Jest w Rzymie miejsce, w którym najbardziej można odczuć sens Krzyża i Męki Pańskiej. Niegdyś papieże celebrowali w nim obchody Wielkiego Piątku, podążając w procesji z pobliskiego Lateranu, a do Kaplicy Relikwii Męki Pańskiej pielgrzymowały miliony wiernych. To Bazylika Świętego Krzyża w Jerozolimie – rzymska Jerozolima. Sanktuarium Krzyża – jak je nazwał je Jan Paweł II podczas wizyty 25 marca 1979 roku.
Jeden z siedmiu kościołów pielgrzymich Rzymu, miejsce, które istnieje dzięki Helenie, matce cesarza Konstantyna. Według tradycji to ona około 327-328 roku przywiozła fragment prawdziwego krzyża Męki Pańskiej do Rzymu, choć mam wątpliwości, czy to rzeczywiście zrobiła osobiście. Trudno mi wyobrazić sobie 80-letnią kobietę, podążającą w długą podróż do Jerozolimy. Może po latach życia w cieniu męża i syna, odnalazła sens życia poświęcając się nowej religii. Może lepiej niż syn Konstantyn rozumiała jej wagę. Pewnie też dzięki niej Konstantyn przyjął chrzest na łożu śmierci.
Musiała być wyjątkowej urody, skoro pomimo skromnego pochodzenia (jej ojciec miał stajnię) trybun wojskowy Costanzo Cloro poślubił ją, ale i oddalił, kiedy nadarzyła się okazja bogatego ożenku. Przez lata żyła w zapomnieniu i oddaleniu nawet od własnego syna- który jednak zrehabilitował matkę zaraz po wstąpieniu na tron cesarski. Nadał jej tytuł augusta – czcigodna, dostojna i podarował jako siedzibę Pałac Sessoriano blisko Lateranu, na zboczach Eskwilinu. To interesujące, jak blisko siebie znajdują się trzy bazyliki opowiadające życie Jezusa: Santa Maria Maggiore – Narodziny, Santa Croce – Mękę Pańską i San Giovanni in Laterano – Zmartwychwstanie.
Niewielka odległość dzieli Lateran od Bazyliki Santa Croce. Po drodze mijamy pozostałości Murów Aureliańskich.
Kiedy tylko przekraczam próg tej zazwyczaj mrocznej świątyni, wita mnie odrobina światła przepięknie eksponująca posadzkę w stylu Kosmatów. Trzy miejsca w tejże świątyni opowiadają historię Krzyża: freski apsydy, podziemna kaplica świętej Heleny i najważniejsza – Kaplica Relikwii.
Intensywne barwy fresku zdobiącego apsydę kuszą od samego wejścia i od nich rozpoczynam wizytę.
Legenda Krzyża – cykl fresków namalowany przez Antoniazza Romano – tego samego malarza, który ozdobił oratorium Świętej Franciszki Rzymskiej – został oparty na ‘Złotej Legendzie’ Jakuba de Voragine. Romano wykonał je w 1492 roku podczas przygotowań do Roku Świętego 1500. Całkowite autorstwo Romano potwierdzono podczas ich restauracji w 2000 roku, wcześniej uważano, że namalował je Pinturicchio lub Perugino. Historię odnalezienia Krzyża czytamy od lewej do prawej. Powyżej opowieści Chrystus Zbawiciel w mandorli otoczony cherubinami.
Helena, w żółtych szatach, rozmawia z Judą (przyszłym biskupem Jerozolimy Kyriakiem), gdzie może być pochowany prawdziwy krzyż, na którym skonał Jezus. Ponoć tylko on zna sekret. Ten, początkowo niechętny, w końcu ujawnia tajemnicę, nie wiadomo, czy pod wpływem szantażu, czy dla profitów). Otóż miejscem tym jest cysterna pod świątynią Wenery, którą cesarz Hadrian zbudował na miejscu Golgoty, a cesarz Konstantyn kazał zburzyć, by wznieść tam Bazylikę Grobu Pańskiego. Zaczynają kopać i odnajdują trzy krzyże. Jak zidentyfikować ten właściwy?
