady Francji. Uchodzi za najpiękniejszy pałac renesansowy w Rzymie i najpiękniejszą placówkę dyplomatyczną świata. Cóż, któż nie chciałby pracować w takim otoczeniu i w dodatku płacić tylko €1 rocznie za wynajem.

 

Piazza Farnese – fontanna z Term Karakalli

 

 

Palazzo Farnese mieści się przy eleganckim Piazza Farnese sąsiadującym z ruchliwym Campo de’Fiori. Plac zdobią dwie fontanny pochodzące z Term Karakalli, ozdobione liliami – symbolem rodu Farnese, ale to elegancka fasada pałacu, odnowiona na jubileusz 2000 roku przyciąga wzrok. Po restauracji przypomina tę oryginalną zaprojektowaną przez Antonia da Sangallo Młodszego – pierwszego architekta pałacu, a dokończoną przez Michała Anioła, który wykonał gzyms oraz loggię na pierwszym piętrze (ta z flagą francuską i UE). Okno pokoju ambasadora otaczają cztery zielone kolumny oraz lilie rodu Farnese zwieńczone kluczami świętego Piotra i tiarą. Pozostałe herby: kardynała Ranuccio i Ottaviano Farnese (Parma) dodano w XVIII wieku. Całość jest imponująca: 29 metrów wysokości, 57 szerokości.

 

Fasada Pałacu Farnese w Rzymie

 

Ród Farnese nie miał rzymskich korzeni. Pierwsze dokumenty z XI wieku łączą go z Farneto (późniejszym Farnese) w powiecie Viterbo, do dziś w Caprarola niedaleko Viterbo można podziwiać wspaniałą posiadłość rodu Farnese. Bardzo wpływowa była również linia rodu w Parmie. 

 

W 1495 roku kardynał Alessandro Farnese, przyszły papież Paweł III,  kupuje od augustynów z kościoła Santa Maria del Popolo budynek na terenie dzisiejszego Piazza Farnese z zamiarem wyremontowania go na siedzibę rodową. Szybko rozpoczyna prace remontowe, ale te przerywa najazd wojsk cesarza Karola V na Rzym w 1527 roku – słynne Sacco di Roma. Prace ruszają ponownie w 1534 roku, kiedy kardynał zostaje papieżem. Przy pałacu pracują czterej znamienici architekci, w kolejności chronologicznej: Antonio da Sangallo Młodszy, Michał Anioł, il Vignola i Giacomo della Porta.  Po papieżu Pawle III pałac dziedziczą trzej kardynałowie: Ranuccio, Alessandro i Odoardo. Elżbieta, ostatnia nosząca nazwisko Farnese wychodzi za mąż za Filipa V Hiszpana. Pałac przechodzi w posiadanie Burbonów z Neapolu i trzeba dodać, że wiele cennych dzieł wywożą bezpowrotnie do Neapolu i Caserty.  Kiedy Rzym zostaje stolicą zjednoczonych Włoch, ambasador Francji – markiz Noailles w 1874 roku otrzymuje od Franciszka II – ostatniego władcy Królestwa Obojga Sycylii tenże pałac na siedzibę francuskiej dyplomacji. Rok poźniej wprowadza się na ostatnie piętro biblioteka i l’École française – francuski ośrodek badań archeologicznych w Rzymie. Francja kupuje pałac w 1911 roku z możliwością wykupienia go przez państwo włoskie po 25 latach. I tak w 1936 roku na mocy klauzuli o pierwszeństwie zakupu pałac przechodzi w ręce włoskie, ale w tym samym roku Włochy i Francja podpisują wzajemną ugodę, w ramach której zarówno Ambasada Francji w Rzymie, jak i Ambasada Włoch w Paryżu będą w posiadaniu budynków przez 99 lat, płacąc rocznie symboliczną kwotę €1 za wynajem. A w 2035 roku zostaną zwrócone obydwu państwom. 

 

Westybul Pałacu Farnese

 

Niewielką część Palazzo Farnese ze słynną Galerią dei Carracci można zwiedzać z przewodnikiem trzy razy w tygodniu. Natomiast pokój ambasadora i pomieszczenia, w których podejmuje gości są praktycznie niedostępne zwiedzającym, gdyż służą jako miejsce pracy francuskiej dyplomacji. Okazja trafia się wyłącznie raz w roku, we wrześniu, z okazji Europejskich Dni Dziedzictwa.

 

Wchodzimy do pałacu 14-metrowym korytarzem pośród granitowych kolumn z Term Karakalli i głów imperatorów. Jego sklepienie dekorują symbole heraldyczne rodu Farnese: lilie i jednorożec. Po chwili wkraczamy na elegancki dziedziniec honorowy. Arkady parteru imitują łuki Teatru Marcellusa – to dzieło da Sangallo. Podziwiamy kolumny w trzech porządkach: na parterze – dorycki, na I piętrze – joński, na II piętrze – koryncki. Girlandy owoców i maski zostały dodane przez Michała Anioła. Arkadowe przejście prowadzi do pałacowych ogrodów, w których ambasador wydaje przyjęcia, m.in. 14 lipca, w święto narodowe Francji. 

 

Dziedziniec parteru Pałacu Farnese – przejście do ogrodów pałacowych

 

Schodami reprezentacyjnymi docieramy na pierwsze piętro, ale w połowie drogi niespodzianka. Mijamy mały dziedziniec, niegdyś otwarty, od XVIII wieku oszklony. Są tam trzy sarkofagi ozdobione scenami mitologicznymi, a całość pokrywają rzeźby z rzymskich okrętów wojennych.

