Po raz dziesiąty Muzea Watykańskie wraz z rozpoczęciem sezonu turystycznego oferują turystom wieczorne zwiedzanie kolekcji. Mogą Państwo podziwiać Kaplicę Sykstyńską, Sale Rafaela czy Galerię Map po zachodzie słońca i jest to niezapomniane przeżycie.
W 2019 roku muzea można zwiedzać od 26 kwietnia do 25 października w każdy piątek od 19.00 do 23.00 (ostatnie wejście o 21.30).
Wstęp normalny €21, zniżkowy €12, rezerwacja wyłącznie online, wliczona w cenę biletu. O godzinie 20.00 na Dziedzińcu Pinii albo w sekcji Museo Gregorio Profano odbędzie się 60 minutowy koncert – szczegóły po dokonaniu rezerwacji.
Wieczorna trasa zwiedzania obejmuje następujące sektory:
Museo Gregoriano Egizio, Museo Pio Clementino, Galleria dei Candelabri, Galleria degli Arazzi, Galleria delle Carte Geografiche, Stanze di Raffaello, Appartamento Borgia, Collezione d’Arte Contemporanea, Cappella Sistina, Gallerie della Biblioteca Apostolica Vaticana
oraz wyjątkowo otwarte tego wieczoru Sale di S. Pio V gromadzące ceramikę średniowieczną i renesansową, a także kolekcję drobnych mozaik.
Zapraszam również do lektury bardzo popularnego i skutecznego przewodnika Jak bezstresowo zwiedzić Muzea Watykańskie. Jest on cały czas uaktualniany, a pomógł już tysiącom osób mądrze zaplanować wizytę.
28 kwietnia, w ostatnią niedzielę miesiąca możecie bezpłatnie zwiedzić Muzea Watykańskie. Jak zawsze polecam moje artykuły, niezwykle pomocne w odkrywaniu tego fascynującego miejsca.
Wszystkim melomanom przebywającym w Rzymie polecam wielkanocny koncert 21 kwietnia o 20.00 w Bazylice Sant’Andrea della Valle przy Corso Vittorio Emanuele, słynącej z doskonałej akustyki. Wstęp wolny do wyczerpania miejsc.
I pamiętajcie! Rzym 21 kwietnia obchodzi 2772 urodziny.
Święte Schody – Santa Scala – bielsze niż kiedykolwiek, a przede wszystkim pozbawione drewnianej obudowy – atrakcja dla turystów i emocje dla wielu pielgrzymów, którzy do 9 czerwca czyli Zielonych Świątek będą mogli po nich wejść.
Santa Scala – 28 marmurowych schodów, po których według tradycji Chrystus wchodził na sąd do pałacu Poncjusza Piłata, a które do Rzymu przywiozła w 326 roku Helena, matka cesarza Konstantyna. Moje zdjęcie jest jeszcze sprzed restauracji.
Odrestaurowali je specjaliści z Muzeów Watykańskich i dla nich to też były wielkie emocje. Przez 300 lat schody pokrywała drewniana obudowa na zamówiona przez papieża Innocentego XIII w 1723 roku. W trakcie prac restauracyjnych odnaleziono liczne monety, ex-vota, zdjęcia, karteczki z prośbami wiernych oraz trzy krzyże.
Pierwszy porfirowy krzyż został umieszczony na drugim schodku, drugi na 11 schodku, najbardziej zniszczonym, bo to tu podobno Jezus upadł i rozbił kolanem marmur, plamiąc go krwią. Trzeci, brązowy krzyż umieszczono na ostatnim schodku.
Odrestaurowano również wspaniałe freski sklepienia nad schodami pochodzące z czasów pontyfikatu Sykstusa V, a więc lat 80-tych XVI wieku.
Uroczysta inauguracja odbyła się po południu 11 kwietnia.
Święte Schody są własnością Watykanu. Znajdują się naprzeciwko Bazyliki św. Jana na Lateranie. Można tu dotrzeć linią metra A – stacja San Giovanni albo tramwajem 3 spod Koloseum, albo piechotką spod Koloseum. Zdjęcie obiektu wykonałam w czasie trwania Roku Jubileuszowego. Dziś jest cały pokryty reklamami.
Uwaga! Są ogromne kolejki, najlepiej przyjść wcześnie rano.
31 marca, w ostatnią niedzielę miesiąca możecie bezpłatnie zwiedzić Muzea Watykańskie. Jak zawsze polecam moje artykuły, niezwykle pomocne w odkrywaniu tego fascynującego miejsca.
24 lutego, w ostatnią niedzielę miesiąca możecie bezpłatnie zwiedzić Muzea Watykańskie. Jak zawsze polecam moje artykuły, niezwykle pomocne w odkrywaniu tego fascynującego miejsca.