Oto przechodzi obok nich kondukt żałobny. Ktoś wpada na pomysł, aby rozciągnąć nieboszczyka na każdym z krzyży. Przy ostatniej probie zmarły ożywa i tak oto zidentyfikowano prawdziwy krzyż. Zmarły siedzi wskrzeszony. W centrum fresku widzimy ogromny krzyż trzymany przez Helenę, u stóp którego klęczy kardynał Mendoza, tytularz bazyliki w latach 1478-95 i inicjator jej przebudowy na jubileusz 1500.
Druga część fresku opowiada dzieje krzyża pozostawionego w Jerozolimie. Helena podzieliła krzyż na trzy części: jedną przywiozła do Rzymu, drugą wysłała synowi do Konstantynopola, a trzecią pozostawiła w Jerozolimie. Widzimy most, żołnierzy gotowych do bitwy. Otóż w 614 roku Cosroe – król Persów podbił Jerozolimę i zabrał ze sobą relikwię krzyża. W 627 roku cesarz bizantyjski Herakliusz pokonał w pojedynku Cosroe i tym samym odzyskał cenną relikwię.
Dumny, zapragnął triumfalnie wjechać do Jerozolimy, ale kiedy dojeżdżał konno do bram miasta, w chmurze ukazał mu się anioł i nakazał mu wejść do miasta z pokorą, jak to zrobil Chrystus. W ostatniej scenie cesarz Herakliusz pozbywa się szat cesarskich, z krzyżem na plecach pieszo wkracza do Jerozolimy.
Kaplica Relikwii znajduje się w dawnej zakrystii od 1931 roku. Relikwie przechowywano pod ziemią, tzn. w prywatnej kaplicy Heleny aż do 1570 roku. Z powodu wilgoci przeniesiono je do specjalnego pomieszczenia klasztoru, do którego można było wejść tylko za specjalnym pozwoleniem. Zanim do niej dotrzemy, przechodzimy przez długi korytarz ze stacjami drogi krzyżowej (na lewo od ołtarza głównego) – ma on symbolizować idealne wejście na Kalwarię. 14 rzeźb z brązu wykonał Giovanni Nicolini. Tam też umieszczono zdjęcia z opisami wystawionych relikwii. W westybulu przed kaplicą ikona Weroniki, najbardziej czczona w Rosji, podarowana sanktuarium w 2006 roku. Już tutaj obowiązuje zakaz fotografowania i filmowania.
W Kaplicy Relikwii – 6 relikwiarzy według projektu Corrado Mezzano. Za szybą kuloodporną, w klimatyzowanym pomieszczeniu. Obok sala, w której od 2002 roku jest przechowywana kopia Całunu Turyńskiego – dar arcybiskupa Turynu.
Na najwyższym poziome od lewej:
fragment kości palca świętego Tomasza,
pośrodku fragmenty Groty Betlejemskiej, Grobu Pańskiego, kolumny biczowania, szubienicy dobrego łotra,
po prawej relikwiarz z dwoma kolcami z korony cierniowej Chrystusa – święty Ludwik, król Francji przywiózł koronę cierniową do Francji – dziś jest przechowywana w katedrze Notre-Dame w Paryżu, ale bez cierni, te są rozproszone po całym świecie.
Centrum relikwiarza: to fragment Krzyża Męki Pańskiej.
U dołu: po lewej gwóźdź, którym przybito Jezusa do krzyża. Helena przywiozła podobno trzy, jeden pozostawiła sobie, pozostałe podarowała synowi, mocując je do jego zbroi.
Po prawej: Titulus Crucis – tabliczka z napisem INRI – Jezus Nazareński Król Żydowski – z drzewa orzechowego, przyczepiona do krzyża z wyrokiem śmierci zapisanym w trzech urzędowych językach używanych w I wieku: hebrajskim, greckim i łacińskim – napisana od lewej do prawej, odnaleziona w 1492 roku w niszy kościoła podczas prac restauracyjnych.