 

Sarkofagi na półpiętrze schodów reprezentacyjnych Palazzo Farnese

 

Po lewej na skromnym sarkofagu znajduje się kolejny przedstawiający Dianę i Endymiona. Diana schodzi z wozu, aby wprowadzić swojego kochanka w niebiańskie obszary.  Po prawej bardziej wyrafinowany sarkofag. Sarkofag Dziewięciu Muz. Powyżej łuków całości lilie w otoczeniu dwóch smoków (symbol papieża Grzegorza XIII – protektora rodziny Farnese).

 

Pałac Farnese – hall I piętra

 

Odurza zapach wszechobecnych lilii.

 

Przekraczamy próg Salonu Herkulesa. Ten monumentalny salon ma aż 18 metrów wysokości. Po genialnej przeróbce Michała Anioła wysokość pomieszczenia odpowiada wysokości dwóch pięter pałacu. Niegdyś stacjonowała w nim straż.

 

Salon Herkulesa – Pałac Farnese

 

Wnętrze dość ubogie, ściany ozdabiają dwa arrasy wykonane według watykańskich fresków Rafaela : Pożar Borgo i Papież powstrzymujący Attylę – wodza Hunów – tyle, że z wizerunkami papieża Pawła III. To świadectwo wielkości jego pontyfikatu.

 

Rzuca się w oczy imponujący posąg Herkulesa – rozpoznajemy go dzięki maczudze i skórze lwa z Nemei. Niegdyś zdobił on arkady dziedzińca honorowego. To kopia posągu z brązu autorstwa Greka Glykosa. Odnaleziono go w XVI wieku bez nóg, nogi dorobiono później, to częsta praktyka stosowana w renesansie. 

 

Kominek w Salonie Herkulesa – Pałac Farnese

 

Obfitość i Miłosierdzie miały zdobić grób papieża Pawła III w Bazylice św. Piotra. Pozostały wewnątrz pałacu i dekorują kominek Salonu Herkulesa. 

 

 

Najbardziej reprezentacyjna sala pałacu – Sala dei Fasti – to dziś biuro ambasadora. Ma 150 metrów kwadratowych, na ścianach florentyński manierysta Salviati, a po jego śmierci bracia Zuccari wymalowali najważniejsze dokonania rodu Farnese. 

 

Pokój ambasadora – Pałac Farnese

 

Paweł III w apoteozie, siedzi na tronie między alegoriami pokoju i pomyślności. 

 

Pokój ambasadora – Pałac Farnese

 

Ponad kominkiem kardynał Ranuccio il Vecchio prowadzi wojsko papieskie na podbój nowych ziem. 

 

Sufit gabinetu ambasadora – Pałac Farnese

 

Gabinet ambasadora zdobi także najstarszy sufit pałacu autorstwa da Sangallo Młodszego.

 

Pokój ambasadora – loggia Michała Anioła

 

Okna pokoju wychodzą na Piazza Farnese – tam, gdzie z zewnątrz słynna loggia Michała Anioła.

 

Wchodzimy do Sali posiadłości rodu Farnese – w 1860 roku Franciszek II Burbon i Maria Zofia Bawarska, potomkowie rodu Farnese, zostają zmuszeni do opuszczenia Neapolu i wprowadzają się do rzymskiego pałacu. Na ich życzenie Antonio Cipolla przemalowuje kilka sal pałacowych. Tę dekoruje groteskami, motywami pompejańskimi oraz pejzażami miast należących do rodu Farnese: jest tu Caprarola, Piacenza, Parma. A na suficie nad herbem Farnese – korona królów neapolitańskich. 

 

Sala posiadłości rodu Farnese – sufit

 

 

Sala posiadłości rodu Farnese – Piacenza

 

Sala posiadłości rodu Farnese – Parma

 

W kolejnej sali – Poczekalni Herkulesa – kardynał Odoardo Farnese jako Herkules musi wybrać między rozkoszą reprezentowaną przez piękną kobietę (i to jest łatwa ścieżka, ale prowadzi do nędzy) a cnotą uosabianą przez kobietą z mieczem – to ścieżka pracowitości, którą od wieków podąża ród Farnese. Ten wizerunek kardynalski namalował młody Annibale Carracci, zanim przystąpił do dzieła swojego życia.

 

Poczekalnia Herkulesa – Pałac Farnese

 

Rzut oka na dziedziniec.

 

Pałac Farnese – widok z okna

 

Urzeka nas wystawne lustro. 

 

Palazzo Farnese lustro 2

 

 

Palazzo Farnese Lustro 1

 

Podziwiamy jeszcze arras przedstawiający zaślubiny Jazona z Kreuzą – córką króla Koryntu.

 

Zaślubiny Jazona z Kreuzą – córką króla Koryntu.

 

 

Wchodzimy do trzech sal reprezentacyjnych ambasadora, niedostępnych zwiedzającym.

 

Biały Salon – gościł ekscentryczną Krystynę, szwedzką królową od grudnia 1655 do lipca 1656 roku. Jej portret ozdabia salon.

 

Pałac Farnese – Biały Salon – portret królowej Krystyny

 

Tu w 1935 Mussolini negocjował z ówczesnym ambasadorem Francji – Camille Barrere zakup pałacu przez państwo włoskie. 

