‘My to nie umiemy dobrze inwestować w nasze zabytki‘ – użala się mój kolega. ‘Anglicy czy Irlandczycy ogrodzą siatką kawałek muru, obok wybudują jakąś restaurację i biznes się kręci’. ‘Macie wszystkiego za dużo’ – uśmiecham się, ale po cichu przyznaję mu rację, patrząc na Park Akweduktów. Mieszkańcy okolicznych dzielnic przez całe lata 80-te pisali petycje, zbierali podpisy, walcząc o ten wyjątkowy obszar, w końcu w 1988 roku włączono go w obręb Parku Regionalnego Appia Antica. O jego istnieniu wiedzieli jednak wyłącznie miejscowi. Przewodniki milczały, a świat ujrzał wspaniały Akwedukt Klaudiusza (Acquedotto Claudio) dzięki filmowi Sorrentino -‘Wielkie Piękno’. Zbyt wielkie, aby je pominąć, choć słyszę głównie turystów anglojęzycznych. Dojazd jest naprawdę bajecznie prosty, o ile nie strajkuje metro, a samo przejście najbardziej urokliwego odcinka też nie zabierze zbyt wiele czasu.
Najszybciej dociera się od stacji metra A – Cinecittà, choć proponuję wysiąść na wcześniejszej stacji Subaugusta chociażby po to, aby spojrzeć na najbardziej rozrywkowy lokal z czasów świetności miasteczka filmowego, otwarty w 1954 roku, ulubione miejsce spotkań aktorów – Meo Pinelli. Któż go nie odwiedzał – fotografie mówią same za siebie. Znajduje się tuż przy wyjściu ze stacji metra. W listopadzie 1991 roku został tu schwytany Ciro Mariano, jeden z najbardziej okrutnych przywódców Camorry, odpowiedzialny za dwie rzezie w Neapolu. Uciekł z Neapolu. Policja poszukiwała go od miesięcy, a namierzyła, śledząc jego młodą kochankę, również córkę jednego z camorristów. Policjanci przebrani za kelnerów przyjęli zamówienie, po czym zakuli go w kajdanki. Czasy nie tak odległe …
W Meo Pinelli można wypić kawę albo coś mocniejszego, skorzystać z toalety (w parku nie ma ani toalet, ani punktów gastronomicznych). Tuż za nim znajdziecie pizzę Alice czy lodziarnię sycylijską, jeśli macie ochotę przekąsić małe co nieco przed spacerem.

Idziemy w kierunku pętli autobusowej na Piazza di Cinecittà, a potem skręcamy w Circonvallazione Tuscolana, którą dojdziemy do samego parku przy Via Lemonia.

Na terenie parku znajdują się pozostałości sześciu z jedenastu starożytnych akweduktów, które zaopatrywały Rzym w wodę:
z czasów republiki – l’Anio Vetus, l’Acqua Marcia, l’Acqua Tepula i l’Acqua Iulia
z czasów imperium – l’Acqua Claudia i l’Anio Novus
i siódmy akwedukt powstały w czasach renesansowych – l’Acquedotto Felice – zbudowany przez Sykstusa V w latach 1585-1590, wykorzystujący jednak arkady l’Acqua Marcia.

Cywilizacja rzymska to cywilizacja wody, a akwedukty rzymskie – arcydzieła inżynierii. Woda przynosiła życie do Rzymu, stąd Wieczne Miasto nazywano Regina Acquarum – królową wód. Sieć akweduktów wokół Rzymu licząca około 416 kilometrów codziennie doprowadzała prawie miliard litrów wody do miasta (tę kwotę pokonano dopiero w latach 70-tych XX wieku) – woda spływała obficie do fontann publicznych, do term, do domów patrycjuszy. Można było umyć się (termy kosztowały grosze i każdy mógł z nich skorzystać), napić, najeść, załatwić potrzeby higieniczne i jeszcze pozostawała nadwyżka. Woda pomagała przetrwać rzymskie upały. Wreszcie dodawała splendoru Rzymowi, który w czasach cesarza Trajana był najbardziej wyrafinowanym, ale też najbardziej zaludnionym miastem świata. Liczył od 1 do 1,5 mln mieszkańców.