Po prawej stronie prezbiterium schodami w dół dojdziemy na poziom pałacu Heleny – do jej prywatnej kaplicy – tu rozsypała ziemię z Golgoty i tu przechowywała przywiezione relikwie.
Helena z krzyżem to dawna Junona Watykańska odnaleziona w Ostii. Posąg zaadoptowano na potrzeby chrześcijańskie.
Mnie urzekła jednak przepiękna mozaika sklepienia – w centrum której Chrystus uśmiechający się, błogosławi światu – to rzadko spotykany wizerunek, zazwyczaj pamiętamy poważną, wręcz surową twarz Zbawiciela. Towarzyszą mu Ewangeliści, cztery historie odnalezienia krzyża oraz papugi i tukany – egzotyczne ptaki, bo właśnie odkryto Amerykę. Wykonał je Baldassare Peruzzi, architekt Villi Farnesina na Zatybrzu.
Za posągiem świętej, za szkłem na posadzce widać pozostałości pałacowe. Można je co jakiś czas zwiedzać, szczegóły tutaj.
Naprzeciwko kaplicy Heleny – mała Kaplica Gregoriańska z płaskorzeźbą przedstawiającą Pietę.
Bazylika Santa Croce in Gerusalemme
Piazza di Santa Croce in Gerusalemme
Otwarta codziennie
7.00 – 12.45
15.30 – 19.30
Dojście pieszo Viale Carlo Felice spod Bazyliki św. Jana na Lateranie lub jeden przystanek tramwajem nr 3, zatrzymuje się naprzeciwko bazyliki.
Jerzy
Witam 🙂
W jaki sposób można zdobyć pozwolenie na wejście do kaplicy relikwii?
Pozdrawiam serdecznie
Jurek
Voice of Rome
Dzień dobry,
Kaplica Relikwii jest dostępna dla wszystkich w godzinach otwarcia bazyliki. Nie jest potrzebne żadne pozwolenie, obowiązuje jedynie zakaz fotografowania.
Pozdrawiam serdecznie.
Jerzy
Świetnie, dziekuje za odpowiedz. Będę w połowie maja w Rzymie po raz drugi, mam nadzieję pomodlić się przy reklikwiach Krzyża Świętego.
Po pierwszej wizycie sprzed 5 lat pozostało we mnie jedno wrażenie: Rzym to miasto fantastyczne.
Pani strona dorównuje poziomem Rzymowi, gratuluje i dziekuje zarazem 🙂
Voice of Rome
Dobry wieczór Panie Jurku,
Dziękuję serdecznie za tyle miłych słów. Cieszę się, kiedy ta strona pomaga wielu osobom odkryć inne oblicze tego wspaniałego miasta, jakże dalekie od sztampowych przewodników. Jeżeli będzie Pan w Rzymie 19 maja, proszę wykorzystać Noc Muzeów, od 20.00 będzie można zwiedzić za symboliczne euro wiele obiektów muzealnych, szczegółów na razie nie ma, ale z pewnością wkrótce się pojawią. 20 maja po mszy o 10.30 w Panteonie na Zesłanie Ducha Świętego zjawiskowy deszcz róż, trzeba tylko przybyć dużo wcześniej, żeby w ogóle wejść do Panteonu. Jeśli znajdzie Pan chwilę czasu, na Lateranie jest fantastyczne oratorium św. Sylwestra w bazylice Santi Quattro Coronati
https://www.voiceofrome.com/oratorium-sw-sylwestra-klejnot-sredniowiecza/, bazylika-warownia, która była połączona z Lateranem – pierwotną siedzibą papieży – tajnym korytarzem, zakonnice nie są zbyt uprzejme, ale mniejsza o to, warto!!!
I druga wspaniała rzecz w pobliżu Koloseum. Mojżesz Michała Anioła, odrestaurowany po raz drugi, tym razem oświetlenie led imituje pory dnia, w których Michał Anioł pracował w bazylice. Mojżesz wyrzeźbiony dwa razy, o czym nikt nie wiedział do czasów pierwszej restauracji w 2001 roku. O tym nie piszą przewodniki. Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego pobytu w Wiecznym Mieście.