 

Pałac Farnese – Biały Salon

 

Z okien widać taras zbudowany na życzenie Odoardo Farnese.

 

Pałac Farnese – pokój z widokiem

 

Żółty Salon zdobi  wspaniały kasetonowy sufit z czterema symbolami rodu Farnese – skrzydlatym Pegazem, liliami, tarczą i okrętem wojennym. 

 

Pałac Farnese – Żółty Salon

 

Czerwony Salon – nazywany także salonem filozofów, gdyż zdobiły go popiersia filozofów i poetów greckich (dziś w Muzeum Archeologicznym w Neapolu). Wspomniany malarz Cipolla zaproponował kanapy w kolorze caffè-latte, które doskonale komponują się z drewnianym sufitem. 

 

Pałac Farnese – Czerwony Salon

 

Pałac Farnese – Czerwony Salon

 

Podążamy do najpiękniejszego miejsca pałacu – arcydzieła renesansu – Galerii dei Carracci – otwartej we wrześniu ubiegłego roku po 18-miesięcznej restauracji. 

 

Galleria dei Carracci po restauracji – Pałac Farnese

 

Galerii poświęciłam osobny artykuł  – Galleria dei Carracci – perła Ambasady Francuskiej. Zachęcam do lektury. 

 

Polecam także wirtualne odwiedziny Palazzo Farnese: w wersji włoskiej lub francuskiej.

 

Ale to nie koniec atrakcji. Polecam wszystkim obejrzeć finezyjną fasadę Palazzo Farnese z perspektywy Via Giulia. Pracowali nad nią dwaj architekci: il Vignola oraz Giacomo della Porta.

 

Pałac Farnese od strony Via Giulia

 

 

I jeszcze jedna ciekawostka: Łuk Farnese przy Via Giulia to część pasażu, który poprzez Tyber miał połączyć Palazzo Farnese z przepiękną Villą Farnesina (siedzibą bankiera Agostino Chigi) na Zatybrzu, zakupioną przez ród Farnese w 1579 roku. Projektu nigdy nie zrealizowano, ale łuk dodaje uroku Via Giulia. 

 

Łuk Farnese – Via Giulia – Rzym

 

 

Łuk Farnese – Via Giulia – Rzym

 

Aby zwiedzić Palazzo Farnese, trzeba odwiedzić stronę Inventer Rome, zarejestrować się jak najwcześniej i nie później niż tydzień przed planowaną wizytą, zapłacić €9 wstępu (€11 jeśli ktoś chce dodatkowo zwiedzić bibliotekę l’École française – tylko w piątki o 17.00 w języku włoskim) i nie zapomnieć o zabraniu dowodu osobistego bądź paszportu, bo to budynek ambasady. Na stronie znajdziecie harmonogram wejść. Palazzo Farnese zwiedza się w poniedziałki, środy i piątki po południu: w języku francuskim, włoskim i angielskim. Godziny otwarcia i język zmieniają się co miesiąc, sprawdzajcie zatem harmonogram przewidziany na każdy miesiąc. Maksymalnie 25 osób w grupie. Dzieci poniżej 10 roku życia nie mogą zwiedzać obiektu. Zwiedzanie trwa godzinę, wyłącznie z przewodnikiem, nie można tłumaczyć. Obejmuje dziedziniec honorowy, ogrody, Salon Herkulesa i Galerię dei Carracci.

 

Palazzo Farnese

Piazza Farnese, 67 (w sąsiedztwie Campo de’ Fiori)

W rzymskich ogrodach Medyceuszy – Villa Medici

posted in: Perły Rzymu, Piazza di Spagna | 10

Rzymski sen kardynała Ferdynanda I Medyceusza nie trwał zbyt długo, bo zaledwie 11 lat, ale to wystarczyło, aby stworzyć jedną z najpiękniejszych renesansowych willi miejskich i ogrody nie mające sobie równych. W 2015 roku wygrały konkurs na najpiękniejszy park publiczny Włoch. Kto raz spojrzy na Wieczne Miasto z belwederu czy kawiarnianego tarasu, zakocha się w tym miejscu bez pamięci. Villa Medici musiała być godna tak wielkiego nazwiska. 

Villa Medici – dojście od stacji metra Spagna

Z zewnątrz Villa Medici jest surowa, przypomina raczej klasztor, a nie lekki pałac. Cuda kryją się po drugiej stronie.

Villa Medici – wejście – w fontannie według legendy kula królowej szwedzkiej Krystyny

Ale zanim na dobre przekroczymy jej progi, cóż to za kula w fontannie przed wejściem? Plotka głosi, że to pamiątka po igraszkach królowej szwedzkiej Krystyny, która nie zdążyła na umówione spotkanie ze swoim kochankiem kardynałem Decio Azzolino, właśnie w Villa Medici, więc znalazła oryginalny sposób na powiadomienie o swej nieobecności, odpalając jedno z dział umieszczonych na tarasie Zamku Świętego Anioła. Pocisk trafił wprost na drzwi wejściowe Villa Medici. Tyle legendy, bo eksperci przyznają, że pocisk nie dałby rady przelecieć 1,5 kilometra i uderzyć z taką siłą. W rzeczywistości granitowa misa w kształcie pucharu została kupiona do zakonników z San Salvatore in Lauro, a kula to element dekoracji. Drzwi wejściowe z brązu są jednak oryginalne i rzeczywiście pozostał na nich jakiś odcisk, ale dokładnie nie znamy jego pochodzenia.