Warto dodać, że już w starożytności zdarzały się kradzieże wody, zwłaszcza że część akweduktów biegła nad ziemią. Wodę dostarczały źródła górskie, a nie Tyber. To również wymagało nie lada umiejętności od budowniczych, ogromnych ilości studzienek, odpowiedniej wysokości akweduktów, zwykle nie przekraczającej 21 metrów i ułożenia rur tak, aby nie było zbyt wielkich spadków. Rzec można – awangardowy system jak na tamte czasy. W pobliżu Porta Maggiore zbiegało się 8 akweduktów – był to ważny punkt strategiczny, można powiedzieć centrala wodna. Tak obszerną wiedzę o akweduktach zawdzięczamy Sesto Giulio Frontino – ich kuratorowi i pisarzowi z czasów cesarza Nerwy (97 rok).

Wchodzimy na teren parku. Mijamy pozostałości l’Acqua Marcia.

W oddali uwodzą piękne Wzgórza Albańskie. Co jakiś czas przeleci samolot lądujący na pobliskim Ciampino. Sielski klimat wsi rzymskiej.

Naszym oczom ukazuje się wspaniały Acquedotto Claudio (Akwedukt Klaudiusza) – niezwykle fotogeniczny, pięknie prezentuje się o każdej porze roku. Jego budowę rozpoczęto w 38 roku, zakończono w 52 roku, już za Klaudiusza, stąd nazwa. Mierzył prawie 69 kilometrów, aż 15 kilometrów na powierzchni ziemi. Ten fragment na terenie Parku Akweduktów jest najlepiej zachowanym.


Jeśli skręcicie w lewo i miniecie już cały Akwedukt Klaudiusza, dotrzecie do ruin dawnej stacji kolejowej Roma – Frascati, z której korzystał papież Pius IX. Nie radzę robić tego w pojedynkę, ta część jest wyjątkowo odludna, a i sam park nie należy do bezpiecznych, nie ma tu żadnych patroli. Zachowajcie więc ostrożność na terenie całego parku podczas spacerów w ciągu tygodnia. W weekendy przychodzi sporo ludzi, sporo rowerzystów, piknikują rodziny, więc jest nieco bezpieczniej.

Na tyłach Akweduktu Klaudiusza grają w golfa.

A z przodu piknikują.

U zbiegu l’Acqua Marcia i l’Acqua Claudio spotykamy Casal Roma Vecchia – to pozostałość po jednym z nielegalnych domów wybudowanych po wojnie, kiedy to w parku osiedlali się na dziko wydziedziczeni jak ich nazywano, głównie mieszkańcy włoskiego Południa, którzy przybywali do stolicy w poszukiwaniu pracy i szczęścia.

Obok sztucznego jeziorka wchodzimy w głąb parku, kuszą liczne ścieżki spacerowe i rowerowe. To doskonałe miejsce zabaw dla dzieci, mogą szaleć do woli.

Z daleka prężą się pojedyncze łuki Akweduktu Klaudiusza osiągające tu po 27-28 metrów wysokości. Wiosną towarzyszą im makowe pola.




Jesienią – skąpa ziemia przygotowująca się do zimy.



Ścieżki doprowadzą nas do początku Akweduktu Felice.



Na tej wysokości znajduje się oficjalne wejście do parku – przy Via Lemonia, 256. Punkt informacyjny jednak nie działa.



Plac zabaw również. W przyszłych wyborach nie zagłosujemy na tych, którzy zniszczyli plac zabaw – głosi napis. Dodam, że pobliska Via Tuscolana to jedna z najbardziej zaludnionych dzielnic Europy, potrzeb jest wiele, można więc zrozumieć gniew i oburzenie rodziców.