Jerzy
Dobry wieczór 🙂
Niestety, będziemy nieco wcześniej…
Ale oratorium św. Sylwestra i Mojżesz Michała Anioła będą w naszym zasięgu. Tym bardziej, że mamy wykupiony pobyt niedaleko Piazza dei Re di Roma czyli stosunkowo blisko Koloseum.
Muszę się porządnie przygotować, gdyż na mojej głowie będzie pięć osób. Chciałem na 70 urodziny pokazać kawałek Rzymu mojemu tacie. Ale będzie też mój brat, kuzyn z synem, no i mój syn… Szesnastolatek, zapatrzony w technikę i nieco gardzący dziedzictwem naszej cywilizacji. Słowem – męska pielgrzymka, pełny przekrój wieku. Do tej pory (byłem we Włoszech cztery razy) to moja żona organizowała program, teraz muszę poradzić sobie sam. Na pierwszy wyjazd zacząłem uczyć się włoskiego i zakochałem się wpierw w języku, potem we Włoszech 🙂 Język jest piękny, mam nadzieję, że kiedyś w końcu nauczę się go wystarczająco dobrze 😀
Na Pani stronie znajduję wiele inspiracji. Ot, choćby La Casa del Suppli’. Na stazione Re di Roma będziemy wysiadać 🙂
Dziękuję za odpowiedź, sugestie i stronę 😉
Voice of Rome
Dobry wieczór,
To niezwykła eskapada, wyłącznie męskie towarzystwo, przynajmniej nie będzie kłótni, dokąd iść, z kobietami zawsze trudniej 😉 To jeszcze jeden smak w pobliżu Piazza Re di Roma – Via Albalonga i historyczny Bar Pompi – królestwo tiramisu.
A dla szesnastolatka mam kilka rozwiązań do przemyślenia, właśnie z użyciem nowej techniki, dzięki której młodzież wychodzi oczarowana i tak chyba trzeba im opowiadać. Angielski na pewno zna, bo polskiej wersji nie ma.
1. Viaggio nei Fori – projekcje codziennie wieczorem, fenomenalna podróż po Forum Augusta i Forum Cezara, dwa spektakle, trwają około 50 minut, byłam na obu i widziałam mnóstwo zachwyconej młodzieży. http://www.viaggioneifori.it/en/
2. Wizyta w Domus Aurea – Domu Nerona – tylko w soboty i niedziele https://www.coopculture.it/en/ticket.cfm?office=Progetto%20Domus%20Aurea&id=0&evento=268
3. Ara Pacis w kolorze – piątkowe i sobotnie wieczory http://www.arapacis.it/en/mostre_ed_eventi/eventi/l_ara_com_era
Koniecznie proszę odwiedzić Awentyn – Ogród Pomarańczy, bazyliki św. Sabiny i św. Aleksego, Plac Kawalerów Maltańskich ze słynną dziurką, przez którą widać kopułę Bazyliki św. Piotra oraz wspaniały ogród różany.
28 kwietnia mają w końcu otworzyć stację metra San Giovanni linii C, ma to być pierwsza stacja-muzeum prezentująca wykopaliska odkryte podczas prac. Piszę o tym, bo Państwo będą w pobliżu, wystarczy jedynie zejść. Wejście do niej naprzeciwko centrum handlowego Coin tuż za murami aureliańskimi.
Metrem A można podjechać do stacji Subaugusta i zobaczyć wspaniały Park Akweduktów.
Pozdrawiam serdecznie.
Jerzy
Dziękuję za odpowiedź i wszystkie sugestie. Trochę tego jest 🙂 Coś wybierzemy. Nie wiem na ile starczy nam sił, nie chcę przesadzić 🙂 A jednak cztery z sześciu osób zobaczą Rzym po raz pierwszy, więc bez klasyki obejść się nie może.
Dziękuję jeszcze raz, teraz wszystko muszę przeanalizować.
Jeśli będę miał jeszcze jakieś pytania, pozwolę sobie wykorzystać Pani uprzejmość 😉
Pozdrawiam serdecznie!