Villa Medici – drzwi wejściowe

Nad wejściem widnieje napis: Akademia Francuska. Na schodach wita nas jej założyciel – Ludwik XIV –  przebiegły król, który stworzył ją w 1666 roku, wysyłając najzdolniejszych artystów na studia do Wiecznego Miasta, aby potem kopiowali to samo w Paryżu. Sprytnie to sobie wymyślił. Kręte, ślimacze schody przywodzą na myśl zamki nad Loarą. 11 lutego 2016 Akademia Francuska obchodziła 350 lat istnienia. Ale pierwotnie mieściła się w Palazzo Mancini niedaleko Via del Corso. Kiedy tylko Napoleon zajął Rzym, zagarniał również najpiękniejsze zakątki Wiecznego Miasta. W 1803 roku przeniósł siedzibę Akademii Francuskiej do tej willi – przepięknej renesansowej rezydencji rodu Medyceuszy z fenomenalnymi ogrodami.

Villa Medici Ludwik XIV

No właśnie  8-hektarowe ogrody dzisiejszej willi są niczym w porównaniu z 25 hektarowymi słynnymi ogrodami Lukullusa z winnicą na zboczu Pincio (dzisiejsza Salita di S. Sebastianello). Były fenomenalne, akwedukt bezpośrednio doprowadzał tu wodę, wewnątrz znajdowały się także cysterny z wodą. Po śmierci Lukullusa w 52 r przeszły w posiadanie cesarskie i powoli zaczęły popadać w ruinę. Ponieważ było to miejsce peryferyjne, więc przez wieki nie zasilano go wodą publiczną. Bratankowie kardynała Giovanniego Ricci z Montepulciano, również Giovanni i Giulio zakupili obszary willi w połowie XVI wieku, budując pałac i czyniąc z tego miejsca jedno z najbardziej prestiżowych w Rzymie. Nic więc dziwnego, że kardynał Ferdynand I Medyceusz miał na nią chęć i zakupił przy najbliższej okazji – w 1576 roku, a przy pomocy florenckiego architekta Bartolomeo Ammanatiego przekształcił ją w willę marzeń. Nowo powstały akwedukt Acqua Felice zbudowany za Sykstusa V doprowadził tu wodę. Willa szybko stała się modnym miejscem w Rzymie. Pomieszkiwał w niej kardynał Aleksander – przyszły papież Leon XI, którego pontyfikat trwał zaledwie 27 dni. I nawet kiedy Ferdynand I Medyceusz w 1587 roku powrócił do Florencji, obejmując tron Wielkiego Księcia Toskanii, willa pozostała prestiżowym miejscem toskańskim. Mieszkał tu ambasador Toskanii, zamknięto w niej Galileusza po wyroku Świętej Inkwizycji. 

Właściwie, aby zobaczyć oryginalne rzeźby ozdabiające i pałac, i ogrody, trzeba udać się do Florencji – mówi przewodniczka (willi nie można zwiedzać indywidualnie). Ferdynand i jego potomkowie wywieźli najcenniejsze dzieła zdobiące posiadłość, ale to była ich kolekcja prywatna – mieli prawo.  

Dea Roma – Villa Medici – Roma

Przy wejściu do ogrodów wita nas Dea Roma – bogini opiekująca się miastem (jej wizerunki możecie zobaczyć także na Placu Kapitolińskim i na Piazza del Popolo). To dar dla Medyceuszy od papieża Grzegorza XIII (tego od reformy kalendarza), a figurkę zakupił kardynał d’Este do ogrodów kwirynalskich – ówczesnej letniej rezydencji papieży.

Nieco dalej słynna Niobe i jej dzieci, grupa rzeźb odnalezionych w 1583 roku w Villa Tommasini pobliżu Porta San Giovanni i zakupiona przez kardynała de’Medici. Choć to tylko odlew gipsowy wykonany przez stypendystów willi za czasów dyrektora Balthusa (oryginał we florenckich Uffizi), robi ogromne wrażenie.

Villa Medici - Niobe
Villa Medici – Niobe

Niobe – matka 14 dzieci: 7 chłopców, 7 dziewczynek, zabitych strzałami przez Artemidę i Apolla, po tym, jak ośmieliła się publicznie porównać z ich matką Latoną – mającą jedynie dwójkę dzieci. Jej nieopisany ból malujący się na twarzy po utracie dzieci.

Jeszcze próbuje obronić najmłodszą dziewczynkę. Bezskutecznie – bogowie są bezlitośni dla śmiertelników, którzy muszą znać swoje miejsce w szeregu.

Niobe – pośrodku – ratuje najmłodsze dziecko

Pod krzakiem paproci leży jeden martwy syn, drugi już omdlewa.

Niobe – Villa Medici – Rome

Idziemy dalej. Widok znajomy. Kadr z filmu ‘Wielkie piękno’. To po tym labiryncie przechadza się główny bohater.

La Grande Bellezza – Villa Medici – Rome

Ale najpiękniejsze dopiero przed nami. To fasada pałacu wychodząca na ogrody. Lekka, zwiewna. Skąpana rzymskim słońcem. Filmowa scenografia.

