Dziś wieczorem prawie 500 tys. kwiatów pokryje jeden z najwspanialszych dywanów kwiatowych na świecie. To dzięki Infioracie (dosłownie: udekorowanie kwiatami) sława Genzano już dawno przekroczyła granice Włoch.
Tegoroczna Infiorata 13-15 czerwca to hołd złożony mediolańskiemu Expo (główny motyw to żywienie planety). Genzano apeluje o pokój poprzez ochronę życia ludzkiego i przyrody zaniedbywanych w świecie, którym rządzi pieniądz i wyzysk ekonomiczny biednych krajów (szczegółowy program Infioraty 2015).
Każda Infiorata w tym uroczym miasteczku jest wyjątkowa i zawsze blisko aktualnych wydarzeń.
Infioratę wymyślił w 1625 roku Benedetto Drei – szef florystów Bazyliki św. Piotra. Chcąc dodać splendoru świętu patronów miasta, obchodzonemu co roku 29 czerwca, wpadł na pomysł udekorowania rzymskiej bazyliki wspaniałymi kwiatami ułożonymi w mozaiki. Zwyczaj ten szybko rozprzestrzenił się, zwłaszcza w Lacjum i Umbrii. Dywany kwiatowe organizowano z okazji Bożego Ciała. Do Genzano dotarł w 1778 roku i odtąd był przekazywany z pokolenia na pokolenie.
Do Genzano przyjeżdżamy wczesnym niedzielnym przedpołudniem, motorem. To strzał w dziesiątkę, bo ulice już są zamknięte dla ruchu, a z parkingiem kłopot, choć główne uroczystości odbywają się dopiero wieczorem. Upał daje się we znaki. Przed naszymi oczami fantastyczny widok: 250 metrowy, sięgający aż po szczyt kościoła Santa Maria della Cima dywan kwiatowy. Gdyby nie ostatnie poprawki dekoratorów, można by pomyśleć, że to prawdziwy kobierzec. 1890 metrów kwadratowych,14 obrazów: 7m x 14m, pokrywających Via Italo Belardi. Oddziela je od chodnika łańcuch z mirtu.
Na jednym z pałaców zaproszenie burmistrza na Infioratę: po włosku, francusku i angielsku. Z pewnością bliskość Rzymu, a także uroczego Nemi pomogła w promocji tego święta. Dywanem z Genzano zachwycał się sam Gogol.
Przygotowania zaczynają się już w lutym, wtedy ogłasza się temat Infioraty, a zainteresowani mistrzowie kwiatowi zgłaszają projekty dywanów. Szczęśliwców wybiera się na początku kwietnia, a wraz z nadejściem wiosny, rozpoczyna się zbiór kwiatów, które potem przechowywane są w piwnicach aż do soboty poprzedzającej niedzielną procesję. Odnajdziemy tu całą paletę barw malarskich, od żółci żarnowca po czerwień goździków i zieleń lasów czy dzikiego kopru. Tym razem jednak maluje natura. Co roku zaprasza się również artystę o międzynarodowej sławie, który realizuje jeden z dywanów, a dodatkowo wystawia swoje prace w Palazzo Sforza Cesarini. W 2014 gościł Mimmo Paladino, w tym roku będzie Vincenzo Balsamo.
Sobota to dzień przygotowań, aż do zmroku zwycięzcy artyści szkicują obrazy wzdłuż ulicy, a te gotowe powoli zaczynają się wypełniać kwiatami. Tematyka obrazów harmonizuje z motywem przewodnim Infioraty. Ta ubiegłoroczna niosła przesłanie pokoju i miłości.
Był Matisse.
I Degas.
A także Anioł Pokoju i św. Franciszek.
Oraz dama symbolizująca miłość mieszkańców Genzano do tej pięknej tradycji.
I mnóstwo kwiatów, wszak te trzy dni należą do nich.
Wędrówkę umilały bułeczki z winem muszkatowym pieczone na tę właśnie okazję, a Genzano reklamuje się jako miasto wina i chleba.
Dziwnym zbiegiem okoliczności męska część zatrzymywała się przy tej nagiej kobiecie Mattisse’a: i z boku,
i z góry, nie powstrzymał ich nawet aromat dziczyzny wydobywający się z najsłynniejszego lokalu serwującego dziczyznę (Trattoria dei Cacciatori).
A w dole miasteczka jarmark.
Warto podejść na taras z widokiem na Jezioro Nemi.
Kulminacją obchodów jest wieczorna procesja, ale tylko kapłan z pomocnikami podążają dywanem kwiatowym, reszta wiernych i gości stoi wzdłuż chodników. Kiedy w 1857 roku zaproponowano Garibaldiemu spacer po dywanie, odpowiedział: ‘Niektórych rzeczy boskich nie należy deptać’.
Poniedziałek to ostatni dzień uroczystości, odbywają się pokazy folklorystyczne, a na koniec tradycyjnie dzieci zbiegają z góry, ‘zmiatając’ wspaniały dywan.
Genzano zaprasza, a smakoszom polecam osterię A casa di Nino.
Dojazd do Genzano:
autobus Cotral ze stacji metra A Roma Anagnina w kierunku Velletri
Paulina
co za precyzja wykonania 🙂 dywan z kwiatów – myślę, że kiedyś z pewnością taka forma będzie popularna również w domach 🙂 wyglądałoby wspaniale 🙂