27 stycznia, w ostatnią niedzielę miesiąca możecie bezpłatnie zwiedzić Muzea Watykańskie. Jak zawsze polecam moje artykuły, niezwykle pomocne w odkrywaniu tego fascynującego miejsca.
Dziedziniec Oktagonalny to prawdziwe serce Muzeów Watykańskich. Tu się wszystko zaczęło, od prywatnej Galerii Posągów Juliusza II do publicznego otwarcia muzeów, można zatem zrozumieć znaczenie tego pomieszczenia. Pod rzymskim niebem zostały zebrane arcydzieła: Grupa Laokoona, Apollo Belwederski czy starożytne sarkofagi.
Renesans odkrywa kulturę antyczną, a papieże, czując się spadkobierami świata klasycznego, zachwyceni harmonią i pięknem sztuki klasycznej, zaczynają gromadzić najbardziej sugestywne – greckie i rzymskie arcydzieła, zapoczątkowując w ten sposób jedną z najcenniejszych kolekcji sztuki antycznej na świecie.
To Juliusz II – papież oświecony i wykształcony czuje się nowym założycielem Rzymu. Decyduje się przenieść z pałacu Santi Apostoli w obecne miejsce swoją prywatną kolekcję posągów, w tym słynnego Apollina Belwederskiego. Ale Dziedziniec Oktagonalny w obecnym kształcie jeszcze nie istnieje. Jest to ogród na planie kwadratu zaprojektowany przez Bramantego, pełen drzewek pomarańczowych i fontann. Tu energiczny papież z rodu della Rovere umieszcza swą kolekcję na Dziedzińcu Posągów, bo tak pierwotnie nazywał się ten dziedziniec. Dopiero prawie 200 lat później Nicola Simonetti nada temu miejscu kształt ośmiokąta, umieszczając w niszach arcydzieła. Poznajcie je!
Grupa Laokoona została określona przez Pliniusza jako najpiękniejsza rzeźba swoich czasów, dzieło trzech rzeźbiarzy z Rodos – Agesandrosa, Athandrosa i Polydrosa, wykonana około 40-30 roku przed Chrystusem. W teorii wiedziano o niej wszystko, w praktyce odkrycie przerosło oczekiwania. Prawdopodobnie 14 stycznia 1506 roku Felice de Fetis, właściciel winnicy na wzgórzu Oppio wpadł do dziury i tak odkrył posąg Laokoona. Szybko doniesiono o tym papieżowi Juliuszowi II, który wysłał swojego architekta Giuliana de Sangallo i Michała Anioła. Wsiedli na koń i popędzili na Oppio. Jakież emocje towarzyszyły Michałowi Aniołowi, kiedy ujrzał wyłaniającą się z ziemi rzeźbę, uszkodzoną, bo kapłan i jeden z jego synów nie mieli prawego ramienia, ale jakże dynamiczną i plastyczną. Nie pozostało to bez wpływu na jego twórczość, wszak dwa lata później rozpocznie prace nad Kaplicą Sykstyńskę. Papież natychmiast zapragnął mieć tę rzeźbę w swojej kolekcji.
Dla mnie osobiście jest to najpiękniejsza, ale i najtragiczniejsza rzeźba całych muzeów. Cierpienie ojca i jego dwóch synów zapisane w marmurze. Każdy z was słyszał o koniu trojańskim. Laokoon, kapłan trojański boga Apolla, zwęszył oszustwo Greków i sprzeciwiał się wprowadzeniu konia trojańskiego do miasta. Chciał ostrzec mieszkańców przed grożącym niebezpieczeństwem, ale Pallas Atena i Posejdon sprzyjający Grekom postanawiają raz na zawsze zamknąć mu usta. Wysyłają z morza dwa olbrzymie węże, które uduszą Laokoona i jego młodych synów.
Prof. Antonio Paolucci – wieloletni dyrektor Muzeów Watykańskich wyjaśnia, że mit trojański posłużył papieżom jako narzędzie ideologiczne interpretujące rzeczywistość. Laokoon musiał umrzeć, Troja musiała zginąć, aby powstał Rzym, którym obecnie władało papiestwo. Dlatego też Wenus ocaliła z pożaru Eneasza, aby jego potomkowie założyli Rzym.