Villa Medici - fasada od strony ogrodów
Villa Medici – fasada od strony ogrodów

Zdobią ją płaskorzeźby z antycznych sarkofagów. Są niejednorodne, pochodzą z różnych miejsc. Taka była ówczesna moda, wykorzystać antyk jak najlepiej. Te najcenniejsze płaskorzeźby m.in. z Ara Pacis odjechały do Florencji – z Ara Pacis zachowały się jedynie girlandy.

Villa Medici
Villa Medici

Odjechały również posągi, niegdyś wbudowane w fasadę, pozostały po nich puste nisze. Ferdynand był wysmakowanym kolekcjonerem. Największą kolekcję zakupił m. in. z Valle Capranica (1584) – ponad 128 posągów, 54 popiersi i głów. Oprócz tego korzystał z okazji, tak wszedł w posiadanie Wenus Medycejskiej odnalezionej w Willi Hadriana w Tivoli (dziś w Uffizich) czy wspomnianej wcześniej Niobe. 

Villa Medici - girlanda z Ara Pacis
Villa Medici – girlanda z Ara Pacis

Czego nie zdążyli wywieźć Medyceusze, wywieźli Francuzi, kiedy Napoleon przejął willę w posiadanie. 

Villa Medici – detale fasady

Lekka Loggia dei Leoni (Loggia Lwów) prowadziła z salonu wprost do ogrodów. Lwy od 1798 roku zdobią Loggia della Signoria we Florencji. 

Loggia Lwów

Zwiewny Merkury w locie (oryginał Giambologna) – gości we florenckim Museo Bargello.

Villa Medici - Merkury
Villa Medici – Merkury

Obelisk egipski ze świątyni Izydy w Heliopolis pośrodku sześciu trawników w oryginale można obejrzeć we florenckich ogrodach Boboli. 

Obelisk egipski – Villa Medici

Akademia Francuska szybko stała się ośrodkiem kulturalnym. Przybywali tu najwięksi artyści francuscy: Fragonard, Ingres, Corot, Berlioz, Debussy. Ale najwięcej zrobił dla niej Balthus – znakomity artysta i dyrektor Villa Medici w latach 1961-1979. To on przywrócił jej dawny blask i splendor. Stypendyści wykonali wiele kopii antycznych posągów. Uporządkowano ogrody (zostały odnowione w latach 2000-2005).

Wchodzimy na taras.

Villa Medici – taras

To stąd rozciąga się nieziemski widok na willę i Bazylikę św. Piotra w oddali.

Tu kończy się najbardziej cywilizowana część ogrodów. Za tarasem rozpoczyna się dzika strefa.

Idziemy aleją, w której zamordowano Messalinę (ponoć urządzała tu orgie seksualne ze swoim kochankiem Sillo). Dochodzimy do schodów prowadzących na najwyższy punkt ogrodów – według przewodniczki oprowadzającej nas znajduje się na wysokości kopuły Bazyliki św. Piotra. Mauzoleum otoczone cyprysami, z którego miała spływać woda. Kardynał nie zdążył ze swoim projektem. Może zrealizują go inni architekci, bo zaledwie kilka dni temu ogłoszono konkurs na odnowę tego miejsca.

Monte Parnaso – Villa Medici

A dalej gąszcze, ogród warzywny, sad i wiszące ogrody nad Muro Torto wzdłuż którego grzebani niegdyś prostytutki.

Villa Medici
Villa Medici

Tu mieszkają stypendyści Akademii Francuskiej z całego świata. Selekcja jest ostra, ale kto ją przejdzie, otrzymuje €3000 miesięcznie przez 12 lub 18 miesięcy (wiek 20-45 lat). Stypendyści mają opłacone mieszkanie, parking, szkołę dla dzieci, a współmałżonek również otrzymuje pensję, żyć nie umierać. Wcześniej mogli korzystać także z basenu, ale sąsiadujący hotel nie życzył sobie widoków nagich kąpiących się pod ich oknami, więc basen zamknięto.

Villa Medici Rome – mieszkania stypendystów

W drodze powrotnej podążamy ścieżką wzdłuż muru, pachną kwiaty i cytrusy. Tędy wjeżdżały powozy kardynalskie. Docieramy do Gipsoteki – a wewnątrz jakby cała Francja się tu zjechała – to gipsowe kopie posągów z Chartres, Reims, Luwru i posągów antycznych wykonywane przez stypendystów.

Villa Medici – Gipsoteka
Villa Medici – Gipsoteka
Villa Medici – Gipsoteka

Apartamenty kardynalskie wewnątrz willi są ciasne i mroczne i przynajmniej na mnie nie zrobiły wielkiego wrażenia. Nie można ich fotografować, ale w niektórych pokojach można przenocować (szczegóły tutaj).

Natomiast z tarasu kawiarni rozpościera się wspaniała panorama Rzymu. 

Widok z kawiarni Villa Medici
Widok z kawiarni Villa Medici
Villa Medici - widok na Rzym
Villa Medici – widok na Rzym

Villa Medici

Viale Trinita dei Monti, 1

powyżej Schodów Hiszpańskich – metro A – Spagna

otwarta od wtorku do niedzieli – 9.30 – 17.30, jeśli jest wystawa od 10.00 do 19.00 

Bilet wstępu €12, zniżkowy €6 (seniorzy po 60 roku życia, studenci, posiadacze m.in. Roma Pass)

Uwaga! W czwartki po 17.00 wstęp wolny na wystawy.