Macie dwie możliwości: albo opuścicie Park Akweduktów tutaj przy kościele San Policarpo i dojdziecie do stacji metra Giulio Agricola, co osobiście doradzam, ewentualnie nieco dalej tak, aby wyjść na wysokości metra Lucio Sestio bądź Numidio Quadraro ( w tej części parku pozostałości Villa delle Vignacce – II-IV w, la Tomba dei cento scalini – czyli 100 schodków prowadzących do komory grobowej, nie są jednak ani dobrze oznaczone, a tym bardziej otwarte), albo powędrujecie dalej wzdłuż Akweduktu Felice aż do Parku Tor Fiscale. Ta droga nie jest bezpieczna, trzeba przejść chaszcze pod wiaduktem kolejowym Roma-Casino-Napoli, kręci się tam wielu Cyganów. Odradzam ze względu na bezpieczeństwo. Przeszłam ją raz w niedzielę i więcej nie planuję, a Parco di Tor Fiscale, gdzie najlepiej można podziwiać Akwedukt Felice da się odwiedzić w bardziej cywilizowany sposób, o czym wkrótce.
Ryszarda
Dzień dobry!
Bardzo dziękuję za doskonały materiał dotyczący akweduktów. Nie potrafię jednak znaleźć zapowiadanego przez Panią “bardziej cywilizowanego sposobu” podziwiania Akweduktu Felice ( “a Parco di Tor Fiscale, gdzie najlepiej można podziwiać Akwedukt Felice da się odwiedzić w bardziej cywilizowany sposób, o czym wkrótce). Czy mogę prosić o podpowiedź, gdzie szukać opisu tego “bardziej cywilizowanego sposobu”.
Pozdrawiam
Voice of Rome
Dzien dobry,
Dziekuje za komentarz. Ten bardziej cywilizowany sposob to dojazd metrem linii A – stacja Arco di Travertino lub Porta Furba, a potem dojscie piechota, choc i tak prosze uwazac, bo ten koncowy odcinek nie jest zbyt uczeszczany w dni powszednie. Przejscie od Parku Akweduktow do Parku Tor Fiscale nie jest bezpieczne i lepiej nie kusic losu. Material mam na razie w formie szkicu i dam Pani znac, jak tylko zostanie opublikowany. Pozdrawiam serdecznie.
Sylwester
Witam. Jeżdżę do Rzymu bo interesuję się starożytnym chrześcijaństwem i techniką użytkową Rzymian m. in. akweduktami. Widziałem Porta Maggiore, Arcus Neroniani nieopodal bazyliki na Lateranie, kawałek Aqua Claudia przy Via di San Gregorio. Pewnie odwiedzę Park Akweduktów, ale zbieram informacje o akweduktach w samym Rzymie. Mam pytanie o akwedukt Anio Vetus, może jako ,,miejscowa” pomoże mi Pani. W jednym miejscu w internecie znalazłem, że resztki tego akweduktu są sporo poza Rzymem (San Gallicano nel Lazio) a w innym że na Piazzale Sisto V w Rzymie niedaleko dworca Termini. Na Google Earth jest tam konstrukcja z kanałem na górze, więc to chyba to. Poza tym jak to jest z tym Parkiem Akweduktów ? Czy jak w piękny, majowy poranek, w środku tygodnia, przyjdziemy tam z żoną ulicą Circonvallazione Tuscolana, dostanemy po łbie od włóczęgów ? (dalej, w kierunku Tor Fiscale, nie wybieramy się, zależy mi na Aqua Claudia i Aqua Marcia). Pozdrawiam.
Voice of Rome
Dzień dobry Panie Sylwestrze,
Pozostałości Anio Vetus są i w Rzymie, i poza Rzymem. W Rzymie rzeczywiście przy Piazzale Sisto V, znajdzie go Pan bez problemu, a na google maps może sobie Pan go lepiej obejrzeć. Pozostałości Acqua Virgo zobaczy Pan w podziemiach domu handlowego Rinascente przy Via del Tritone, a także wychodząc z niego, na rogu będzie McDonalds, po drugiej stronie maleńkiej uliczki za ogrodzeniem zobaczy Pan fragment ponad powierzchnią.
Mała uwaga – Park Akweduktów to jak najbardziej Rzym – południowy Rzym – dzielnica Tuscolano należy do najbardziej zaludnionych w Europie. Oczywiście, że nikt Panu nie da po łbie, w dwójkę łatwiej, ale proszę zachować ostrożność i nie zapuszczać się za daleko, bo parku nikt nie kontroluje, a to ogromny obszari delikwentów nie brak. Panu jako miłośnikowi akweduktów polecam jednak Parco di Tor Fiscale – tyle, że powinien Pan wysiąść z metra A na Arco di Travertino i dojść z tej strony piechotą. Warto zobaczyć bardzo dobrze zachowany Akwedukt Sisto V, fragmenty Acqua Claudio. Podaję Panu oficjalną stronę http://www.torredelfiscale.it/index.php?option=com_content&view=article&id=50&Itemid=2. Pozdrawiam.
Sylwester