Johann Winckelmann – wybitny niemiecki historyk sztuki i ojciec współczesnej archeologii określił go jako najpiękniejszą rzeźbę świata. Antonio Canova uzna ją za najdoskonalszy model dla całej sztuki posągowej. Uwielbiany przez wszystkich Apollo Belwederski – najpiękniejszy mężczyzna świata to rzymska kopia (II wiek) greckiego posągu z brązu z IV wieku przed Chrystusem (330-320 rok) autorstwa Leocharesa, który pracował w muzeum w Halikarnasie. Odnaleziono go w Grottaferrata pod Rzymem w 1849 roku. Apollo to bóg ambiwalentny, z jednej strony znamy go jako boga piękna, opiekuna poezji, zachwycającego wszystkich grą na lirze, ale ten bóg może również zabić. Tak jest tu przedstawiony, w pozie trzymania łuku. Miał strzelać z łuku, który pierwotnie trzymał w lewej ręce, w prawej ręce zaś strzałę. Jego ciało wibruje. Na pniu obok niego wąż – symbol zabicia Pytona. Apollo również wpisuje się w mit trojański. To bóg sprzyjający Trojanom, a nie Grekom.
Arno – bóstwo rzeczne – posąg pochodzi z czasów cesarza Hadriana – II w. Posąg w pozycji półleżącej, prawdopodobnie w XVI wieku zdobił fontannę. Mężczyzna trzyma wazę, a w jej wnętrzu można dostrzec głowę lwa, co sugeruje hołd Leonowi X Medyceuszowi, stąd Arno – rzeka przepływająca przez Florencję. Niektórym jednak ta głowa przypomina tygrysa, a więc uosobienie rzeki Mezopotamii – Tygrysa.
Venus Felix – Wenus z synkiem Kupidynem – II wiek przed Chrystusem. Wenus, matka Eneasza, nie może zabronić upadku Troi, ale pomaga uciec z niej Askaniuszowi z Eneaszem. Po długiej wędrówce docierają do Lacjum, gdzie Askaniusz zakłada Alba Longa, a potem już blisko do założenia Rzymu.
Perseusz triumfujący tuż po odcięciu głowy Meduzie – uosobieniu zła, potworowi, który zamieniał w kamień wszystkich, którzy na niego spojrzeli. Ma miecz, którym odciął głowę bestii, szatę spływającą po ręce, skrzydlate nakrycie głowy, sandały Merkurego. Czyste piękno klasyczne posągu. Wykonał ją Antonio Canova w 1801 roku dla papieża Piusa VII jako jedną z rzeźb na pocieszenie po tym, jak Napoleon złupił muzea, wywożąc z nich do Francji najcenniejsze skarby, m.in. Apollina Belwederskiego, Laokoona i Przemienienie Rafaela. Canova zakochał się w Apollinie Belwederskim, można powiedzieć, że Perseusz był alter ego Apollina i nawet stanął na jego miejscu, rekompensując papieżowi przynajmniej chwilowo utracone piękno.
Hermes Belwederski – zakupił go papież Paweł III na Dziedziniec Posągów. Został odnaleziony około 1540 roku w ogrodach przylegających do Mauzoleum Hadriana, dziś Zamku Św. Anioła. Hermes towarzyszy zmarłym w wędrówce do Hadesu – Podziemi. Tu ze spuszczonymi oczami przedstawiony w momencie oczekiwania na zmarłego.
Dziedziniec Oktagonalny jest częścią Museo Pio Clementino i stąd przemieszczamy się do kolejnych sal.
*W przygotowaniu artykułów poświęconych arcydziełom Muzeów Watykańskich pomogły mi programy znakomitego historyka sztuki i byłego już wieloletniego dyrektora Muzeów Watykańskich – prof. Antonia Paolucciego wyprodukowane dla RAI oraz znakomity cykl Alberta Angeli poświęcony Muzeom Watykańskim wyprodukowany w 2015 roku dla dziennika La Repubblica przy współpracy Telewizji Watykańskiej. Profesor Paolucci sam złożył Angeli tę propozycję, doceniając jego profesjonalizm.
W Kwadratowym Westybulu prowadzącym na Dziedziniec Oktagonalny, a rozpoczynającym Museo Pio Clementino z niszy spogląda na nas Apoksyomenos – rzymska kopia arcydzieła greckiego rzeźbiarza Lizypa.
Z Dziedzińca Pinii schodami wejdziecie do Kwadratowego Westybulu (Vestibolo Quadrato).
To miejsce bardzo sławne, tu pracował Leonardo da Vinci, upamiętnia to nawet tablica.
Jeszcze sławniejszy jest ten grecki atleta – APOKSYOMENOS, który czyści ciało z kurzu po zawodach. Ma rozciągnięte ramię. Przed zawodami sportowcy smarowali ciało oliwką, po zawodach zaś posypywali je delikatnym piaskiem, zeskrobując go później z ciała narzędziem przypominającym zakrzywioną łyżeczkę.