Willę zwiedza się grupowo (włoski, francuski i angielski) – godziny odwiedzin znajdziecie na oficjalnej stronie willi. Zwiedzanie obejmuje ogrody i apartamenty kardynalskie. 

W niedzielę, o 15.30 – trasa ‘Sekretne miejsca twórczości’ i wtedy można obejrzeć dziką część ogrodów. 

Balthus – ostatni wielki malarz współczesności

 

Był trudnym rozmówcą dla dziennikarzy, udawał głuchego, kiedy zadawano mu niewygodne pytania. Ci, którzy mieli okazję go poznać, mówili jednogłośnie: wyrafinowanie, elegancja, klasa. On sam miał w sobie odrobinę megalomanii, tytułując się księciem, choć jego ojciec pochodził z drobnej szlachty. Kochał Rzym i Rzym odwdzięczył mu się podwójną wystawą na progu piętnastej rocznicy jego śmierci. Balthus – ostatni wielki malarz współczesności – tak lubił o sobie mówić – i jako jedyny za życia wystawiany w Luwrze.

 

Villa Medici
Villa Medici

 

Villa Medici – tu Balthus (prawdziwe nazwisko Balthasar Kłossowski de Rola) pracował przez 16 lat, był jej dyrektorem od 1961 do 1977 roku. Tu miał swoje atelier. Miejsce magiczne, spokojne, jak najbardziej sprzyjające pracy twórczej. Z przepięknym widokiem na Wieczne Miasto. Bywali u niego najwięksi włoskiego kina tamtych czasów: Fellini, Antonioni, Viconti, Zeffirelli. Urzekał wszystkich swoją osobowością. A ogrodom przywrócił pierwotny kształt jak za Medyceuszy. W tym roku zostały ogłoszone najpiękniejszym ogrodem publicznym Włoch.

 

 

Tutaj zamieszkał również ze swoją drugą żoną – Japonką Setsuko Idetą – towarzyszką jego drugiej połowy życia. Setsuko poznał w Kioto w 1962 roku, dokąd wysłał go Malraux – ówczesny francuski minister kultury w poszukiwaniu dzieł na planowaną wystawę w Le Petit Palais w Paryżu. Ona przepiękna, młodziutka, miała zaledwie 21 lat, Balthus 35 lat więcej. Pochodziła z zamożnej japońskiej rodziny samurajów, wykształcona w Tokio, u jezuitów. Wychowana na rosyjskich i francuskich powieściach marzyła, by stać się bohaterką jak one, marzyła o mężczyźnie całkowicie jej oddanym, więc Balthus spadł jej prosto z nieba. Rożnica wieku nie przeszkadzała, bardziej artysta na początku związku odejmował sobie lat (bo urodził się 29 lutego). Poślubił ją dopiero w 1967 roku, rok wcześniej sformalizował rozwód ze swoją pierwszą żoną. 

 

Na życzenie Balthusa Setsuko nosiła kimono, najczęściej w barwach Rzymu (czerwień i pomarańcz). Kto ich widział razem, był świadkiem niecodziennego spektaklu – oboje rozkwitali. Tu urodziła się dwójka dzieci z tego związku: Fumio (1968-1970) – przeżył tylko dwa latka, zmarł na rzadką chorobę genetyczną. I Haruki – czyli wiosenny kwiat – urodzona w 1973 roku, dziś projektantka biżuterii.

 

Scuderie del Quirinale

 

O pierwszej żonie nie mówił zbyt wiele, może dlatego, że był to trudny i burzyliwy związek, a artysta próbował popełnić samobójstwo zanim ją poślubił, bo była zaręczona z innym. Antoinette de Watteville – arystokratkę z Berna poślubił w 1937 roku, choć poznali się jako dzieci, ona pozowała mu do pierwszych obrazów. Z tego związku miał dwóch synów: Thaddeusa i Stanislasa. Obaj synowie odziedziczyli po ojcu ekscentryczną naturę. Stanislas dandys, muzyk, blisko The Beatles, to on urządzał w ogrodach Villa Medici psychodeliczne wieczorki pełne narkotyków ze swoją ówczesną narzeczoną Rominą Power (nie miała nawet 16 lat), obecnie żonaty z młodą Chinką. I Thaddeus – pisarz, żonaty z Loulou de la Falaise – muzą Yves Saint Laurent – ojcem chrzestnym jego córki. Wolna miłość, wolny związek bez zobowiązań, alkohol, narkotyki. Tak wytrwali aż do śmierci Loulou na nowotwór w 2011 roku. Jego córka, a wnuczka Balthusa – Anna Klossowski również zajmuje się modą i sztuką współczesną.

 

I pierwsza kobieta w życiu Balthusa – jego matka – Elizabeth Dorothea Spiro, po mężu Kłossowska, kazała nazywać siebie Baladine (podobno od ‘Balladyny’ Słowackiego). Rosjanka, urodzona we Wrocławiu, nie do końca wiadomo o jej pochodzeniu. Biograf Balthusa Fox skłaniał się ku żydowskim korzeniom, wszak ojciec Baladine był kantorem w synagodze Pod Białym Bocianem. Balthus zaprzeczał, wskazywał na greckie pochodzenie rodziny matki. Artystka, malarka, bardzo towarzyska.

 

Ojciec – Erich Kłossowski de Rola – również malarz, krytyk sztuki, scenograf – urodzony na terenie dzisiejszego obwodu kaliningradzkiego. Pochodził z drobnej szlachty polskiej. Baltus obsesyjnie podkreślał swoje szlacheckie pochodzenie. Przypinał swój herb rodowy nawet do kimona żony.