Witam. Dzięki za info, szczególnie o tym drugim parku. Na Google Earth przy Piazzale Sisto V nie ma żadnej adnotacji, stąd moje pytanie. Za to po drugiej stronie torów przy markecie nieopodal placu Vittorio Emanuele jest akwedukt Anio Novus i jest opisany. Przy okazji mam pytanie o przejście pod torami (jest tam kościół Santa Bibiana) – czy tam jest chodnik dla pieszych, trudno to dostrzec na Google Earth. Cały ten teren za dworcem Termini mamy w planach. Dopiero wczoraj dowiedziałem się też o Vicus Caprarius nieopodal di Trevi.
Voice of Rome
Niech Pan wiedzie na Google Maps, wstuka Piazzale Sisto V, a potem Street View, to obejrzy Pan fragment akewduktu. Odradzam spacer wzdłuż torów od Termini na Vittorio Emanuele. Okolice dworca Termini, Piazza Vittorio Emanuele to naprawdę nieciekawa okolica. Kiedy się przeprowadziłam do Rzymu, mój teść łapał się za głowę, kiedy słyszał, że jadę w okolice Piazza Vittorio. Dziś byłabym bardzo ostrożna, od dwóch lat regularnie dochodzi do napadów na cudzoziemców w biały dzień. Jeśli już Pan musi tam jechać, to lepiej dojść od Santa Maria Maggiore. Market jest niedaleko Piazza Vittorio, jak wygląda okolica za nim dzisiaj, nie powiem Panu, bo naprawdę jest to jedno z ostatnich miejsc, które obecnie by mnie interesowało. Chodnika na pewno nie ma, są jego skrawki z tego co pamiętam, jeżdżąc z mężem skuterem. Vicus Caprarius wspominałam w moim artykule z maja 2016 https://www.voiceofrome.com/po-drugiej-stronie-fontanny-di-trevi/. Pozdrawiam.
Sylwester
Witam. Dzięki za ostrzeżenie. Skorygujemy plany. Mam nadzieję, że przy Piazzale Sisto V i Porta Tiburtina jest w miarę bezpiecznie (interesują mnie też mury Aureliana i bramy). Porta Maggiore jest piękna (no i naliczyłem tam ślady 6 akweduktów). Pozdrawiam.
Voice of Rome
Kilka dni temu w końcu zatwierdzono projekt restauracji murów Aureliana na odcinku San Giovanni – Policlinico, może zobaczy je Pan częściowo odrestaurowane. Remont ma trwać około roku. A Porta Maggiore rzeczywiście magiczna. Proszę zerknąć na ten artykuł https://www.romasegreta.it/rubriche/mura-di-roma.html. Znajdzie tam Pan trzy pierścienie murów ze wszystkimi bramami, może znajdzie Pan coś interesującego. Pozdrawiam serdecznie.
Sylwester
Witam. Wróciłem z czwartej wyprawy do Rzymu. No co tu powiedzieć, chyba nie będę miał dosyć tego miasta. A Park Akweduktów w połowie czerwca to piękne miejsce. Rosną tam niebieskie kwiaty, co daje ładne efekty na zdjęciach. Aqua Claudia robi niezwykłe wrażenie. Drugim takim miejscem jest Ostia Antica – tam z kolei pełno maków. Za czwartym razem tłoczne miejsca ma się już za sobą, wystarczy czasem kilkaset metrów od centrum i jest spokojnie, było tak na wzgórzu Celius i w okolicach Porta San Sebastiano/Porta Latina. Az trudno uwierzyć jak mało turystów się tu kręci. Zresztą nawet w ścisłym centrum, 30 metrów od dzikich tłumów na via dei Fori Imperiali jest sobie cicha i pustawa świątynia Kosmy i Damiana z cudną mozaiką. A w cichej uliczce nieopodal zatłoczonego Piazza Venezia jest kot ze świątyni Izydy na gzymsie kamienicy, stąd pewnie nazwa uliczki – Via della Gatta. Z pewnościa jest to miasto warte piątych odwiedzin. Pozdrawiam.
voiceofr
Dzień dobry Panie Sylwestrze,
Dziękuję za relację. Powinnien Pan pisać dzienniki z podróży. Rzym przeżywa w te wakacje oblężenie, większość turystów robi zdjęcia na instagram, niestety takie dzikie czasy nastały. Tym bardziej miło rozmawia się z Panem, który to miasto rozumie i wciąż czuje niedosyt. Park Akweduktów to rewelacja, ale rzeczywiście wiosną jest najpiękniejszy, też pełen maków jak Ostia Antica. W kolejce czeka na Pana Mauzoleum Augusta. My jako mieszkańcy Rzymu mogliśmy je zobaczyć podczas pandemii, ale na razie jest zamknięte, remontują i miejmy nadzieję, że je ukończą, jak i cały plac Piazza Augusto Imperatore.
Od wiosny można odwiedzić kościoł San Giuseppe dei Falegnami, pod nim jest Więzienie Mamertyńskie. To kościół w pobliżu Forum Romanum, którego dach się zawalił. Można również odwiedzić wnętrza Pałacu Laterańskiego.
Pozdrawiam serdecznie.