Nie, to nie żart, od wczoraj huczą o tym media, bo oto burmistrz Rzymu, Ignazio Marino udał się z wizytą do Stanów Zjednoczonych, aby osobiście powitać tam papieża Franciszka. Pierwszy obywatel Rzymu odpiera ataki, mówiąc iż rzymianie nie zapłacą ani jednego euro za jego wizytę, został bowiem zaproszony przez zarząd Filadelfii. Po co – pytają mieszkańcy? A nie mógł pojechać do papieża rowerem, to tuż za miedzą – dorzucają internauci (Marino porusza się po Wiecznym Mieście rowerem).
W dzisiejszym obszernym wywiadzie dla rzymskiego dziennika ‘Il Messaggero’ – tłumaczy, że jedzie załatwiać sponsorów na restaurację zabytków Rzymu. ”Burmistrz Rzymu ma podwójną pracę – dodaje. Musi zajmować się dziurami drogowymi i transportem, ale również zbierać fundusze na nasze dziedzictwo archeologiczne. To miasto ma 2768 lat i jako burmistrz nie mogę pozostać obojętny”.
A czy nie lepiej skoncentrować się na pilnych sprawach? – pyta dziennikarz. Miasto tonie w śmieciach, transport publiczny jest w ruinie, nie wspominając o feralnym lipcu, kiedy strajki metra sparaliżowały na miesiąc włoską stolicę. Marino odpowiada, że nie jest zadowolony z efektów sprzątania miasta. Problem w tym, że Marino już dawno obiecał mieszkańcom rozwiązanie dwóch najbardziej palących spraw i na obietnicach się kończy, a w najbliższej perspektywie mamy nadchodzący Jubileusz Miłosierdzia i tysiące turystów. Jak na razie szuka prywatnych inwestorów, gdyż zamierza sprywatyzować Ama – miejskie przedsiębiorstwo oczyszczania i gospodarowania odpadami.
Marino nie ma ostatnio dobrej passy. Jest pod obstrzałem wszystkich – od znanych aktorów po zwykłych mieszkańców. Roma fa schifo, Roma va in degrado – to najczęściej skandowane hasła. Oprócz aresztowań mafii kapitolińskiej doszedł jeszcze skandaliczny pochówek założyciela Casamonica, niczym ‘Ojciec Chrzestny’ XXI wieku, o którym miasto nie wiedziało. Marino atakowany z lewa i prawa, wyjechał na urlop do Stanów Zjednoczonych. Teraz powraca znów do Stanów, aby spotkać się z papieżem Franciszkiem, którego widuje regularnie w Wiecznym Mieście.
Nie jest tajemnicą, że Marino przygotowuje sobie grunt pod własną emeryturę, a stolicą zamierza rządzić aż do 2023 roku!!! Ma mocne plecy w USA, ma obywatelstwo amerykańskie, jest tam cenionym chirurgiem transplatologiem. Nic dziwnego, że przy każdej możliwej okazji wyjeżdża do Stanów. Tę wyprawę mógł sobie jednak darować, pozostał niesmak, ale cóż …. show must go on ….