 

Balthus przychodzi na świat w Paryżu w 1908 roku, trzy lata po swoim starszym bracie Piotrze – pisarzu i filozofie. Mieszkają w artystycznej dzielnicy Montparnasse, matka prowadzi salon towarzyski. Przez dom przewijają się najwięksi artyści: Henri Matisse, Pierre Bonnard. W takiej atmosferze dorasta młody Balthasar. Ale wybucha wojna, a rodzice ze względu na swoje niemieckie paszporty muszą opuścić Francję. Wyjeżdżają do Berlina, Szwajcarii. Tam Baladine ma długi romans z poetą Rainerem Marią Rilke aż do jego śmierci w 1926 roku. Rozstaje się definitywnie z ojcem Balthazara w 1917 roku. Młody Balthus bardzo przeżywa rozstanie rodziców, cierpi, a Rilke choć sympatyczny, nigdy nie jest w stanie zastąpić mu ojca. Ale ten sam Rilke pomaga w wydaniu pierwszych szkiców młodego Balthazara. ‘Mitsou’ publikuje mając zaledwie 12 lat. Mitsou – to imię jego ukochanej kotki, pierwszej muzy, który zaginęła. Odtąd obsesyjnie motyw kota będzie przewijał się w jego twórczości.

 

Młodego Balthusa fascynuje również ‘Alicja w krainie czarów’ C.C. Lewisa i ‘Wichrowe Wzgórza’ E. Bronte.

 

Do Paryża powracają w 1921 roku. Żyją w biedzie, pomagają im krewni i znajomi. W 1926 roku Balthus po raz pierwszy jedzie do Włoch. Rowerem objeżdża Toskanię, wtedy też zachwyci się malarstwem wczesnorenesansowym, zwłaszcza Pierem della Francesca. To określi gust artystyczny jego twórczości.

 

Obraz ‘La Rue’ (Ulica) z 1933 roku przedstawiający paryską ulicę Dzielnicy Łacińskiej otworzy mu drzwi do sławy. A w samej twórczości jak bumerang będą przewijały się postacie dojrzewających dziewczynek (obrazy pełne erotyki – oskarżano go o dryfowanie w stronę pedofilii), kotów, luster, kart.

 

Wielka retrospektywa przygotowana w Rzymie składa się z dwóch części: Scuderie prezentują 150 najważniejszych dzieł artysty, natomiast Villa Medici szkice, malowidła i fotografie z jego rzymskiego pobytu, a wśród nich słynny ‘La Chambre turque’ Pokój turecki, do którego pozowała jego młoda japońska narzeczona. Pokój turecki został udostępniony pierwszy raz publiczności z okazji tejże wystawy.

 

Po rzymskim pobycie Balthus wyjeżdża z rodziną do Szwajcarii. Jest to dla niego symboliczny powrót do dzieciństwa. Osiedla się w Rossinière. Mała Haruki chodzi do wiejskiej szkółki, uczy się francuskiego. Jako 10-latkę wysyłają ją do collegu dla bogatych, nie może się w nim odnaleźć. Długo szuka swojego miejsca w życiu. Londyn, Paryż, aż powraca do Szwajcarii jako projektantka biżuterii. Obie z matką zajmują się Fundacją Balthusa. Matka jest także ambasadorem Unesco i w pewnym sensie śmierć Balthusa dała jej drugie życie, także artystyczne.

 

Batlhus odszedł 18 lutego 2001 roku. Na pogrzeb przybył prezydent Francji Jacques Chirac, a Bono – zaśpiewał podczas uroczystości. Irlandzki muzyk przyjaźnił się z Balthusem, ma sporą kolekcję jego dzieł. I tego samego dnia został ojcem chrzestnym Setsuko. Zdecydowała się przyjąć chrzest.

 

Na stronie fundacji można obejrzeć zdjęcia z prywatnego archiwum artysty oraz chronologiczny wykaz jego prac. Na stronie Scuderie del Quirinale z kolei 14 najbardziej znaczących obrazów wystawy.

 

Wystawa potrwa do 31 stycznia 2016 roku. Wielki minus to brak jednego biletu na dwa obiekty, warto jednak zachować bilet, bo w drugim obiekcie oferują nam zniżkę, ile dokładnie, brak informacji.

 

Scuderie del Quirinale

niedziela – czwartek – 10.00 -20.00

piątek – sobota 10.00 – 22.30

bilet normalny 12

bilet ulgowy 9.50

Uwaga! 13 grudnia bezpłatny wstęp na wystawę między 19.30 a 21.30

 

Villa Medici

wtorek – niedziela 10.00 – 19.00

poniedziałek nieczynne

bilet normalny 12

bilet ulgowy 6

w każdy czwartek między 17 a 19 bezpłatne wejście na wystawę

 

Rzymskie wakacje – nie przegap tych miejsc

posted in: Rzymskie wakacje | 4

Rzymskie wakacje – brzmi cudownie – Piazza Navona – Schody Hiszpańskie – Fontanna di Trevi: te miejsca odwiedzają wszyscy podczas pierwszej wizyty w Wiecznym Mieście i słusznie. Nigdy nie wiadomo, czy los pozwoli nam powrócić w to samo miejsce. Są jednak miejsca mniej znane, o dziwo w pobliżu największych atrakcji turystycznych, gdzie nie ma tłumów, a swoim pięknem zapierają dech w piersiach. Zakochacie się w nich od pierwszego wejrzenia. Dwa kosztują mniej niż pizza. Oto mój osobisty ranking.