Oryginał z brązu wykonał Lizyp około 320 roku a.C. Został przywieziony do Rzymu na polecenie Marka Agrypa do jego term. Kopię odnaleziono w 1849 roku w ruinach pałacu na Zatybrzu.
*W przygotowaniu artykułów poświęconych arcydziełom Muzeów Watykańskich pomogły mi programy znakomitego historyka sztuki i byłego już wieloletniego dyrektora Muzeów Watykańskich – prof. Antonia Paolucciego wyprodukowane dla RAI oraz znakomity cykl Alberta Angeli poświęcony Muzeom Watykańskim wyprodukowany w 2015 roku dla dziennika La Repubblica przy współpracy Telewizji Watykańskiej. Profesor Paolucci sam złożył Angeli tę propozycję, doceniając jego profesjonalizm.
Dziedziniec Pinii (Cortile della Pigna) to preludium do długiej i bogatej w przeżycia artystyczne wędrówki po wspaniałych Muzeach Watykańskich. Traficie tu jedynie wybierając dłuższą trasę zwiedzania, krótsza trasa go pomija.
W styczniu 2017 wieku nowym dyrektorem Muzeów Watykańskich została Barbara Jatta, która rozpoczęła remont pałaców otaczających dziedziniec, przywracając im oryginalny kolor – biel trawertynu. Tak pomalował Pałac Belwederski (ten mieszczący słynną niszę z szyszką) jego projektant Pirro Logorio. Już w lutym 2018 roku można było podziwiać odrestaurowany pałac. Biel bije z daleka, słynną Loggię Belwederską widać bowiem idąc wzdłuż murów watykańskich w kierunku bazyliki.
Prostokątny dziedziniec zaprojektował Donato Bramante. Nazwa pochodzi od wielkiej, bo prawie 4-metrowej szyszki z epoki rzymskiej. Prawdopodobnie zdobiła fontannę w Świątyni Izydy na Polu Marsowym. Potem słuch po niej zaginął aż do momentu, kiedy się odnalazła, jakim cudem nie wiadomo, na dziedzińcu dawnej Bazyliki św. Piotra.
Dante cytował szyszkę w 31 księdze ‘Piekła’, ale nie mamy pewności, czy naprawdę ją widział podczas pierwszego Roku Jubileuszowego 1300.
W 1600 roku w tejże scenografii dużej niszy (il Nicchione) projektu neapolitańczyka Pirra Logoria pojawiły się dwa pawie z brązu. Są to kopie, oryginały można obejrzeć w niedawno odrestaurowanym skrzydle – Braccio Nuovo. Pawie pochodzą z Mauzoleum Hadriana, czyli dzisiejszego Castel Sant’Angelo. Pawie symbolizowały śmiertelność.
Są także dwa bazaltowe lwy egipskie z czasów faraona Nectanebo I (IV w. a.Ch.).
Wreszcie Sfera Arnalda Pomodoro wykonana w latach 1989-1990i w tymże roku podarowana Muzeom Watykańskim. Zwróćcie uwagę, jak doskonale została umieszczona na tle kopuły Bazyliki św. Piotra. Włoski rzeźbiarz i złotnik od razu dostrzegł związek z kopułą. Jest to kula w kuli i kiedy w Rzymie wieje wiatr tuż przed zachodem słońca, porusza kulę. Wiatr symbolizuje Kościół, a więc jest i duchowy wymiar tej rzeźby.
Z Dziedzińca Szyszki możecie podążyć do Museo Chiaramonti i Braccio Nuovo – z fantastyczną kolekcją posągów odzyskanych po grabieży przez Napoleona, wspaniałymi marmurami na posadzce (restaurację skrzydła zakończono w grudniu 2016 roku). Poświęcę im oddzielny artykuł.
Kto ma mało czasu na zwiedzanie, powinien korytarzem widocznym na zdjęciu ze ścianami ozdobionymi groteską – typem malarstwa, które odkryto w pod koniec XV wieku w Złotym Domu Nerona, a korzeniami sięgającym cesarza Augusta – podążyć do Museo Pio Clementino.
*W przygotowaniu artykułów poświęconych arcydziełom Muzeów Watykańskich pomogły mi programy znakomitego historyka sztuki i byłego już wieloletniego dyrektora Muzeów Watykańskich – prof. Antonia Paolucciego wyprodukowane dla RAI oraz znakomity cykl Alberta Angeli poświęcony Muzeom Watykańskim wyprodukowany w 2015 roku dla dziennika La Repubblica przy współpracy Telewizji Watykańskiej. Profesor Paolucci sam złożył Angeli tę propozycję, doceniając jego profesjonalizm.