 

1. VILLA MEDICI – siedziba Akademii Francuskiej w Rzymie – złoty medal – dla tego widoku, jakiego nie doświadczycie w żadnym innym miejscu. I nie chodzi tylko o spojrzenie na Rzym! Ta willa to kwintesencja renesansu: umiłowanie antyku, harmonia pałacu i cudownych ogrodów Medyceuszy. Aż zazdroszczę wszystkim stypendystom rządu francuskiego, którzy tu mieszkają. Kto zna bardzo dobrze francuski i ma profesję artystyczną (wiek od 25 do 45 lat), może spróbować. Wnioski składa się w lutym, stypendium trwa od 12 do 18 miesięcy i uwaga!!! pokrywają również koszty pobytu rodziny stypendysty.

W 2016 roku Villa Medici świętowała 350 lat istnienia. Wstęp €12 (sporo, ale warte tej sumy, honorują Roma Pass, wtedy płacimy pół ceny), zwiedzanie tylko z przewodnikiem o wyznaczonych godzinach (francuski, włoski, angielski). W czwartek po południu wstęp gratis na wystawy, a wtedy można pójść do kawiarni i z jej tarasu podziwiać niezapomniane widoki włoskiej stolicy. Znajduje się powyżej Schodów Hiszpańskich, na wzgórzu Pincio.

Villę Medici przedstawiłam w moim artykule ‘W rzymskich ogrodach Medyceuszy‘. Polecam również opowieść o Balthusie, wieloletnim dyrektorze Villi Medici – ‘Balthus – ostatni wielki malarz współczesności’.

 

Villa Medici – w oddali kopuła Bazyliki św. Piotra

 

Villa Medici – Loggia Lwów

 

Villa Medici – obelisk egipski

 

Villa Medici – Niobe i jej dzieci

 

Villa Medici Ludwik XIV

 

 

Widok z kawiarni Villa Medici
Widok z kawiarni Villa Medici

 

2. VILLA FARNESINAsrebrny medalrenesansowa czarodziejka. Nikt nie może zrozumieć, dlaczego zagląda tu tak mało osób, a przecież miłość triumfuje w tej willi : od oszałamiającej sali z zaślubinami Amora – syna Wenus i Psyche – zwykłej śmiertelnicy, po wspaniałą salę, w której odbywały się zaślubiny bajecznie bogatego bankiera ze Sieny – Agostino Chigi z dziewczyną z nizin – wenecjanką – Francescą Ordeaschi.

 

To klejnot sztuki renesansowej, a sieneńczyk – Baldassarre Peruzzi i Rafael wraz z uczniami pozostawili zapierające dech w piersiach freski. A do tego możemy obejrzeć graffiti pozostawiane na ścianach przez wojska cesarskie podczas najazdu na Rzym w 1527 roku, wszak stacjonowali w tej willi. Graffiti pełne inwektyw pod adresem papieża.

 

Villa Farnesina jest siedzibą Akademii Lincei – w oddzielnym skrzydle pracują jej stypendyści, tym razem z północy Europy, głównie krajów skandynawskich.

 

Willa mieści się na Zatybrzu, przy Via Lungara, 230, to niedaleko niej Rafael poznał swą przyszłą kochankę, Fornarinę, córkę piekarza, mieszkała blisko, przy Via Dorotea, 20.

 

Wstęp €6. Zniżki, jeśli kupimy bilet do Muzeów Watykańskich. Więcej informacji w moim artykule ‘Villa Farnesina – renesansowa czarodziejka’.

 

Villa Farnesina dawne wejście od strony ogrodów

 

Triumf Galatei – Rafael

 

Loggia Amora i Psyche

 

Loggia Amora i Psyche – narada bogów

 

Zaślubiny Amora i Psyche

 

 

Villa Farnesina – Sala delle Prospettive – miejsce bankietu ślubnego

 

 

Sala delle Nozze – a w rzeczywistości sypialnia – Aleksander Wielki i Roksana

 

 

3. PERSPEKTYWA BORROMINIEGO – w Palazzo Spada – brązowy medal – docenicie geniusz architektoniczny Borrominiego. To cudowna iluzja, oszustwo dla oczu, bo widzicie długi korytarz, co najmniej 30 metrowy, a w rzeczywistości ma tylko 8, w głębi korytarza bryluje figurka naturalnej wielkości, a ma tylko 60 cm. Spacerując korytarzem podłoga się unosi, a zmniejsza wysokość kolumn. Rewelacyjna gra.

 

Wstęp €5 (bilet obejmuje również wizytę w Galleria Spada). Więcej informacji znajdziecie w moim artykule ‘Borromini – mistrz iluzji‘. Mieści się przy Piazza Capo di Ferro, 13, tuż przy Campo de’ Fiori i Palazzo Farnese. W pierwszą niedzielę miesiąca wstęp gratis. Uwaga! Obecnie główne wejście jest w remoncie, trzeba skręcić w prawo i wejść z boku (są tabliczki informacyjne po włosku i angielsku).

 

Galleria di Borromini

 

Z pewnością rzymskie wakacje byłyby uboższe bez tych cudnych miejsc.